JAK SIĘ CHRONIĆ PRZED KLESZCZAMI? CZY WARTO KUPIĆ ODSTRASZACZ ULTRADŹWIĘKOWY TICKLESS BABY? NASZA OPINIA

with Jeden komentarz

Często pytacie nas jak chronimy się przed kleszczami podczas naszych aktywnych wycieczek na łono przyrody. Zawsze polecamy Wam odstraszasz ultradźwiękowy Tickless. Używamy go już od 4 lat i ani razu nie mieliśmy przygody z nieproszonymi gośćmi.

Dziś nikt już nie dyskutuje z faktem, że kleszcze są niebezpieczne, bo przenoszą m.in. takie choroby jak borelioza czy odkleszczowe zapalnie mózgu. Podobnie zresztą, jak nie kwestionuje się stwierdzenia, że z roku na rok kleszczy jest coraz więcej.

SEZON NA KLESZCZE

Ich liczba wzrasta, a specjaliści mówią otwarcie, że są one coraz groźniejsze. Ciepła zima i brak mrozów sprawiła, że w tym sezonie kleszcze stały się silniejsze i znacznie szybciej przeszły do aktywności. Tak będzie aż do końca listopada, czyli do czasu, kiedy temperatury w ciągu doby spadną poniżej 5 – 7 stopni Celsjusza. W tym roku leśnicy zauważyli aktywne kleszcze już w styczniu!

Co ważne, przed kleszczami należy się chronić nie tylko w lasach, ale też w parkach, na trawnikach, w ogrodach czy na działkach. Moja babcia złapała kiedyś kleszcza, siedząc na ławce w parku w centrum Wrocławia!

Jednak na kleszcze najczęściej można trafić w wilgotnych miejscach, w trawie, wśród chwastów i na spodniej stronie liści drzew. Co ciekawe, spotkaliśmy się z opinią, że to cwane bestie i koncentrują się szczególnie przy ścieżkach – czyli tam, gdzie mogą spotkać żywiciela. Najnowsze badania polskich naukowców wykazują też, że kleszcze są przyciągane przez telefony komórkowe, a dokładniej – przez któreś z emitowanych przez nie fal.

Warto pamiętać, że – wbrew mitom – kleszcze nie fruwają, nie skaczą ani nie spadają z drzew. Wejdą na nas w przypadku naszego bezpośredniego kontaktu np. z trawą, gałęziami czy krzakami.

To tyle o samych kleszczach.

JAK CHRONIĆ DZIECI PRZED KLESZCZAMI?

W przypadku kleszczy najważniejsza jest prewencja, czyli niedopuszczenie, aby kleszcz wbił się w nasze ciało.

Patrząc na nas z boku, można odnieść wrażenie, że luźno podchodzimy do tego tematu. To po trochu prawda. Strach nie bierze góry nas naszymi planami ani działaniami. Jesteśmy ostatnimi ludźmi, którzy w obawie przed kleszczami zrezygnują z wycieczki na łąkę czy do lasu. Co więcej, nie chcielibyśmy być rodzicami, którzy powstrzymują dzieci przed aktywnością na świeżym powietrzu.

„Nie wchodź w krzaki, bo tam grasują kleszcze” – to nie jest tekst, który usłyszycie z naszych ust. Pragniemy dać naszym dzieciakom jak największą wolność w zabawie. Staramy się jednak znaleźć złoty środek, bo chcemy uchronić je przed chorobami. Kiedy urodziła się Sara, znaleźliśmy informacje na temat odstraszania ultradźwiękami i postanowiliśmy przetestować, czy ten sposób działa. Próbujemy – z pozytywnymi wynikami – już od czterech lat. Oczywiście, może być też tak, że nas akurat kleszcze wcale się nie imają, ale nie będziemy tego sprawdzać.

dziecko w lesie


Co robimy aby się chronić?

  1. STARAMY SIĘ DOBRZE UBRAĆ.

Idąc w miejsce gdzie można spotkać kleszcze, warto pamiętać o długich spodniach. W przypadku maluchów, które biegają i eksplorują leśne zakamarki dobrym sposobem jest nawet włożenie spodni w skarpetki, by jak najbardziej zasłonić skórę. Warto też założyć… jasne ubranie, tak by szybko zauważyć nieproszonego gościa.

  1. PAMIĘTAMY O ODSTRASZACZU ULTRADŹWIĘKOWYM

  2. ŚWIADOMIE REZYGNUJEMY ZE ŚRODKÓW CHEMICZNYCH

– tu jesteśmy dość powściągliwi i w obawie przed chemią preferujemy rozwiązanie numer 1,2 i 4

4. PO POWROCIE Z DWORU (LUB POLA :)) PRZEBIERAMY SIĘ, A NAJLEPIEJ BIERZEMY KĄPIEL I DOKŁADNIE OGLĄDAMY CIAŁO


JAK DZIAŁA ODSTRASZACZ ULTRADŹWIĘKOWY TICKLESS?

Tickless to małe i lekkie urządzenie w formie breloczka, które wysyła impulsy ultradźwiękowe o częstotliwości 40 kHz powodujące zmylenie zmysłów kleszczy.

Tickless Baby

Pod ich wpływem u kleszcza blokuje się narząd Hallera, czyli to, co kleszcze wykorzystują do lokalizacji żywiciela. Otumaniony kleszcz rezygnuje z próby ataku. Jest dość ospały i nie wie, co się dzieje. Warto dodać, że dla człowieka impulsy te są całkowicie nieszkodliwe.

Dlaczego zdecydowaliśmy się na taką ochronę? Głównie ze względu na brak substancji toksycznych i chemii oraz łatwość stosowania (o ile nie lękam się, gdy moje dziecko oblizuje ręce, którymi wcześniej dotykało drzewa, szyszki czy kamienia, to jednak gdy chodzi o zastosowanie silnej chemii, mam opory…). Nie trzeba się niczym smarować ani psikać. Wystarczy po prostu pamiętać, by zabierać Ticklessa ze sobą zawsze, kiedy wybieramy się na łono przyrody. Trzeba pamiętać też, by odstraszacz był dobrze zamontowany, głośniczek nie powinien być niczym przykryty.

Ticklessa używamy odkąd urodziła się Sara (czyli już 4 lata). Nie zdarzyło nam się w tym czasie złapać żadnego kleszcza, ale trzeba pamiętać, że nawet stosując to urządzenie, nie mamy nigdy stuprocentowej pewności.

Mama Jacka używa Ticklessa Pet dla swojego psa. Jak mówi, jest bardzo zadowolona ze skuteczności odstraszacza, ale zdarzyło się jej po powrocie ze spaceru znaleźć ospałe kleszcze na sierści czworonoga. Najwidoczniej kleszcz spadł na psa, ale pod wpływem zablokowania „radaru” nie miał sił na to, by wbić się w skórę.

Dlatego ważne, żeby zawsze przed wyłączeniem Ticklessa najpierw dokładnie sprawdzić ubranie i ciało, czy przypadkiem nie mamy na sobie kleszcza. Jeśli wyłączymy urządzenie, kleszcz się „obudzi” i może wbić się nam w skórę. Warto też pamiętać, że aparat ten nie tworzy pola siłowego ;) Kleszcz zawsze może na nas przypadkiem wpaść, jednak ultradźwięki zadziałają na tego nieproszonego gościa i bardzo utrudnią mu wbicie się w nasze ciało.

RODZAJE TICKLESS’a, KTÓRY KUPIĆ?

Odstraszacz kleszczy w zależności od stopnia ochrony i funkcji dostępny jest w odmianie dla dorosłych (Human), myśliwych (Hunter), dzieci (baby) i zwierząt (Pet).

Tickless Human można włączać i wyłączać – co przedłuża jego żywotność do około 3000 godzin.

Gdyby urządzenie działało non stop, dałoby to nam jakieś 125 dni ochrony. Jeśli używalibyśmy go każdego dnia przez 2 godziny, to wystarczy nam na 1500 dni, czyli ponad 4 lata. Nie wiemy jednak, jak byłoby z żywotnością baterii po takim czasie :)

W przypadku Tickless Baby i Tickless Pet – odstraszacze działają ok. 10 miesięcy, ponieważ pracują non stop. Baby i Pet mają ten plus, że nie trzeba pamiętać o tym, żeby je włączyć i wyłączyć. W przypadku dzieci nie musimy się więc obawiać o przypadkowe wyłączenie podczas spaceru. Na urządzeniu jest przycisk, który uruchamia diodę informującą o działaniu – w ten sposób można sprawdzić, czy bateria jeszcze „żyje”.

Istotna różnica to także zasięg. Tickless Human ma zasięg do 3 metrów, a Baby– do 1,5 metra.

TICKLESS – OPINIA

Nasze doświadczenie pokazuje, że warto zaopatrzyć się w to urządzenie. My na ten sezon zamówiliśmy nowe egzemplarze Ticklessa i mamy nadzieję, że sprawdzą się równie dobrze jak poprzednie. Do tej pory Iga korzystała z naszej ochrony (Human). W tym roku więcej już biega samodzielnie, więc – podobnie jak Sara – dostanie swój własny Tickless Baby.

Znacie to urządzenie? Jak się u Was sprawdza? A może macie inne sposoby na przestraszenie kleszczy?

Tickless Baby
Ręce brudne, bo po całym dniu spędzonym w lesie i na pustyni :)

Szukasz inspiracji na wycieczki po Dolnym Śląsku, zobacz naszą mapę wycieczek.


*Zawarte we wpisie linki to linki afiliacyjne. Ty nie płacisz więcej jeśli zdecydujesz się na zakup, a my otrzymujemy drobną prowizję od ceneo, którą przeznaczamy na utrzymanie i rozwój bloga :)

One Response

  1. Dawid
    |

    Nie znałem, sprawdzę. Dzięki!