Spis treści
- 3, 2, 1… TO GDZIE JEDZIEMY?
- ŁUK MUŻAKOWA – JEDYNE TAKIE MIEJSCE W POLSCE
- MORENA CZOŁOWA LODOWCA, KTÓRĄ WIDAĆ Z KOSMOSU
- DZIEŁO MATKI NATURY I CZŁOWIEKA
- ŁUK MUŻAKOWA – PIĘKNE POJEZIERZE ANTROPOGENICZNE ALE SKĄD TE KOLORY?
- BULGOCĄCE ŹRÓDŁA I RYBY
- ŁUK MUŻAKOWA – WCIĄŻ NIE WIERZYSZ, ŻE WARTO? TO MOŻE PRZEKONA CIĘ UNESCO?
- NIE WYSTARCZY? TO UNESCO PO RAZ DRUGI!
- CZY KOLOROWE JEZIORA SĄ FAKTYCZNIE TAK PIĘKNE JAK NA ZDJĘCIACH?
- JAK NAJLEPIEJ ZWIEDZAĆ GEOŚCIEŻKĘ ŁUK MUŻAKOWA?
- CZY W KOLOROWYCH JEZIORKACH MOŻNA PŁYWAĆ?
- REFLEKSJA NA DZIŚ: ŚWIAT PRZEMIJA… I WIDAĆ TO WŁAŚNIE TUTAJ
- CZEGO NIE POMINĄĆ? NAJPIĘKNIEJSZE MIEJSCA NA TRASIE
- ŁUK MUŻAKOWA W PRAKTYCE
- JAK DOJECHAĆ NA ŁUK MUŻAKOWA?
- NA JAK DŁUGO POJECHAĆ?
- JAK DŁUGO TRWA ZWIEDZANIE GEOŚCIEŻKI?
- ILE KOSZTUJE ZWIEDZANIE GEOŚCIEŻKI ŁUK MUŻAKOWA?
- GDZIE SPAĆ W ŁĘKNICY?
- GDZIE WYPOŻYCZYĆ ROWERY DO ZWIEDZANIA OKOLIC ŁUKU MUŻAKOWA?
- CO ROBIĆ W OKOLICY GEOPARKU ŁUK MUŻAKOWA?
- CO ZOBACZYĆ W POBLIŻU GEOPARKU ŁUK MUŻAKOWA?
- JAK ZAGOSPODAROWAĆ WEEKEND NA ŁUKU MUŻAKOWA?
Nagle zza drzew wyłoniło się jezioro. Podeszłyśmy bliżej, woda mieniła się tęczowymi barwami. Bajeczny turkus przechodził w pastelowy róż i fiolet, a miejscami w rdzawą czerwień. Nie, to żadna egzotyczna wyprawa ani magia Photoshopa. Tak wygląda jedyne w Polsce kolorowe pojezierze na Łuku Mużakowa w województwie lubuskim.
– To na pewno wróżki je tak pomalowały! – wykrzyknęła nasza trzylatka. Ja jednak wiedziałam, że historia tego miejsca jest mniej kolorowa. Najpierw był potężny lodowiec, później górnicza działalność człowieka, aż w końcu… natura wyczarowała tu takie cuda – Łuk Mużakowa.
Łuk Mużakowa – nie słyszałam o nim nigdy wcześniej.
Kiedy zastanawialiśmy się, co chcemy pokazać Wam w województwie lubuskim przy okazji Turystycznych Mistrzostw Blogerów, wiedzieliśmy, że będzie to oczywiście NATURA. Intensywnie zielone lasy czy krystalicznie czyste jeziora przyszły nam na myśl w pierwszej kolejności.
Szukaliśmy dalej. Chcieliśmy perełki. Czegoś jedynego w swoim rodzaju. Czegoś, czego nie ma w żadnym innym województwie, tylko w lubuskim. Udało się! Znaleźliśmy Łuk Mużakowa!
3, 2, 1… TO GDZIE JEDZIEMY?
Światowy Geopark UNESCO Łuk Mużakowa w Łęknicy – bo o nim chcielibyśmy Wam opowiedzieć – jest doceniany przez geologów, UNESCO, mieszkańców oraz czytelników National Geographic Traveler, którzy w 2016 roku okrzyknęli go mianem „cudu Polski”. Jednak dla wielu Polaków to miejsce wciąż jest nieznane. Jak powiedział nam pan Henryk ze Stowarzyszenia Geopark „Łuk Mużakowa”, zdarza się, że nawet osoby mieszkające w pobliskich Żarach nie wiedzą, że tuż obok mają taką atrakcję. Kiedy zapytaliśmy naszych czytelników o to, z czym kojarzy im się Ziemia Lubuska, wskazanie geoparku nie było takie oczywiste. Ba! Okazuje się, że nawet ludzie zaczepieni w pobliskim Parku Mużakowskim nigdy na własne oczy nie widzieli łęknickiego geoparku. Postanowiliśmy dołożyć swoją cegiełkę do jego promocji.
Pięknymi rzeczami trzeba się chwalić! Tym bardziej, że są unikatowe, a ich piękno może przeminąć.
To co? Chcecie posłuchać? I zobaczyć?
Tekst składa się z trzech części: w pierwszej opowiadamy o geoparku, w drugiej pokazujemy Wam konkretne miejsca, które warto odwiedzić, a w trzeciej odpowiadamy na praktyczne pytania związane z wycieczką w te okolice.
ŁUK MUŻAKOWA – JEDYNE TAKIE MIEJSCE W POLSCE
Tuż przy niemieckiej granicy, kilkadziesiąt kilometrów od Żar znajduje się magiczna kraina, której – o dziwo – nie mieliśmy wcześniej okazji odwiedzić, mimo że jest oddalona zaledwie 2 godziny autem od Wrocławia.
Intensywnie zielone lasy przeglądają się tu w fascynująco kolorowych wodach jezior. Jest ich na tym terenie aż 340, z czego po polskiej stronie nieco ponad 100! Liczby robią wrażenie, bo owszem, wielokrotnie odwiedzaliśmy Kolorowe Jeziorka w Wieściszowicach, niedaleko Jeleniej Góry, a jest ich tam raptem 4. To jednak różnica.
>> zobacz gdzie to jest na mapie i jak tam dojechać <<
Kolorowe jeziora w lubuskim to nie pojedyncze zbiorniki wodne, ale cała kraina sztucznych jezior z bulgoczącymi źródłami, kolorowymi ciekami wodnymi, ale też znaczącym wymiarem edukacyjnym. Jak to się stało? Skąd takie kolory? Żeby zrozumieć dlaczego, trzeba przenieść się w czasie niemal 340 tysięcy lat wstecz.
MORENA CZOŁOWA LODOWCA, KTÓRĄ WIDAĆ Z KOSMOSU
340 tysięcy lat temu przez Polskę szedł potężny lodowiec. Na obszarze, o którym Wam dzisiaj opowiadam, zatrzymała się jego morena czołowa i trochę… „namieszała”.
Spiętrzenie przyjęło kształt podkowy – łuku o długości 40 kilometrów i powierzchni około 18 hektarów. Nie jest to największa morena w Europie, ale z pewnością wyróżnia się swoim regularnym kształtem i bogactwem geologicznym. To właśnie dzięki niej ten teren nie jest całkiem płaski, ale silnie pofałdowany. Czuć to szczególnie wtedy, kiedy kompletnie nie mając kondycji decydujesz się na zwiedzanie okolicy rowerem (o tym jak najlepiej zwiedzać okolice również z dziećmi, przeczytasz w dalszej części wpisu).
Morena to materiał skalny transportowany przez lodowiec lub lądolód. Czołowa, jak sama nazwa wskazuje, bo powstaje na przedzie (czyli czole) lodowca.
To spiętrzenie doskonale widać na mapach topograficznych, zdjęciach lotniczych i satelitarnych. My co prawda nie mieliśmy możliwości, żeby spojrzeć na nią z satelity, ale wznieśliśmy się na wysokość 200 metrów, by rzucić okiem na okolicę.
Regularnego kształtu uśmiechającego się do wszechświata nie widzimy, ale krajobraz robi wrażenie. To jedno z naszych pierwszych ujęć z drona. Jacek wpadł jak śliwka w kompot i żeby złapać najpiękniejsze ujęcia, wstał przed świtem i pobiegł na teren geoparku. Niestety, tego dnia padało, więc z porannych ujęć z drona nici.
CO WIDZISZ NA ZDJĘCIU POWYŻEJ?
Rozpoznajecie kształt kontynentu na zdjęciu? Podpowiedź: jest do góry nogami! Nie trzeba mieć drona, żeby podziwiać takie widoki. Lasy Państwowe wzniosły tutaj wieżę widokową. Jak na dłoni widać zarówno wzgórza morenowe, lubuskie morze (czyli morze drzew, bo lubuskie jest najbardziej zalesionym województwem w Polsce!), jak i kolorowe pojezierze. Ten widok zrobił na nas naprawdę duże wrażenie.
DZIEŁO MATKI NATURY I CZŁOWIEKA
Lądolód ukształtował teren tworząc niewysokie wzgórza morenowe i długie, głębokie wąwozy. Nagromadził w tym miejscu ziemie bogate w pierwiastki mineralne, niemal wyciągając je na powierzchnię. To właśnie te podziemne skarby w dużej mierze przyczyniły się do aktualnego wyglądu Łuku Mużakowa.
W XIX wieku, podczas przekopów pod linię kolejową, dostrzeżono płytko zalegający węgiel brunatny, iły ceramiczne i piaski szklarskie. Utworzono tutaj m.in. kopalnie podziemne i odkrywkowe, które funkcjonowały do drugiej połowy XX wieku. Początkowo pod nazwą Kopalnia Babina (w języku łużyckim babcia, bo musicie wiedzieć, że teren południowo-zachodniego województwa lubuskiego to obszar, gdzie żyli Łużyczanie), a po II wojnie światowej – Kopalnia „Przyjaźni Narodów – szyb Babina”.
Do dziś można znaleźć tu pozostałości po budynkach kopalni i szybach zbudowanych z charakterystycznej, żółtej cegły. Jeśli się bardziej wsłucha i użyje wyobraźni, to pośród szumu starych drzew można usłyszeć odgłosy maszyn i stukot wagoników wypełnionych węglem.
Efektem górnictwa na tym terenie były liczne wyrobiska oraz nieckowate obniżenia terenu. Początkowo tutejszy krajobraz musiał być dość smutny. Mnóstwo kurzu, zwałowisk wydobytych skał, połamanych drzew, niepokrytych żadną roślinnością placków gleby… sceneria iście księżycowa. Jednak kiedy górnicy zakończyli swoją działalność, na teren wkroczyła natura i odebrała to, co jej. Tym razem przy pomocy człowieka. Ludzie w ramach wolontariatu i czynu społecznego sadzili drzewa i przekształcali teren w taki, jaki dziś możemy oglądać.
Pokłady kopalni głębinowych się zapadły i podobnie jak wyrobiska odkrywkowe, wypełniły wodą opadową i gruntową. A te z kolei, w połączeniu ze zwałowiskami wydobytych skał oraz naturalnym ukształtowaniem terenu, stworzyły wyjątkowy krajobraz.
ŁUK MUŻAKOWA – PIĘKNE POJEZIERZE ANTROPOGENICZNE ALE SKĄD TE KOLORY?
Stojąc na brzegach kolejnych odwiedzanych jezior popadaliśmy w zachwyt. Natura przepięknie wymyśliła jak przemienić przygnębiający, pogórniczy krajobraz w malowniczą krainę. To jedyne w Polsce takie kolorowe pojezierze, nazywane, ze względu na udział człowieka, pojezierzem antropogenicznym.
To niesamowite, że woda może przyjąć tak wiele obliczy, począwszy od bajkowego turkusu, aż na krwistej czerwieni kończąc. Wszystko za sprawą zawartości związków chemicznych, oraz zachodzących procesów biochemicznych, przy udziale bakterii żyjących w kwaśnych środowiskach. To trzeba wiedzieć, że woda, która wypełnia pogórnicze niecki, ma silnie kwaśny odczyn (pH 2-4,0). Okryto w niej ślady zawartości żelaza, manganu, wapnia, magnezu, sodu i siarczanów.
Odpowiadając na zadane kilka akapitów wcześniej pytanie, największe jezioro przy ścieżce geoturystycznej swoim kształtem przypomina… Afrykę. Ma ponad 20 hektarów powierzchni i maksymalną głębokość 24 metrów. Od góry zabarwione jest na ciemnoczerwono, z jaskrawopomarańczowymi brzegiem. To efekt dużej zawartości węgla w podłożu, którego wydobycie w tym miejscu zakończono dopiero w 1968 roku.
Nie bez znaczenia dla barwy wody jest także pora dnia, roku oraz… wiek jeziora.
Najstarsze jeziora tracą swoje bajkowe i egzotyczne kolory, a woda się wysładza. Dlatego jeśli jeszcze nie byliście na Łuku Mużakowa, nie zwlekajcie. Tym bardziej, że już dziś widać tu skutki zmian klimatycznych. Jeziora po porostu wysychają!
BULGOCĄCE ŹRÓDŁA I RYBY
My bardzo marzyliśmy o tym, żeby zobaczyć bulgocące, kolorowe źródła na Łuku Mużakowa. Niestety, susza nam to uniemożliwiła. Musieliśmy mocno wypatrywać pęcherzyków powietrza, posiłkować się zrobionymi kilka lat temu zdjęciami i użyć wyobraźni by uwierzyć, że kiedyś to miejsce wyglądało zupełnie inaczej. A tak cieszyliśmy się, że zobaczymy Yellowstone w wersji mikro. Cóż, miejmy nadzieję, że jeszcze się uda.
W najstarszych zbiornikach, albo tych, w których wydobywano glinę, spotkać można dziś ryby i roślinność, a woda przyjmuje barwy turkusu po zieleń. W młodszych, albo tych powstałych na miejscu zawalonych kopalni węgla, tafla zaskakuje mniej oczywistymi kolorami. Choć tak naprawdę paleta barw pozostaje niespodzianką. Jak powiedział nam pan Henryk, nie ma pewności co uda nam się zobaczyć danego dnia, bo kolory są uzależnione od wielu czynników. My akurat, w pochmurny dzień, zobaczyliśmy na wodzie prawdziwą tęczę. To naprawdę trzeba zobaczyć na żywo, inaczej aż trudno uwierzyć!
ŁUK MUŻAKOWA – WCIĄŻ NIE WIERZYSZ, ŻE WARTO? TO MOŻE PRZEKONA CIĘ UNESCO?
A jeśli powiem Ci, że to region nad którym swój patronat rozpostarło UNESCO? W dodatku podwójnie! Skusisz się na wycieczkę w lubuskie? Na końcu artykułu mamy dla Ciebie nawet plan na weekend.
UNESCO zaledwie kilka lat temu doceniło walory świata geologicznego oraz przyrody ożywionej na tym obszarze. Najpierw w 2006 roku nadając temu miejscu certyfikat Narodowego Geoparku Polski. Później w 2011 roku przekształcając go w transgraniczny geopark stowarzyszony w Europejskiej Sieci Geoparków, a w 2015 roku przyznając mu tytuł Światowego Geoparku UNESCO Łuk Mużakowa.
Tym samym jest to pierwszy w Polsce (i jak na razie jedyny!), siódmy w Niemczech, jeden ze 127 geoparków na świecie! Położony właśnie w województwie lubuskim i niemieckiej Saksonii i Brandenburgii! Wiedziałeś o tym?
Geopark to obszar prezentacji geoturystycznej, geoedukacji oraz ochrony dziedzictwa geologicznego i kulturowego, w powiązaniu z ochroną świata przyrody ożywionej. Tytuł Światowego Geoparku UNESCO nie jest dany na zawsze. Co kilka lat audytorzy sprawdzają, czy obszar jest należycie chroniony, czy prowadzona jest geoedukacja i czy miejsce się rozwija, by być jeszcze lepsze.
NIE WYSTARCZY? TO UNESCO PO RAZ DRUGI!
Musisz wiedzieć, że człowiek wykorzystał walory geologiczno-przyrodnicze tego miejsca nie tylko do stworzenia kopalni. W XIX wieku pruski arystokrata Hermann von Pückler-Muskau dostrzegł przepiękne polodowcowe ukształtowanie terenu i malowniczy przełom Nysy Łużyckiej przez morenę czołową. Obok swego pałacu w Bad Muscau (Mużaków) utworzył Park Mużakowski.
To najpiękniejsze i największe założenie ogrodowe w tamtych czasach. Do dziś ogród robi wrażenie na turystach, ale też specjalistach od architektury krajobrazu. Uznawany jest za arcydzieło sztuki ogrodowej XIX wieku. Park krajobrazowy Łuk Mużakowa został wpisany w 2004 roku na listę obiektów o charakterze kulturowym światowego dziedzictwa UNESCO (World Heritage List).
Wejście do parku, podobnie jak do geoparku z kolorowymi jeziorami, mieści się w Łęknicy, tyle że po drugiej stronie miasteczka.
Przeczytaj więcej o Parku Mużakowskim w naszym najnowszym przewodniku
Skoro jesteśmy już przy parkach i formach ochrony przyrody, należy wspomnieć, że na tym obszarze istnieje jeszcze trzeci twór – park krajobrazowy Łuk Mużakowa – pod zarządem Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Lubuskiego. Obejmuje polską część obszaru geoparku, Parku Mużakowskiego, a także wybrane tereny na północ od Łęknicy.
CZY KOLOROWE JEZIORA SĄ FAKTYCZNIE TAK PIĘKNE JAK NA ZDJĘCIACH?
Żeby zobaczyć krajobraz Łuku Mużakowa wybraliśmy się na ścieżkę geoturystyczną Dawna Kopalnia Babina, stworzoną przez Lasy Państwowe na terenie geoparku. 5-kilometrowa trasa (w jedną stronę) prowadzi przez były teren górniczy, od Łęknicy do miejscowości Nowe Czaple. Jest doskonale przygotowana, a oprócz utwardzonej, szutrowej drogi są na niej tablice informacyjne, ławki i punkty widokowe.
Zwiedziliśmy ją z każdej możliwej strony, w każdy możliwy sposób. Rowerem, z wózkiem, nosidłem, a także z dzieckiem pod pachą. Zwiedzaliśmy od strony Łęknicy (parking nr 3), parkingu w Nowych Czaplach nr 1, parkingu w Nowych Czaplach nr 2. Byliśmy tu w ciągu dnia, podczas zachodu słońca, ale też wschodu… w deszczu (tylko Jacek się poświęcił). Zabrakło tylko zwiedzania w nocy (póki co!) i pokonania trasy na biegówkach (a można, jeśli oczywiście jest śnieg). Szukaliśmy także atrakcyjnych miejsc poza ścieżką.
Trasa jest ciekawie wyznaczona i obejmuje najciekawsze (czy aby na pewno, to nie jesteśmy przekonani, bo cały teren obfituje w piękne zakątki) miejsca po polskiej stronie geoparku. Wzdłuż szlaku można zobaczyć raptem 7 z ponad 100 jezior.
Byliśmy ciekawi, jak wyglądają inne jeziorka, spoza ścieżki. Dlatego wielokrotnie schodziliśmy ze szlaku, tonąc w morzu zieleni i jagodowych krzaków.
Czy nam się podobało? Czy jesteśmy zachwyceni? BARDZO! To, co do tej pory widzieliśmy w sieci, czy folderach reklamowych tego miejsca, to nie magia Photoshopa. To miejsce rzeczywiście tak wygląda (a nawet lepiej).
JAK Z BAJKI! Niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jakby ktoś rozpuścił w wodzie kolorowe farbki, a drzewa i trawę pomalował na różne odcienie zieleni. Wielokrotnie zdarzało się, że stawaliśmy na wzgórzach przy jeziorach i nie byliśmy w stanie wydobyć z siebie ani słowa.
Byliśmy tylko my, nasze myśli i natura, która teraz spokojnie rozkwita, ale jeszcze 100 lat temu była poddawana olbrzymiej dewastacji.
JAK NAJLEPIEJ ZWIEDZAĆ GEOŚCIEŻKĘ ŁUK MUŻAKOWA?
Jak? Najlepiej tak jak lubisz! Masz ochotę na krótki spacer? Proszę bardzo! Ścieżka geoturystyczna przystosowana jest dla wózków, więc bez problemu możesz poruszać się tu także z typowo miejską spacerówką. Marszobieg? Czemu nie! A może przejażdżka rowerowa?
Ta ostatnia polecana jest przez przewodników po terenie. Dzięki rowerowi można w jeden dzień odwiedzić zarówno teren geoparku, jak i Park Mużakowski, położony tuż obok.
Zanim jednak ochoczo wypożyczysz rower, weź pod uwagę, że jesteś na morenie lodowca, a więc silnie pofałdowanym terenie. Owszem, wzniesienia Łuku Mużakowa nie są duże, średnia wysokość najwyższych partii moreny to 140–160 metrów n.p.m. Obok wzniesień pojawiają się jednak obniżenia, czyli gisery – długie, wąskie dolinki, które wyznaczają miejsca występowania pokładów węgla, powstałe na skutek jego wietrzenia. Wygląda to pięknie, choć trasa rowerowa została nieco wyrównana. Mniej wprawiony cyklista może się zmęczyć, a na pewno zdziwić. Podczas jazdy uważaj jednak na występujący miejscami sypki piach. Szczególnie podczas zjazdów i na zakrętach, bo można się wyłożyć!
W kilku miejscach trzeba zsiąść z roweru i podejść kawałek pieszo, żeby zobaczyć najciekawsze rzeczy.
Największej zadyszki dostałam już na początku, kiedy wjeżdżaliśmy z Łęknicy na teren parku. Jednak, jak tylko dotarłam do lasu i zobaczyłam bramę kopalni, zmęczenie minęło. Pojawiła się ciekawość, czy to, co widziałam na zdjęciach faktycznie tak wygląda? Jakim cudem teren pogórniczy może być tak piękny?
Zwróciliście uwagę na odwrócone kilofy na bramie? To oznacza, że kopalnia już nie funkcjonuje i jest zamknięta.
CZY W KOLOROWYCH JEZIORKACH MOŻNA PŁYWAĆ?
I tak, i nie! Wiemy że są jeziorka, w których można się kąpać, ale i takie, do których lepiej nie wchodzić, mimo że nie widzieliśmy nigdzie znaków zakazu kąpieli. W których zatem można? Na pewno w pierwszym jeziorze od strony Łęknicy, tzw. „Jedynce” o pięknej turkusowej wodzie. Jest w nim nawet podwodna trasa dla płetwonurków. Zatopiony las, torowisko, wypełnione węglem wózki kopalniane, zatopione maszyny – to tylko część atrakcji czekających na turystów żądnych podwodnych przygód.
Brzmi ciekawie, ale czy W naszych głowach kotłowały się podobne myśli. Tym bardziej, że kilkadziesiąt metrów dalej naszym oczom ukazało się morze martwych drzew wystających z niemalże krwistej wody! Wyglądało to dość… przerażająco. Choć trzeba przyznać, że miejsce ma swój osobliwy urok. Szczególnie tuż po wschodzie słońca.
Czerwony kolor wody wskazuje na dużą zawartość żelaza. W tym miejscu odczyn pH wody to 2,8, a ilość żelaza dochodzi nawet do 203 mg/dm3. To miejsce dawnej kopalni podziemnej i strefa wyrobisk górniczych. Powstało na skutek usunięcia obudowy szybów i zawaleniu się pustych przestrzeni chodników. Mimo że zbiorniki wyglądają na płytkie, kopalnie w tym miejscu miały nawet kilkadziesiąt metrów głębokości.
REFLEKSJA NA DZIŚ: ŚWIAT PRZEMIJA… I WIDAĆ TO WŁAŚNIE TUTAJ
Wycieczka po geoparku w Łęknicy była dla nas ogromną dawką wiedzy, ale też refleksji na temat przemijania. To, co widzimy dziś, niekoniecznie będzie wyglądać tak samo za kilka lat. Doświadczamy obecnie olbrzymich zmian klimatycznych. Panuje susza. W jeziorach i rzekach jest coraz mniej wody, lasy umierają osłabione przez brak wody i pracę szkodników. Do tego dochodzi działalność człowieka, która często zamiast pomagać, szkodzi.
Krajobraz zmienia się na naszych oczach.
Świat, jaki znamy z dzieciństwa, przekształca się. Nikt nie wie, jak będzie wyglądał za kilkadziesiąt, czy nawet kilkanaście lat. Nie warto odkładać niczego na później, bo może okazać się, że nie zdążymy zobaczyć tego, o czym marzymy. Podróżowanie to nie tylko szukanie pięknych kadrów i odprężających krajobrazów. To także nauka o świecie i o nas samych. W przypadku Łuku Mużakowa, to lekcja o tym, jak człowiek wspólnie z naturą przekształca świat. Czasem wychodzą mu z tego piękne kolorowe jeziora, a czasem… smutne pobojowisko. To, jaką drogę obierzemy, w dużej mierze zależy od nas. Warto jednak pamiętać, że aby stworzyć coś dobrego musimy działać RAZEM z naturą, a nie przeciw niej.
W drugiej części tekstu pokazujemy Wam konkretne miejsca, które warto odwiedzić na Łuku Mużakowa
CZEGO NIE POMINĄĆ? NAJPIĘKNIEJSZE MIEJSCA NA TRASIE
Nie będę opisywać całej naszej trasy, by dodatkowo nie wydłużać tekstu, ale zaznaczę na mapie najpiękniejsze miejsca, których absolutnie nie można pominąć.
Zielonym kolorem zaznaczyłam punkty na ścieżce geoturystycznej Dawna Kopalnia Babina, niebieskim – miejsca związane z rezerwatem przyrody Nad Młyńską Strugą, czerwonym – punkty w Parku Mużakowskim. Z kolei żółte punkty to pozostałe przydatne miejsca: parkingi, informacja turystyczna, polecany przez nas hotel, wypożyczalnie rowerów, bazar oraz kawiarnie.
1) Jedynka – trasa dla nurków
2) Czerwone jeziora w miejscu zapadliska kopalni podziemnej. Woda ma tu pH <2,8
Skąd się biorą kwaśne wody kopalniane? W miejscu występowania węgli brunatnych następuje proces wietrzenia siarczku żelaza, nazywanego pirytem. Wskutek jego kontaktu z powietrzem i wodą powstaje kwas siarkowy, a ten nadaje wodzie odczynu kwasowego. Co ciekawe, zakwaszeniu ulegają także płytkie wody podziemne i naturalne cieki wodne (taka sytuacja ma miejsce w rezerwacie Nad Młyńską Strugą, położonym w obrębie geoparku).
3) Źródło wód kopalnianych, tzw. gejzerki
Niestety ich obecność jest w dużej mierze uzależniona od poziomu wód gruntowych. To doskonałe miejsce do obserwacji procesów biochemicznych. Widać pulsujące źródła wraz z osadami mineralnymi oraz bakteriami (opalizujące plamy, coś jakby wylana ropa)
4) Zbiornik Afryka
To największy zbiornik przy ścieżce geoturystycznej, który swoim kształtem przypomina Afrykę. Właśnie tutaj zaobserwowaliśmy najpiękniejsze kolory i wymarzony przez naszą córkę RÓŻ. :)
5) Zwaliska pogórnicze
Obecne głównie przy zbiorniku Afryka. Można tu obserwować zwałowiska, w skład których wchodzi kwarc, pył węgla brunatnego oraz domieszki materiałów ilastych. Warto zwrócić uwagę na proces erozji i przekształcania krajobrazu przez samą naturę – siłę wiatru oraz wody opadowej.
Żeby zobaczyć hałdy pogórnicze pojechaliśmy także w inne miejsce, położone kilka kilometrów poza ścieżką (między Nowymi Czaplami, a Pustkowem). Ile my się naszukaliśmy i nakluczyliśmy w lesie. Korzystaliśmy z pomocy pani na skuterze, a także strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej. Ale udało się i tym sposobem… pozdrawiamy z księżyca:
6) Wieża widokowa przy zbiorniku Afryka
Lasy Państwowe są bardzo zaangażowane w tworzenie ścieżki i infrastrukturę obiektu. Trwają właśnie prace nad nowymi ścieżkami, a wybudowana w 2014 roku wieża będzie niebawem konserwowana.
Wieża ma dwa tarasy widokowe, na 14 i 24 metrach, a żeby wejść na szczyt, trzeba pokonać 120 schodków. Z góry widać najpiękniej zbiornik Afryka wraz z Grzbietem Słonia na drugim brzegu.
7) Lazur wśród drzew
W okolicy Nowych Czapli znajdują się dwa piękne jeziora o lazurowej wodzie, otoczone gęstymi lasami i miejscami do kontemplacji.
Za szmaragdowy kolor wody odpowiadają skały ilaste i drobnoziarniste kwarcowe piaski. Woda jest przeźroczysta, a mimo kwasowości rośnie w niej roślinność.
8) … znajdź swoje perełki
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zejść ze ścieżki i odkryć coś nowego.
Tylko uważaj! Lepiej powstrzymaj się przed zanurzaniem w wodzie i absolutnie nie wchodź do niezabezpieczonych szybów kopalni. Kilka lat temu nierozważni turyści postanowili wejść do środka. Niestety. Już nie wyszli.
A teraz zapraszam Was do trzeciej części, po garść praktycznych porad dotyczących zwiedzania Światowego Geoparku Łuk Mużakowa i całej wycieczki do Łęknicy.
ŁUK MUŻAKOWA W PRAKTYCE
JAK DOJECHAĆ NA ŁUK MUŻAKOWA?
Łuk Mużakowa mieści się w województwie lubuskim, w powiecie żarskim. Wejście na ścieżkę geoturystyczną dostępne jest z Łęknicy (1 parking) oraz od strony Nowych Czapli (2 parkingi). Trasa z Zielonej Góry to ok. 85 km, z Poznania ok 240 km, z Wrocławia ok 200 km, z Jeleniej Góry ok 140 km, z Legnicy ok 128 km.
NA JAK DŁUGO POJECHAĆ?
Ścieżkę geoturystyczną można zwiedzić w kilka godzin, w zależności od tego czy zdecydujemy się na rower, czy spacer. Choć my polecamy pojechać do Łęknicy na co najmniej 2 dni, żeby na spokojnie rozkoszować się okolicą zarówno samej ścieżki geoturystycznej, Parku Mużakowskiego, jak i Parku Krajobrazowego Łuk Mużakowa.
JAK DŁUGO TRWA ZWIEDZANIE GEOŚCIEŻKI?
Ścieżka geoturystyczna ma 5 kilometrów, jednak nie stanowi pętli (czyli de facto do przejścia jest 2 razy tyle). Można wracać tą samą drogą albo ścieżką rowerową utworzoną na terenie dawnego torowiska. W zależności od ilości i czasu postojów można poświęcić na nią od 2 godzin wzwyż.
Podobnie jest ze zwiedzaniem Parku Mużakowskiego. Ścieżki na terenie parku mają ponad 70 kilometrów! W zależności od zainteresowań oraz tempa zwiedzania może to zająć 30 minut, a nawet cały dzień. Na terenie parku jest kawiarnia (po niemieckiej stronie) oraz wieża widokowa i sala wystawowa w budynku Nowego Pałacu.
ILE KOSZTUJE ZWIEDZANIE GEOŚCIEŻKI ŁUK MUŻAKOWA?
Ścieżka udostępniana jest bezpłatnie, podobnie jak leśne parkingi przy wejściu na teren geoparku.
Osoby, które chciałyby zaczerpnąć wiedzy, powinny skorzystać z oferty Stowarzyszenia „Łuk Mużakowa”, które prowadzi informację turystyczną (ul. Hutnicza 19, Łęknica). Można tu zakupić pamiątki, foldery informacyjne i mapy oraz porozmawiać z przewodnikiem. Stowarzyszenie oferuje także usługi oprowadzania, najlepiej kontaktować się bezpośrednio (+48 530 365 800, info @ geopark.muzakowski.pl )
GDZIE SPAĆ W ŁĘKNICY?
W 2020 spaliśmy w Hotelu Mużakowskim w Łęknicy. Dobre warunki, świetna obsługa, ale przede wszystkim przepyszna kuchnia! Polecamy zarówno do spania, jak i na obiad po zwiedzaniu geoparku (i deser! – obłędna beza i malinowy deser z mascarpone!). Koszt noclegu w zależności od wielkości i standardu zaczyna się od 210 złotych (pokój dwuosobowy ze śniadaniem).
❗Łęknica to przygraniczna miejscowość. Od Niemiec oddziela ją tylko rzeka. Wielu mieszkańców pracuje w niemieckich firmach, a Niemcy przyjeżdżają, choć aktualnie powinnam powiedzieć przyjeżdżali, do Polski na zakupy, czy obiad w tutejszych restauracjach. W dobie zamknięcia granic sytuacja mieszkańców, miasta i firm działających na tym terenie jest bardzo trudna. Dlatego jeśli pojedziesz w te okolice skuszony obietnicą pięknych krajobrazów, wesprzyj ich ? Skorzystaj z usług lokalnych przedsiębiorców: przenocuj, zjedz, zrób zakupy, zatankuj samochód, wypożycz rower lub kup jakąś pamiątkę na przygranicznym targowisku. To naprawdę dużo ?
W 2020 spaliśmy w Zajazd Park. Niewielki przyjemny obiekt turystyczny z dobrą domową kuchnią. Cena za noc zaczyna się od 150 zł. Obok zajazdu mieści się mały ogródek.
Wiele osób pyta także o możliwość campingu. W Łęknicy, a właściwie w okolicy są takie obiekty:
- Camping Family w Bronowicach – domki, pole kamperowe, pole namiotowe. Wysoki standard i piękne otoczenie.
- Agroturystyka Lena w Nowych Czapach – pole namiotowe i pole kamperowe.
GDZIE WYPOŻYCZYĆ ROWERY DO ZWIEDZANIA OKOLIC ŁUKU MUŻAKOWA?
Rowery można wypożyczyć w Hotelu Mużakowskim, ale my skorzystaliśmy z wypożyczalni przy Ośrodku Sportu, Kultury i Rekreacji przy ulicy Wojska Polskiego 2 (tel. (+48) 68 362 41 41, (+48) 788 045 473). Oprócz zwykłych rowerów (w bardzo dobrym stanie), są tu także rowery elektryczne. Można wypożyczyć też kaski, foteliki dla dzieci i jedną przyczepkę. Koszt wypożyczenia sprzętu na cały dzień to 20 złotych za rower, 50 złotych za przyczepkę i 50 złotych za rower elektryczny. Kask i fotelik są w cenie wypożyczenia roweru.
Przy wypożyczalni jest możliwość bezpłatnego zostawienia samochodu.
Warto zwrócić uwagę na sam budynek ośrodka. Pałac, tzw. „Belweder”, znajduje się w parku Belwederskim, który stanowił część Parku Mużakowskiego. Pałac został zbudowany w 1925 roku i należał do rodziny właściciela pobliskiej huty szkła.
CO ROBIĆ W OKOLICY GEOPARKU ŁUK MUŻAKOWA?
Oprócz wspominanej w artykule ścieżki geoturystycznej Łuk Mużakowa warto odwiedzić także:
Rezerwat Nad Młyńską Strugą – można goodwiedzić podczas wycieczki po ścieżce geoturystycznej. Ponoć warto. Nam niestety nie starczyło czasu, ale na pewno pojedziemy tam następnym razem. Zalegające pokłady węgla na Łuku Mużakowa zabarwiły źródła i wody rzeki na czerwono i pomarańczowo. Na terenie rezerwatu rośnie piękny bukowo-dębowy las. Oprócz pięknej przyrody można wypatrywać także starego młyna oraz śladów 2 Armii Wojska Polskiego, która w tym miejscu forsowała Nysę Łużycką podczas II wojny światowej.
Park Mużakowski – w sumie byliśmy tu dwa razy. Raz na rowerze z Panem Henrykiem ze stowarzyszenia zrobiliśmy dużą pętlę po obu stronach parku. Nasz przewodnik wspominał, że oprowadzając turystów spotyka się czasem z opinią, że polska część parku jest zaniedbana, w stosunku do niemieckiej. Nic bardziej mylnego, choć dla kogoś, kto nie zna założeń projektowania ogrodów w XIX wieku, może się tak wydawać. Pan Henryk z błyskiem w oku opowiadał nam o rubasznym usposobieniu hrabiego Pucklera, wyrozumiałości jego żony oraz barwnych listach z podróży, których liryczność doceniał nawet Goethe.
W parku warto zwrócić uwagę na ukształtowanie terenu wraz z siecią kanałów i fantazyjnych mostków. Po polskiej stronie ustanowiono wiele punktów widokowych z ławeczkami i osiami widokowymi skierowanymi na najbardziej reprezentacyjne punkty parku. Koniecznie trzeba odwiedzić Nowy Zamek z wieżą widokową.
Pamiętajcie, że warto skorzystać z usług przewodników, którzy pokażą Wam największe perełki parku oraz opowiedzą o jego historii. Znajdziecie ich w Stowarzyszeniu Geopark „Łuk Mużakowa” (kontakt do przewodników: info@luk.muzakowski.pl, tel. 530 36 58 00).
Zamek Księcia Pucklera wraz z wieżą widokową. Wstęp na wystawę na terenie zamku jest płatny (4/6 euro), podobnie jak wejście na wieżę zamkową (1/2 euro).
CO ZOBACZYĆ W POBLIŻU GEOPARKU ŁUK MUŻAKOWA?
Skansen kultury łużyckiej w Buczynach – prywatny, mały skansen, w którym można zobaczyć chaty Serbołużyczan zamieszkujących niegdyś ten teren. Na terenie skansenu znajduje się Karczma Łużycka, restauracja, w której można spróbować regionalnej kuchni.
Ośrodek Edukacji Przyrodniczo-Leśnej w Jeziorach Wysokich wraz z arboretum sosny i wieżą widokową. Ośrodek znajduje się na granicy Parku Krajobrazowego Łuk Mużakowa. Więcej na jego temat napiszemy w jednym z kolejnych tekstów. Warto odwiedzić go z dziećmi, bo prócz ciekawych sal wystawowych, można tu zobaczyć także kilkadziesiąt gatunków sosny oraz kolekcję szyszek. W tym szyszkę giganta!
Spływ kajakowy po Nysie Łużyckiej
JAK ZAGOSPODAROWAĆ WEEKEND NA ŁUKU MUŻAKOWA?
Na koniec mamy dla Was przewodnik po Parku Mużakowskim i plan zwiedzania okolic Łuku Mużakowa (KLIK )
Tekst powstał w ramach Turystycznych Mistrzostw Blogerów organizowanych przez Polską Organizację Turystyczną #visitpoland #mistrzostwablogerow
Dziękujemy Lubuskiej Organizacji Turystycznej za pomoc w zbieraniu materiałów, a w szczególności Panu Henrykowi Klapie ze Stowarzyszenia „Łuk Mużakowa” oraz Panu Markowi Maciantowiczowi występującego w podwójnej roli jako reprezentant ze Stowarzyszenia „Łuk Mużakowa” oraz Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze
One Response
Asia
Dziękuję za opisy trasy Łuku Mużakowskiego. Tylko proszę usunąć informację-zachętę do kąpania się w jakimkolwiek jeziorze tego terenu. W żadnej Jedynce! 8 sierpnia 2023 zginął tragicznie w jeziorze turkusowym z niewiadomych przyczyn nasz dobry znajomy, prof. UAM, doświadczony płetwonurek. W Polsce nie ma znaków zakazu nurkowania czy kąpania się w różnych jeziorach, a biurokracja państwowa stawia znaki najczęściej tam, gdzie już wydarzyła się tragedia.