Spis treści
Już na wstępie trzeba to jasno powiedzieć. Narodowy Park Joshua Tree nie należy do absolutnych „Must to see” podczas amerykańskich wojaży. Nie ma takiego rozmachu i widoków jak Wielki Kanion, czy Yosemite, ani nie może pochwalić się takimi rekordami jak Dolina Śmierci. Niemniej jednak nie można go pominąć. Krajobraz jaki tam zastaniemy będzie bardzo egzotyczny i niezapomniany bo poczujemy się jak w amerykańskim westernie. Poza tym, park jest idealnym przystankiem na drodze z Los Angeles do Wielkiego Kanionu.
„Joshua Tree co zobaczyć?” Skoro tu jesteś to pewnie takie pytanie sobie stawiasz. Nawet jeśli jeszcze nie, to pewnie jesteś ciekaw co to za park i czy w ogóle warto o nim myśleć w perspektywie planowania podróży. A może podróży wcale nie planujesz i do tej pory nawet nie wiedziałeś o jego istnieniu, tylko chcesz sobie pooglądać krajobrazy. Mamy nadzieję, że ten wpis da Wam to, czego szukacie. Jeśli nie, to śmiało piszcie w komentarzach.
<< Przeczytaj nasz USA Dziennik, pisany na bieżąco podczas podróży po USA >>
PRAKTYCZNIE O PARKU NARODOWYM JOSHUA TREE
Park Narodowy Joshua Tree położony jest na wschód od Los Angeles (146 mil od lotniska, ok. 3 godzin jazdy), na południe od Las Vegas (187 mil, ok. 4 godzin jazdy). My zaplanowaliśmy jego zwiedzanie podczas drogi z Los Angeles do Wielkiego Kanionu, której nie chcieliśmy robić na raz. Owszem, trzeba odbić i nadłożyć „kilka” kilometrów, ale naszym zdaniem było warto.

Visitor’s Center znajdują się od strony północnej: w Joshua Tree, Oasis (tuż za Twentynine Palm) oraz od strony południowej w Cottonwood. Możecie u nich zapytać o wszystko co chcecie wiedzieć o parku. Prócz tego dostaniecie mapy i gazetkę Parku, w którym znajdziecie interesujące informacje na temat tras, roślinności, zwierzyny, czy budowy geologicznej.
Park lepiej zwiedzać wiosną lub jesienią. Latem może być baaaaardzo gorąco oraz istnieje większe prawdopodobieństwo spotkania na szlaku węży. Niezależnie od pory roku pamiętajcie, że to jest PUSTYNIA! Bak paliwa powinien być zawsze pełen, a wy miejcie w zapasie dużo wody do picia.
No dobra, to kto koniecznie musi pojechać do Parku Narodowego Joshua Tree?
1) Fascynujesz się Indianami
Niestety, na terenie parku nie możemy spotkać już Indian. Także oni wynieśli się w poszukiwaniu lepszych warunków do życia, ale wiemy, że na terenie Narodowego Parku Joshua Tree mieszkali Indianie z plemion Seerrano, Chemehuevi, Cahuilla. Najstarsze ślady ich obecności pochodzą sprzed 5 tys. lat. Byli koczownikami toteż śladów jest bardzo mało, ale są.
W formacjach skalnych można spotkać wyryte w skałach petroglifach lub wymalowane piktogramach.

Co ciekawe, dziś, przynajmniej w tym miejscu, o którym Wam piszemy, nie mamy szansy oglądać oryginalnej sztuki Indian. A to dlatego, że ich malunki były niezbyt fotogeniczne (ah Ci Indianie, zdecydowanie nie wiedzieli jak to się robi żeby zdobyć fame :p). W 1961 roku ekipa wytwórni Walta Disneya kręciła w Joshua Tree zdjęcia do filmu “Chico, the Misunderstood Coyote”. Już po pierwszych zdjęciach okazało się, że… oryginalne petroglify Indian Cauhilla nie są zbyt widoczne na zdjęciach. Filmowcy postanowili więc to „naprawić” i w miejscu historycznych petroglifów namalowali swoje własne.
Dziś te „malunki” noszą nazwę „Disney Pictographs”. Bez wątpienia był to akt wandalizmu, ale filmowcy Disneya mieli pewnie w głowach Gombrowicza, a raczej jego parafrazę „Sztuka będąc wielką i będąc sztuką nie może nie zachwycać, więc zachwyca”… zatem dziś, zamiast podziwiać dzieła rodowitych Amerykanów, możemy „zachwycać” się rysunkami filmowców.
2. Chciałbyś zamieszkać na pustyni
Pustynia jaka jest, każdy widzi. To trudne warunki do życia, chociaż jak pokazuje przykład pustyni Mojave, całkiem możliwy. Jeśli ktoś naprawdę chce (lub ma ku temu złotą motywację), może zbudować tu dom, a nawet ranczo. Dziś, mimo że postęp technologiczny poszedł do przodu, poszukujemy do życia raczej bardziej przyjaznych obszarów i mało kto marzy o mieszkaniu na pustyni (choć Dubajczycy mają chyba inne zdanie).
Na początku XX wieku rząd federalny chciał zaludnić ten teren oferując 65-ha działki i stworzyć tu kopalnie. Ludzie skuszeni tą ofertą osiedlali się, budowali domy, studnie, uprawiali pola, hodowali bydło i… wydobywali złoto. Hmm.. pomyśleć, że zaledwie 140 mil na zachód rozciągają się bardziej przyjazne ziemie, a oni woleli zostać tutaj. Marzyciele, siłacze, czy desperaci??

Trzeba przyznać, że musieli wykazać się ogromną pomysłowością i ciężką pracą żeby przeżyć. Tak, jak Bill Keys, na suchej jak wiór ziemi, tworzyli kamienne tamy aby zatrzymać wodę opadową, która utworzyła sztuczne jezioro. Co ciekawe, Keys postanowił tu zostać, mimo zamknięcia kopalni.
Podobnie jak w przypadku Indian, Ranczerów tutaj już nie spotkamy, ale na terenie parku można oglądać Desert Queen Ranch wybudowane przez Billa Keysa, który w tych trudnych warunkach wychował pięcioro dzieci! Po Billu pozostały również stare wozy, urządzenia, ciągniki, maszyny do wydobywania złota i wiatrak – dowody jego inżynierskiej smykałki i zaradności.
3. Uwielbiasz się wspinać
Narodowy Park Joshua Tree jest bardzo popularny wśród wspinaczy. Mamy wręcz wrażenie, że możemy tak napisać o każdym z odwiedzanych parków. Być może dlatego, że wspinaczka w Stanach jest bardzo popularna, ale też natura zrobiła wspinaczom ładne prezenty. W samym Joshua Tree możecie znaleźć 8 tysięcy tras wspinaczkowych, 2 tysiące baldów oraz setki rys dla wszystkich poziomów umiejętności. Nawet dla nas, mimo że się nie wspinamy, brzmi to całkiem zachęcająco.

Skały w Joshua Tree nie są wysokie. Wyglądają mniej więcej jak Sokoliki w Rudawach Janowickich (choć moja wspinająca się siostra mówi, że absolutnie takie nie są), tylko że zbudowane są z pomarańczowego granitu. Ponoć są bardzo ostre. Więcej o Parku Narodowym Joshua Tree pod kątem wspinania znajdziecie u Michała .
Jeśli ktoś chciałby się powspinać to może robić to samodzielnie lub z instruktorem, ale trzeba pamiętać, by miał on uprawnienia do wspinania się w Narodowym Parku Joshua Tree. Przewodnik wspinaczkowy oraz mapę turystyczną można kupić w Visitor’s Center.
4. Szukasz niezapomnianych widoków
W Polsce nie uświadczymy takich widoków, dlatego przebywanie na prawdziwej pustyni to uczta dla zmysłów. Gdziekolwiek spojrzysz, widzisz … piasek? No właśnie nie. Ciekawe formacje skalne, góry, olbrzymie Yuki oraz niskie rośliny tworzą iście surrealistyczny krajobraz, szczególnie podczas zachodu słońca.

Przyjeżdżając tutaj poczujesz się jak na dobrym, amerykańskim westernie. Wśród kamieni możesz spotkać liczne żyjątka m.in. żółwie pustynne albo kojoty.
<< Przeczytaj naszą relację z podróży. Jak szukaliśmy żółwi w Parku Narodowym Joshua Tree >>

Przez park wiodą dobrze utrzymane asfaltowe drogi, a w ciekawych miejscach znajdują się zatoczki, z których rozpościerają się przepiękne krajobrazy. Naszym zdaniem warto wybrać się na punkt widokowy Keys View położony na szczycie góry w paśmie Little San Bernardino, gdzie z wysokości 1581 metrów nad poziomem morza można oglądać panoramiczne widoki na pustynię, dolinę m.in. pustynne miasta Palm Springs, oraz góry Mt San Jacinto (na prawo). Ze szczytu widać także wyschnięte słone jezioro (na lewo). Warto dodać, że ten punkt, tak jak i wiele innych ciekawych miejsc, jest dostępny, nawet jeśli nie lubicie lub nie macie czasu na długi trekking.
<< Obrotowa kolejka na szczyt przy 42 stopniowym upale – czyli góry w Palm Springs >>
Punkt widokowy Keys View położony jest najbardziej na południe. Przy Hidden Valley należy skręcić w prawo. Punkt dostosowany jest do wózków, więc swobodnie poczują się tutaj osoby podróżujące z dziećmi i nie używające nosideł. Na jego zwiedzenie warto zaplanować około 30 minut, a mała pętelka to 400 metrów.
Jeśli planujecie swoją podróż do Narodowego Parku Joshua Tree koniecznie zajrzyjcie na stronę Parku.
Podoba Wam się taki krajobraz? W której grupie jesteście? Co zobaczylibyście w Narodowym Parku Joshua Tree najchętniej?
<< Zobacz co pisaliśmy na gorąco, bezpośrednio po wizycie w Parku Narodowym Joshua Tree >>
Podobał Ci się tekst? Chcesz czytać nas dalej? Dołącz do naszych czytelników na Facebooku, a na pewno dasz nam kopa do działania. Będzie nam bardzo miło jeśli klikniesz „lubię to” lub zostawisz komentarz i powiesz nam o czym myślisz. Jesteśmy bardzo ciekawi.
13 Responses
motorhome.pl
Marzy mi się wyprawa kamperem po Stanach…. ;) Ładne fotki! Szczególnie ta z kaktusem o zachodzie słońca :)
Magda Zbieraj
Nam się też marzył kamper, ale skończyło się na osobowym Fordzie ;P :P :P, ale kamperem wrócimy!
Karolina Jarosz Bąbel
Cudowne widoki, warto zobaczyć ;)
Agnieszka Ilnicka
Czekam tylko, aż zniosą wizy i lecimy do Ameryki!:D Jest tam tyle fajnych miejsc! Ale z tego co słyszałam, to Indianie mają straszne problemy z nałogami (tj. alkohol i narkotyki) do tego są dość mocno faworyzowani przez urzędy (np. nie płacą taxów). Czy to prawda?:) Bo w Kanadzie na 100 % występuje takie zjawisko.
Jacek Zbieraj
Nie wiem jak z nałogami. Ci, których spotkaliśmy nie wyglądali na takich z nałogami. Co do podatków, gdzieś rzeczywiście spotkałem się z takimi informacjami, że Indianie mają mniejsze, lub nie płacą w ogóle podatków. Nie wiem, czy można powiedzieć, że to faworyzowanie. Przyjechali jacyś ludzie z zewnątrz, zabrali im wszystko co mieli, zostawili niewielki procent ich ziem… Myślę, że to taka rekompensata. Z drugiej strony Indianie to chyba nieźli biznesmeni, bo robią niezłe biznesy na tym, co im zostało.
Jacek Zbieraj
Tak, to niesamowite miejsce! Jeśli będzie okazja, to chcę tam wrócić. Tym razem na dłuższe wędrówki… może w końcu znajdziemy żółwie :)
Paulina
Joshua Tree o mój absolutny „MUST SEE” na liście rzeczy do zobaczenia w Ameryce :-))
Jak tylko będę miała w ręku bilet do Stanów to powrócę do wpisu po garść inspiracji ♡
Monika | Podróżowisko.pl
Ogółem do Stanów nigdy mnie jakoś nie ciągnęło, ale jak czytam o takich miejscach, to zaczynam powoli zmieniać zdanie ;)
Anita Skowera
Cudownie! Po raz pierwszy zdjęcia z Joshua Tree widziałam kilka lat temu u mojej koleżanki mieszkającej w San Diego. Już w tedy to miejsce mnie urzekło. Jeśli kiedyś uda mi się wyruszyć do Stanów na pewno je odwiedzę :-)
Ania | Petrykivka.pl
Mi tam się podoba! USA na tyle cudeniek – często te właśnie nie z pierwszych stron przewodników czy blogów :) chciałabym! szczególnie gdy dziś taka ohydna, jesienna pogoda w Wawie :(
Agnieszka | Australove
Moja wiza do Stanów jest ważna jeszcze chyba z dwa lata. Myślę, że najwyższy czas ponownie ją wykorzystać! Park Narodowy Joshua Tree prezentuje się naprawdę pięknie!
Radek - BlogPodrozniczy.com
My do Stanów jeszcze nie dotarliśmy. Nam Joshua Tree przypomina bardzo Maroko i Hampi w Indiach pod wieloma względami :) Super zdjęcia i ciekawy opis!
Bookendorfina Izabela Pycio
Park, na który z pewnością warto zwrócić uwagę, może uda mi się kiedyś go podziwiać. :)