Spis treści
Dziś propozycja na kilkugodzinną wycieczkę w okolicy Wrocławia. Będzie piękny zielony las oraz wizyta w miejscu, które jest niezwykle ważne w historii Dolnego Śląska, a nawet całego kraju. Mowa o Klasztorze Księgi Henrykowskiej, w której zapisano pierwsze zdanie w języku polskim.
DLACZEGO WARTO ODWIEDZIĆ HENRYKÓW?
„day ut ia pobrusa, a ti poziwai”, czyli „Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj” – kto pamięta tę frazę z lekcji języka polskiego?
Czy wiecie, że Księga Henrykowska, w której zostało zapisane to zdanie, została napisana nie gdzie indziej, ale właśnie na Dolnym Śląsku, a dokładniej w Opactwie Cystersów w Henrykowie? Mnisi pisali po łacinie, ale w kronice, bo Księga Henrykowska to tak naprawdę w dosłownym tłumaczeniu „Księga założenia klasztoru świętej Marii Dziewicy w Henrykowie”, czyli kronika założenia tutejszego opactwa cystersów, znalazło się jedno zdanie w języku polskim. Zdanie, które każdy z nas recytował na lekcjach języka polskiego.
Co prawda, oryginał znajduje się w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu, ale w sali dębowej w Klasztorze Księgi Henrykowskiej w Henrykowie można zobaczyć jej faksymile. A na dziedzińcu rzeźbę księgi.
Samo opactwo też jest niezwykle ciekawe. Zespół klasztorny był wielokrotnie niszczony i odbudowywany, toteż można dostrzec w nim wiele stylów architektonicznych. Obecnie jest uznawany z jedno z najpiękniejszych założeń barokowych na Śląsku i jeden z najcenniejszych zabytków sakralnych w Polsce. Dlatego to miejsce spodoba się wszystkim miłośnikom architektury i sztuki sakralnej.
KLASZTOR KSIĘGI HENRYKOWSKIEJ
Historia klasztoru w Henrykowie sięga jeszcze 1222 roku, kiedy to Henryk Brodaty zaprosił do Henrykowa cystersów z Lubiąża. Mnichowie przyjechali nad Oławę w 1227 roku, było ich 9, a na ich czele stanął opat Henryk.
Niestety, los nie był łaskawa dla tutejszych mnichów. Najazd mongolski, wojny husyckie, wojny trzydziestoletnie, wojny śląskie, wojny napoleońskie aż wreszcie dekret Fryderyka Wilhelma III, który zlikwidował opactwo w 1810 roku, a dobra skonfiskował
Kilka lat wcześniej Zamknięto największą wówczas na Dolnym Śląsku bibliotekę, w której znajdowało się 20 tysięcy książek, w tym aż 132 rękopisy.
W czasach pruskich klasztor pełnił funkcję rezydencji magnackiej. Jego historia związana jest z rodziną Sasko-Weimarską. To właśnie za ich czasów założono park krajobrazowy oraz ogród w stylu włoskim, który znajduje się za bramami klasztoru.
Był tu także szpital dla umysłowo chorych, a w okresie III Rzeszy – fabryka wojskowa.
Po 1945 roku na teren klasztoru powrócili cystersi. Obiekt jest sukcesywnie remontowany.
ZWIEDZANIE KLASZTORU HENRYKOWSKIEGO
Budynek klasztoru można zwiedzać. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem, o konkretnych godzinach, które najlepiej sprawdzić bezpośrednio na stronie lub pod numerem telefonu: 74 810 51 35.
Podczas zwiedzania z przewodnikiem mamy nie tylko szansę zobaczyć przepiękne wnętrze klasztoru, ale także dowiedzieć się więcej na temat jego historii, historii Zakonu Cystersów, oraz samej Księgi Henrykowskiej.
Zwiedzanie obejmuje zarówno magnackie komnaty, barokową jadalnię jak i sale, w których można odkryć pozostałości z czasów średniowiecza.
PARK W HENRYKOWIE – DODATEK, CZY GŁÓWNY CEL PODRÓŻY?
Tuż obok Klasztoru w Henrykowie znajduje się piękny park krajobrazowy z XIX wieku. Wytyczono w nim wiele ścieżek spacerowych, w tym dwie ścieżki dydaktyczne. Przez park prowadzi także niebieski szlak turystyczny z Białego Kościoła pod Strzelinem do Ząbkowic Śląskich oraz Europejski Szlak Cysterski.
To właśnie tym parkiem prowadzi malownicza droga ze stacji kolejowej do centrum miejscowości, którą chcemy Wam dzisiaj polecić. Bo Henryków to świetna opcja na spokojną, jednodniową wycieczkę z Wrocławia z dziećmi. Nie dość, że mamy możliwość zobaczenia zabytku światowej sławy, to jeszcze zapewniamy dzieciom ogromny zastrzyk natury. Dlatego zachęcam, by samochód zostawić w domu i przyjechać tu właśnie pociągiem.
Jest zielono. Pięknie. Spokojnie. Nad głowami szumią wiekowe drzewa i śpiewają ptaki, a w zaroślach można dostrzec małych mieszkańców lasu.
Niech Was jednak nie zwiedzę słowo „park”. To zdecydowanie las i nasze stroje niezbyt specjalnie tu pasują (obyło się bez kleszcza!).
Po drodze mijamy wiele pomników przyrody. Park jest dość różnorodny i obejmuje wiele biotypów.
Z ciekawych miejsc warto odwiedzić mauzoleum Wielkiego Księcia Wilhelma Ernsta von Sachsen–Weimar–Eisenach, do którego dotrzecie podążając za niebieskimi „szlakówkami”.
Jest most nad przepływającą przez park rzeką Oławą.
A na końcu trasy, tuż przed wejściem na teren klasztoru, wiata z ławkami i stołami oraz miejscem na ognisko.
Szczerze mówiąc, nawet jeśli nie planujecie wchodzić do środka Klasztoru Księgi Henrykowskiej, bo już go widzieliście, albo wydaje Wam się, że dzieci będą się nudzić (dużo zależy od przewodnika, grupy, no i wiadomo od dziecka) warto tu przyjechać dla samego lasu i zwiedzenia obiektu z zewnątrz.
Zatem jeśli ktoś nas pyta, jaki las wybrać do 60 minut od Wrocławia, to mamy już odpowiedź: Jedź do Henrykowa!
GDZIE LEŻY HENRYKÓW? JAK DOJECHAĆ DO HENRYKOWA?
Henryków to wieś leżąca nad rzeką Oławą przy Wzgórza Strzelińskich. Niedaleko stąd do Strzelina (10 km) i Ziębic (8 km). Miejscowość jest oddalona od Wrocławia o 45 km. Można tu dojechać w 45 minut pociągami Kolei Dolnośląskich kursujących na trasie Wrocław-Ziębice, Legnica-Wrocław-Kudowa Zdrój, Rawicz-Wrocław- Lichkov
Przykładowe kursy: 10.04 z Wrocławia -10.50 na miejscu, 11.28 z Wrocławia – 12.17 na miejscu
15.40 z Henrykowa – 16.29 na miejscu, 17.38 z Henrykowa – 18.27 na miejscu.
JAK DOJŚĆ ZE STACJI KOLEJOWEJ DO KLASZTORU W KHENRYKOWIE?
Henryków to już SIÓDMY wpis z cyklu „ZBIERAJ SIĘ KOLEJAMI DOLNOŚLĄSKIMI”, który powstaje w ramach współpracy z Kolejami Dolnośląskimi. Pozostałe materiały i inspiracje wycieczkowe znajdziecie pod powyższym linkiem.
Bilety na Koleje Dolnośląskie najlepiej kupić online pod tym linkiem.
