Spis treści
Góry to nie martwe skały, czy punkty na mapie. To strażnicy wielowiekowej historii, którą opowiada każdy głaz i kamień. Skrywają tajemnice dawnych mieszkańców, przelanej krwi w imię obrony wolności, czy wreszcie potu i łez oraz radości triumfu. Dziś, niezależnie czy oglądasz je z dołu, czy próbujesz się z nimi zmierzyć, masz szansę ją usłyszeć ich opowieść. Musisz się tylko otworzyć.
Kiedy staliśmy kilka miesięcy temu u stóp pionowej, niemal kilometrowej ściany El Captain, jednego z najbardziej charakterystycznych szczytów Ameryki usłyszeliśmy to! Do naszych uszu dotarł cichutki szum wiatru, jakby dźwięk w rytmie indiańskich melodii –
„To-to-kon oo-lah”.
W Narodowym Parku Yosemite byliśmy z 15-miesięcznym maluchem podczas naszej 3-tygodniowej wyprawy po zachodnich stanach. Mimo, że nie porywaliśmy się na wymagające szlaki by zdobyć wierzchołki gór Sierra Nevada, czuliśmy, że je poznajemy.
GOING TO THE MOUNTAINS
Kiedy wjechaliśmy do Doliny Yosemite momentalnie poczuliśmy się w innym świecie.
Strome, niemal pionowe granitowe ściany poprzecinane licznymi wodospadami wyglądają imponująco. Magiczny wygląd i niezwykłe krajobrazy sprawiają, że w mig zapominasz o tym, co znajduje się po drugiej stronie tunelu i zupełnie przestaje przeszkadzać Ci brak zasięgu telefonii komórkowej. Czujesz, że właśnie tu i teraz jesteś na odpowiednim miejscu.
W Narodowym Parku Yosemite kupiłam tą kartkę z cytatem Johna Muira, poety i przyrodnika, który był jednym z pierwszych obrońców tego parku.
Tak, to prawda. Tutaj czułam się jak w domu, mimo, że byłam tu pierwszy raz.
SKALNY WÓDZ NA STRAŻY DOLINY
Magie doliny podkreśla fakt, że przez wiele lat ten zakątek Ameryki był niedostępny dla białego człowieka. Plemiona Indian, Ahwahneechee z ludu Miwok broniły zasobów naturalnych i przyrodniczych przed obcymi. Niestety, kiedy okazało się, że w górach Sierra Nevada można znaleźć złoto, w okolice doliny Yosemite zaczęły przyjeżdżać prawdziwe tłumy górników. Indianie stawiali im opór, a kiedy pewnego dnia uciekali przez żołnierzami z batalionu Mariposa sami zwabili „białych” do doliny.
Niestety, wielu z nich zginęło podczas tej obrony. Został tylko jeden. „To-to-kon oo-lah” – El Captain – Skalny Wódz.
EL CAPTAIN WSPARTY PRZEZ KONGRES
Żeby nie było. „Biali” okazali się łaskawi dla tego miejsca. Po odkryciu doliny Yosemite i jej wyjątkowości, Kongres, na wniosek pierwszych osadników, utworzył na tym terenie rezerwat przyrody, a w 1890 roku Park Narodowy Yosemite, który chroni teren przed nadmiernym wykorzystaniem przez prywatnych inwestorów. Nie chodziło bynajmniej wyłącznie o górników, czy wycinanie potężnych sekwoi ale także o… zakaz wypasania owiec. Otóż te zwierzęta poprzez nadmierną konsumpcję niszczyły naturalnie występujące i rzadkie rośliny na dnie doliny.
Dolina Yosemite, dzięki swojemu unikalnemu położeniu, jest mozaiką różnych krajobrazów, od lasów iglastych i dąbrów, po łąki alpejskie. Nie dziwi zatem, że lodowiec pozostawił po sobie na straży strzeliste skały niczym wieże: El Captain, Half Dome, czy Cathedral Rocks.
NIEZDOBYTA WIEŻA
Przez wiele lat El Captain i Half Dome były uznawane za niemożliwe do zdobycia. Dziś, jeśli jesteś doświadczonym wędrowcem i wspinaczem możesz wejść na szczyt zarówno drogą wspinaczkową, jak i trekkingową. Jeśli nie, pozostaje Ci podziwianie ich z dołu.
Tak było w naszym przypadku. Wieże zostały przez nas niezdobyte.
El Captain wygląda niezwykle dostojnie i imponująco. Ta pionowa, kilkumetrowa granitu ściana jest jednym z najbardziej cenionych celów dla wspinaczy.
Na górę po pionowej ścianie od strony południowo-wschodniej i południowo-zachodniej prowadzi ponad 70 dróg wspinaczkowych. Szczyt jest także dostępny drogą turystyczną, ale wówczas trzeba liczyć się z ponad 20 kilometrów marszem. Szlak nie jest tłumnie odwiedzany przez turystów. Ten brak popularności nie przeszkadzałby mi w niczym, ale wizja spotkania na cichym i nieuczęszczanym szlaku Baribali już tak.
Kiedy wpisujesz w googlu El Captain wyskakuje ci ponad 20 mln wyników, jednak nie wszystkie dotyczą Yosemite. Apple „pożyczyło” nazwy najpiękniejszych miejsc w Kalifornii i na cześć tej skały nazwało w 2015 roku jedną z wersji swojego systemu operacyjnego.
HALF DOME Z WOLI BOGÓW
Po przeciwległej stronie doliny, na wprost od wjazdu jest jeden z najbardziej znanych widoków z Narodowego Parku Yosemite. Zachwyca swoją formą i doskonale prezentuje się na zdjęciach. To niesamowite, że tak wymyślny kształt stworzyła natura. Jakby kopuła przeszyta olbrzymim nożem lodowca na pół.
Jak podają legendy Indian Ahwahneechee połówka kopuły to nic innego jak zamienioną w nią Indianką o imieniu Tis-sa-ack. Czy zrobiła coś złego? Otóż nie! Zawinił jej mąż, który zmęczony górską wędrówką postanowił ją uderzyć. Tis-sa-ack uciekała przed nim, a on uderzył ją znowu łamiąc zaklęcie spokoju panujące w dolinie. Bogowie postanowili ich ukarać zamieniając w dwa rozdzielone urwiska granitowe. Tis-sa-ack została zamieniona w Half Dome, ciemne smugi na skale to nic innego jak jej łzy, a położony kilkaset metrów dalej Wahsington Column, to jej agresywny mąż. Odpowiedzialność zbiorowa nie była tu najlepszym pomysłem, ale dzięki temu mamy taki widok.
HALF DOME DLA NIELICZNYCH
Half Dome przez wiele lat rozbudzał wyobraźnie i zainteresowanie wspinaczy i zdobywców gór. Przez wiele lat, podobnie jak El Captain, był uznawany za niedostępny. Raport o stanie turystycznym doliny z 1865 roku mówi:
„całkowicie niedostępna, nigdy nie będzie wydeptana ludzkimi stopami”.
A jednak.
Jak człowiek naprawdę chce, to potrafi. W 1875 George Anders zdobywa szczyt i stopniowo, wraz z innymi wspinaczami udostępnia go innym. Przez ponad 200 lat poprowadzono kilkanaście dróg wspinaczkowych, najtrudniejsze i najbardziej emocjonujące to te na północno-wschodniej ścianie.
Dziś, za sprawą pary metalowych lin i drabinek rozpiętych na wschodniej ścianie można zdobyć Half Dome nawet nie będąc doświadczonym wspinaczem. Jednak ,jak podkreślają władze parku, trasa nie nadaje się dla początkujących. Żeby to zrobić trzeba pokonać ponad 20 kilometrów w dwie strony, z przewyższeniem 1500 metrów, a później wspinać się przez kilkaset metrów przy pomocy lin. Trzeba też otrzymać pozwolenie, które jest limitowane.
Jak wygląda wejście na szczyt, o tak .
Władze Parku Yosemite zdecydowały się na takie rozwiązanie, żeby uniknąć tłoku na szlaku, poprawić bezpieczeństwo, a także chronić zasoby naturalne. Amerykanie najwidoczniej lubią loterie, bo pozwolenia przyznawane są przez Recreation.gov właśnie na takich zasadach. Więcej informacji tutaj.
EL CAPTAIN I HALF DOME – DUSZA YOSEMITE
Half Dome i El Captain może i nie są najwyższymi górami na świecie, w Ameryce, czy nawet w Narodowym Parku Yosemite. Są jednak wyjątkowe i bez wątpienia kryją w sobie magię, którą warto poczuć na własnej skórze.
<< Zobacz tu: Najpiękniejszy widok na Yosemite, Glacier Point >>
<< Zobacz tu: Relacja z podróży, Yosemite we mgle >>
Na zakończenie zapytam, czy zdobywając szczyty lubicie poznać ich historię?
Podobał Ci się tekst? Chcesz czytać nas dalej? Dołącz do naszych czytelników na Facebooku, a na pewno dasz nam kopa do działania. Będzie nam bardzo miło jeśli klikniesz „lubię to” lub zostawisz komentarz i powiesz nam o czym myślisz. Jesteśmy bardzo ciekawi.
9 Responses
Kasia
Wow! Marzy mi się wyprawa przez Stany, a Park Yosemite wygląda magicznie. Uwielbiam góry, a te ogromne jakby ociosane skały wyglądają niezwykle. Strasznie zazdroszczę!
Marta | maszbabopodroz.pl
Jeeeezuuuuu, zaparło mi dech w piersiach! Przepiękne widoki, chyba nic tak nie zachwyca jak góry. <3
Dorota
Byłam, widziałam i wszystkich, którzy się zastanawiają zapewniam, że w rzeczywistości widoki są jeszcze bardziej zapierające dech w piersiach! Na własnych nogach zdobyłam Yosemite Falls, Yosemite Point, Glacier Point, Sentinel Dome i szczyt Nevada Falls… na El Capitana nie starczyło czasu, tylko z dołu podziwialiśmy! Na Half Dome nie udało się zdobyć pozwolenia (za późno się zorientowałam że trzeba). Niesamowite, magiczne miejsce i jeszcze tam wrócę. Half Dome ciągle czeka… :)
Magda Zbieraj
wow, ależ Ci zazdroszczę tych wędrówek! :) ale odbijemy sobie jak córka trochę podrośnie i kto wie… może spotkamy się na drabince na Half DOme :P
Dorota
Mam nadzieję :D Odbijcie sobie, bo zdecydowanie warto – wędrówki były piękne. Tylko Glacier Point wykończył mnie niemiłosiernie. Długi, stromy szlak w pełnym słońcu, po czym na miejscu okazało się, że tam tłumy ludzi w klapkach, który wjechali autem! Oczywiście nic nie mam do wjeżdżania tam autem, ale nie wiedziałam, że się da i nie spodziewałam się tego, więc ciężko było mi na to patrzeć kiedy ledwo trzymałam się na nogach :D
Magda Zbieraj
haha, no my czytaliśmy, że szlak na Glacier Point ciężki, więc sobie darowaliśmy z maluchem, ale ponoć przepiękny :) Prawda to?
Zołza z kitką
Ależ tam jest pięknie! A ja czuję się „uwięziona”- przez najbliższe tygodnie nie mam szans na żadną podróż, nawet taką „bliską” ;)
Martina, lovelajf.pl
Bardzo podoba mi się porównanie gór do strażników wielowiekowej historii <3 Byłam w Paku Yosemite i również polecam! Zapierające dech w piersiach widoki! Pięknych podróży życzę ;)
Agnieszka | Australove
Niesamowite miejsce! Już od dłuższego czasu marzę o road tripie po Stanach. Chyba najwyższy czas zabrać się za planowanie :)