ODKRYWAMY OPOLSZCZYZNĘ SZLAKIEM KULINARNYM „OPOLSKI BIFYJ”

Uprawialiście kiedyś turystykę kulinarną? To nie tylko świetny pomysł na spróbowanie najbardziej charakterystycznych dań danego regionu, ale także poznanie jego kultury, ciekawych miejsc oraz nietuzinkowych osób. Zapraszam Was na wycieczkę po Opolszczyźnie śladem skarbów znalezionych w tradycyjnym kredensie Śląska Opolskiego zwanego Bifyjem.

Szlak Kulinarny „Opolski Bifyj” to coś, co nas zaintrygowało i skusiło do wizyty na Opolszczyźnie. Kto nie chciałby spróbować klusek śląskich, rolady śląskiej, modrej kapusty, Śląskiego Nieba, szpajzy cytrynowej, czy pranzunków? Jednak żeby nie było, nie pojechaliśmy tam wyłącznie na „niedzielny łobiod”. Szlak Kulinarny „Opolski Bifyj” to nie tylko pyszne smaki, to także opowieść o historii regionu. To wskazówka, w jakie okolice warto zapuścić się, by odkryć coś wyjątkowego: zamek, zabytkowy młyn, czy tradycyjną karczmę.

Kuchnia jest pretekstem do odwiedzenia najciekawszych zakątków województwa opolskiego i dowiedzenia się o nim czegoś więcej. Bo choć Opolszczyzna sąsiaduje z naszym rodzinnym Dolnym Śląskiem, to wciąż jest dla nas „nieodkryta”.

---

Zatem zaczynamy! Zbieraj się na Opolszczyznę! Podczas naszej zimowej wycieczki odwiedziliśmy m.in. Opole, Zamek w Mosznej oraz Nysę. W tym wpisie, który powstał przy współpracy z Opolską Regionalną Organizacją Turystyczną znajdziesz odpowiedź na pytania:

– Co zobaczyć na Opolszczyźnie? Jak zaplanować 1-2-dniową albo dłuższą wycieczkę po tym województwie? Które atrakcje województwa opolskiego warto odwiedzić z dziećmi? Pokażę Wam Opole, Zamek w Mosznej oraz Nysę.

– Gdzie zjeść na Opolszczyźnie? Które restauracje na Szlaku Kulinarnym „Opolski Bifyj” polecamy? Co warto w nich spróbować?

– Oraz dlaczego i gdzie chcielibyśmy wrócić latem?

---

CO TO JEST OPOLSKI BIFYJ?

Zacznijmy jednak od odpowiedzi na pytanie, czym jest tytułowy „bifyj”. Nie dla każdego jest to bowiem oczywistość, szczególnie jeśli nie pochodzi ze Śląska.

Bifyj to nic innego jak kredens i komoda, która była sercem śląskiego domu. To w nim trzymano najpiękniejsze zastawy, wykrochmalone obrusy, a także przepisy, cenne przyprawy, słodycze, czy trunki. Nie dziwi zatem, że to właśnie bifyj stał się symbolem szlaku, na którym znalazły się najsmaczniejsze restauracje na Opolszczyźnie.

 

Szlak Kulinarny Województwa Opolskiego „Opolski Bifyj” gromadzi 23 restauracje rozsiane po całym regionie. Podczas naszej wycieczki po Opolszczyźnie odwiedziliśmy aż 6 z nich. Zachwyciły nas swoją różnorodnością i olbrzymią pasją nie tylko w zakresie gotowania, ale także opowiadania o regionie. Z pełną listą restauracji możesz zapoznać się na stronie opolskibifyj.com (klik).

Historia Śląska Opolskiego to mieszanie się wpływów różnych narodów i przenikanie się tradycji. Widać to doskonale zarówno w tutejszej architekturze, bo na jednym terenie współistnieją przecież piastowski gotyk, cesarski barok, pruski klasycyzm, niemiecki modernizm, peerelowski socrealizm, aż wreszcie nowoczesność, jak i w kuchni.

Warto pamiętać, że kuchnia Opolszczyzny to nie tylko potrawy śląskie. Widać tu wpływy kuchni czeskiej, niemieckiej i polskiej, z kuchnią kresową przywiezioną na ten teren po II Wojnie Światowej z terenów dzisiejszej Ukrainy, czy Litwy. Obok tradycyjnych dań, które powstały z przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie, znajdziemy także nowoczesne wariacje na temat smaków i tradycyjnych przepisów.

Istotą Szlaku Kulinarnego „Opolski Bifyj” jest z jednej strony kultywowanie kulinarnych tradycji regionu, a z drugiej wykorzystanie produktów lokalnych jak choćby karp niemodliński, tutejsze miody, czy jabłka.

CO ZOBACZYĆ NA OPOLSZCZYŹNIE?

OPOLE – HISTORYCZNA STOLICA GÓRNEGO ŚLĄSKA

Naszą opowieść o Opolszczyźnie zaczynamy od stolicy województwa, Opola. Jak na miasto wojewódzkie nie jest zbyt duże (ok. 128 tys.). Samo województwo pod względem powierzchni, jak i liczby mieszkańców, jest najmniejsze w Polsce. Mieszka w nim mniej niż milion osób. Niech was to jednak nie zwiedzie, to ważne miasto i region w historii Polski.

Opole jest uznawane za historyczną stolicę Górnego Śląska. To jedno z najstarszych miast w Polsce. Archeolodzy natrafili na terenie dzisiejszego Opola na ślady dawnych słowiańskich grodów z IX wieku. To tu swoją siedzibę miało m.in. plemię Opolan. Kamienny gród na tym terenie powstał w XIII i został lokowany przez księcia Kazimierza I Opolskiego, którego pomnik można zobaczyć na opolskim rynku.

WIEŻA PIASTOWSKA W OPOLU

Śladów historii szukaliśmy na wybudowanej w XIV wieku 42-metrowej Wieży Piastowskiej. Jest ona jednym z najstarszych zabytków architektury obronnej w Polsce. Dziś stoi nieco samotnie obok wybudowanego w latach 30-tych XX-wieku monumentalnego gmachu dawnej administracji (współcześnie Urzędu Wojewódzkiego). Niegdyś była ona częścią Zamku Piastowskiego. Choć nigdy nie była z nim połączona murem. W wieży znajdował się loch głodowy, w którym przetrzymywano zbrodniarzy i jeńców wojennych.

Zamek Piastowski w Opolu został zburzony w 1928 roku. Oficjalnie z powodu braku pieniędzy na utrzymanie tak dużej i wymagającej budowli. Na szczęście Polakom mieszkającym w Opolu udało się ochronić przed zniszczeniem wieżę. Tylko nie wiadomo czy Niemców przekonały argumenty, czy legenda o potworze (golemie) uwięzionym pod wieżą, który wstanie i zniszczy miasto kiedy ktoś ośmieli się ją zburzyć.

Na wieżę warto wejść nie tylko ze względu na historię, ale także dla widoków na panoramę miasta.

Warto wiedzieć o zwiedzaniu Wieży Piastowskiej w Opolu:

• Wieża Piastowska znajduje się przy ul. Piastowskiej 14. Auto można zaparkować na parkingu przy Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. W sobotę i niedzielę parkowanie jest bezpłatne.
• Wstęp na wieżę jest płatny. Wejście najlepiej rezerwować (link: https://mosir.opole.pl/obiekty/wieza-piastowska/), bo wieżę zwiedzamy z przewodnikiem, a liczebność grup jest mocno ograniczona. Zwiedzanie trwa około 40 minut.
• Wieżę można zwiedzać z dziećmi. Choć warto mieć na uwadze, że do pokonania jest 163 dość stromych schodów.

ZAMEK GÓRNY W OPOLU

Innym miejscem, które przypomina nam o piastowskiej tradycji Opola jest pozostałość po wybudowanym niegdyś przez Władysława Opolczyka Zamku Górnym, znajdującym się po drugiej stronie Starego Miasta. Do dzisiejszych czasów zachowała się baszta z końca XIV wieku. Zabytkowa wieża wraz z podziemiem jest udostępniona do zwiedzania. Turyści mogą zobaczyć najprawdziwsze lochy, a także wysłuchać legendy z nim związanej, zobaczyć miejsce, w którym występował most zwodzony oraz sucha fosa, dotknąć średniowiecznej broni, czy przymierzyć stroje z epoki.

Nam bardzo podobała się hipotetyczna makieta miasta oraz zamku (tak naprawdę nie wiadomo jak wyglądał, bo został rozebrany w XVII wieku) znajdująca się tuż przy kasie biletowej.

Przy wejściu na wieżę znajduje się mural przedstawiający panoramę Opola z 1819 roku.

Warto zwrócić też uwagę na pomnik Władysława II Opolczyka, który stoi tuż obok. To właśnie ten opolski książę ufundował klasztor paulinów na Jasnej Górze w Częstochowie wraz z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Z ciekawostek warto wspomnieć o kapliczce stojącej nieopodal baszty przy ul. Osmańczyka. Wiąże się z nią bowiem pewna legenda…

Warto wiedzieć o zwiedzaniu Zamku Górnego w Opolu:

• Zamek Górny w Opolu znajduje się przy ul. Księcia Władysława II Opolczyka tuż obok centrum handlowego, w którym znajduje się płatny parking.
• Wstęp jest biletowany. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem w maksymalnie 10 osobowych grupach. Warto zarezerwować zwiedzanie telefonicznie (link: https://mosir.opole.pl/obiekty/zamek-gorny/)

MÓWIĘ OPOLE, MYŚLĘ… STOLICA POLSKIEJ PIOSENKI!

Nie da się jednak ukryć, że dziś, kiedy mówię Opole, w świadomości większości z nas pojawia się Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Nic dziwnego. Historia tego festiwalu to tak naprawdę historia polskiej muzyki rozrywkowej. To właśnie na deskach opolskiego amfiteatru swoje debiuty mieli najwięksi polscy artyści i brzmiały tu największe hity polskiej muzyki.

Będąc w Opolu warto odwiedzić otwarte w 2016 roku multimedialne Muzeum Polskiej Piosenki znajdujące się w Amfiteatrze Tysiąclecia, tuż obok Wieży Piastowskiej. Muzeum zrobiło na nas duże wrażenie. I choć mieliśmy przeznaczone na jego zwiedzenie 90 minut, chętnie zostalibyśmy tu jeszcze dłużej. Dla nas to była niesamowita podróż w przeszłość, każda piosenka przywoływała jakieś wspomnienia.

W muzeum znajduje się największy w Polsce leksykon polskiej muzyki rozrywkowej. Zwiedzający mogą wysłuchać piosenek, teledysków fragmentów koncertów, programów telewizyjnych a także reportaży na temat piosenki polskiej i wywiadów z artystami w ujęciu chronologicznym od początków XX wieku, aż do współczesności.

Czy warto odwiedzić to miejsce z małymi dziećmi? Nasza 6-letnia córka z zainteresowaniem słuchała kolejnych piosenek podróżując z nami przez ostatnie dziesięciolecia polskiej muzyki. 4-latka znudziła się nieco szybciej i zamiast słuchać, wolała biegać po muzeum. Ciekawą atrakcją dla dzieci była możliwość „przymierzenia” estradowych strojów, w których występowały opolskie gwiazdy.

Warto wiedzieć o zwiedzaniu Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu:

>>> UWAGA: Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu zostało czasowo zamknięte: klik. Ponowne otwarcie planowane jest na 01.02.2023 <<

• Muzeum Polskiej Piosenki znajduje się przy ul. Piastowskiej 14a. Muzeum otwarte jest od wtorku do niedzieli w godzinach 10-18. W poniedziałki muzeum jest nieczynne, a ostatnie wejście możliwe jest o g. 17. Tuż obok znajduje się duży parking, który w soboty i niedziele jest bezpłatny.
• Wstęp do Muzeum Polskiej Piosenki jest biletowany, ale we wtorki zwiedzanie jest bezpłatne.
• Wstęp na teren amfiteatru jest bezpłatny codziennie od 10 do 18 za wyjątkiem dni, w których odbywają się koncerty i imprezy.
• S Niedaleko muzeum i amfiteatru znajduje się Staw Zamkowy z fontanną. To pozostałość po fosie, która niegdyś otaczała Zamek Piastowski. Przy zamku znajduje się drewniany Domek Lodowy z 1909 roku.

KTÓRE MUZEA WARTO ZOBACZYĆ W OPOLU ŻEBY POZNAĆ JEGO HISTORIĘ?

Zwiedzając Opole warto odwiedzić Muzeum Śląska Opolskiego. W gmachu głównym znajdują się wystawy poświęcone historii miasta począwszy od czasów średniowiecza aż do lat powojennych, wystawa etnograficzna a także historii ceramiki na Górnym Śląsku.

My odwiedziliśmy Kamienicę Czynszową z końca XIX-wieku. Tu czas się zatrzymał. Na własne oczy mogliśmy zobaczyć jak mieszkali dawni mieszkańcy Opola, które w tym czasie było niemieckim, prężnie działającym miastem Oppeln.

Niezwykłe jest to, że kamienica przetrwała II Wojnę Światową bez większego uszczerbku, z zachowanymi toaletami na półpiętrze, ujęciami wody na piętrach, klatką schodową ze świetlikiem i stolarką okienną.

Razem z przewodniczką muzeum przemierzaliśmy piętra kamienicy zaglądając do kolejnych domostw opolskiego mieszczaństwa. Wśród eksponatów znaleźliśmy m.in. piękne piece kaflowe, sprzęt do utrzymywania higieny, w pełni wyposażone opolskie kuchnie wraz z pięknymi kredensami. Jednym z nich był tradycyjny bifyj.

To świetne miejsce do odwiedzenia z dziećmi i dobry pomysł na pokazanie im jak wyglądały mieszkania naszych dziadków, czy pradziadków, choć w przypadku mieszkania na poddaszu utrzymanego w klimacie PRL, z pewnością wielu z nas poczuje się „jak w domu”.

Warto wiedzieć o zwiedzaniu Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu:

• Muzeum Śląska Opolskiego znajduje się przy ul. Mały Rynek 7, a Kamienica Czynszowa przy ul. św. Wojciecha 9. Muzeum oraz Kamienica Czynszowa otwarte są od wtorku do niedzieli w godzinach 9:30-17, z tym że kamienicę zwiedza się tylko o pełnych godzinach. W czwartki i soboty czynne są one do godziny 18.
• Wstęp jest biletowany. W czwartki wejście jest bezpłatne!

GDZIE NOCOWAĆ W OPOLU? HOTEL DESILVA PREMIUM

Podczas pobytu w Opolu zatrzymaliśmy się w pięknie urządzonym hotelu DeSilva Premium, którego restauracja znajduje się na szlaku kulinarnym „Opolski Bifyj”. Hotelowa kuchnia przykłada wielką wagę do tego, by produkty były jak najbardziej lokalne i najwyższej jakości. Ciekawostką jest fakt, że w hotelu znajduje się otwarta kuchnia, a wszystkie potrawy przygotowane są na oczach gości.

To właśnie w tym miejscu mogliśmy spróbować po raz pierwszy w życiu opolskiej Szpajzy Cytrynowej (śpajza), czyli rozpływającej się słodko-kwaśnej pianki, która dostarczyła nam energii na wieczorny spacer uliczkami Opola. Hotel jest bowiem świetnym punktem wypadowym podczas zwiedzania Opola pieszo (tak jest zdecydowanie najwygodniej). Do opolskiego rynku jest stąd naprawdę blisko, a sam spacer obfituje w kilka ciekawych miejsc do zobaczenia, o których Wam zaraz opowiem.

Najpierw jednak poszliśmy pod zabytkowy dworzec Opole Główne zobaczyć neon „Witamy w Stolicy Polskiej Piosenki”, który wita turystów przyjeżdżających do miasta. To nawiązanie do historycznego opolskiego neonu, który przez wiele lat znajdował się na szczycie hotelu przy ul. 1 Maja.

Dworzec Główny mieści się zaledwie ok. 5 minut pieszo od hotelu DeSilva i 10 minut do Muzeum Polskiej Piosenki, Wieży Piastowskiej, czy opolskiego rynku. Jeśli zatem zastanawiacie się, czy warto przyjechać do Opola pociągiem, to warto! Samochód nie jest Wam potrzebny do zwiedzania miasta, chyba że planujecie wyruszyć dalej na podbój Opolszczyzny.

GDZIE IŚĆ NA SPACER W OPOLU? WZDŁUŻ KANAŁU MŁYNÓWKI, NA RYNEK PRZEZ OPOLSKĄ WENECJĘ

Hotel DeSilva Premium znajduje się nad kanałem Młynówki, który jest starym korytem Odry. Poszliśmy bulwarem w stronę ścisłego centrum, najpierw mijając Most Groszowy, zwany także Zielonym Mostkiem, a potem docierając do Opolskiej Wenecji. Dziś można przejść nim bez przeszkód, ale niegdyś trzeba było uiścić opłatę w wysokości 1 grosza. Przy kanale, bezpośrednio nad lustrem wody niegdyś znajdowało się dużo młynów i spichlerzy. Dziś pozostały tu piękne kamienice odbijające się w lustrze wody, stąd porównanie do Wenecji. Latem można podziwiać ją także z perspektywy wody np. z kajaka. Stąd już rzut beretem z jednej strony do Wieży Piastowskiej i Muzeum Polskiej Piosenki, a z drugiej na opolski rynek.

Rynek w Opolu nie jest duży. Trzeba jednak napisać, że opolski ratusz nawiązuje do florenckiego pałacu Vecchio. W sezonie letnim turyści mogą wchodzić na wieżę ratusza. Przy ratuszu stoi wspomniany już pomnik Kazimierza I Opolskiego, któremu miasto zawdzięcza lokację miasta.

Spacerując po mieście Warto też patrzeć pod nogi. Na opolskim bruku znajdziecie bowiem Aleję Gwiazd Polskiej Piosenki. Mieliśmy dość utrudnione zadanie, bo nie dość, że do Opola dotarliśmy dopiero wieczorem, to jeszcze na rynku postawiono niezwykle klimatyczny Jarmark Bożonarodzeniowy, na którym mieszkańcy mogli siedzieć przy najprawdziwszym ognisku!

 

Wędrując uroczymi uliczkami starego miasta warto pójść na Wzgórze Uniwersyteckie, na którym znajdują się m.in. ławeczki z kultowymi artystami polskiej piosenki: Agnieszką Osiecka, Wojciechem Młynarskim, Jerzym Wasowskim, Czesławem Niemenem i Markiem Grechutą. Tuż obok mieści się też wspominane już Muzeum Śląska Opolskiego, Kamienica Czynszowa i Baszta Górnego Zamku w Opolu.

CO ZOBACZYĆ Z DZIEĆMI W OPOLU?

PAPUGARNIA W OPOLU

Prócz opisanych powyżej atrakcji wybraliśmy się też do Papugarni w Opolu. Cóż. Nie będę ukrywać, że dla naszych córek to był hit tego wyjazdu. Musieliśmy obiecać, że następnym razem wrócimy tu znów „w odwiedziny” ulubionych zwierzaków. Wizyta w papugarni uatrakcyjnia możliwość karmienia ptaków, a także wysłuchania licznych opowieści na ich temat od ojca właścicielki obiektu, który jest prawdziwym pasjonatem i dobrym duchem mieszkających tu ptaków. W Papugarni mieszka kilkadziesiąt papug. Fruwają po wnętrzu żywo interesując się gośćmi.

Prócz ptaków można też stanąć tu oko w oko z sympatyczną parką lemurów: Julianem i Halinką.

Papugarnia Opole to inicjatywa prywatna powstała w wyniku olbrzymiej pasji właścicieli i ich rodziców, którzy od kilkudziesięciu lat hodują kolorowe ptaki w swoim domu.

Warto wiedzieć o zwiedzaniu Papugarni w Opolu:

• Papugarnia Opole znajduje się przy ul. Wapiennej 10. Tuż obok znajduje się parking na kilkanaście aut.
• Wstęp jest biletowany. Aktualny cennik znajdziesz się na stronie i fanpage.
• Na miejscu jest kawiarnia i mały sklepik z pamiątkami.

ZOO W OPOLU

Jak zrobi się trochę cieplej, planujemy odwiedzić ZOO w Opolu, w którym mieszka niemal 1500 zwierząt. Ogród znajduje się na wyspie Bolko, która jest doskonałym terenem rekreacyjnym zarówno dla mieszkańców, jak i turystów. Prócz samego zoo, jest tu też park, pac zabaw i wypożyczalnia sprzętów wodnych. O zoo w Opolu słyszeliśmy bardzo dużo dobrego. Okazuje się, że wielu Wrocławian często wybiera je jako alternatywę dla naszego ogrodu zoologicznego. Opolskie zoo jest bowiem niewielkie, kameralne i ma atrakcyjną cenę biletów.

Tym razem z uwagi na napięty plan zwiedzania, a także śnieżycę, która przyszła do Polski południowej podczas naszej wizyty na Opolszczyźnie, nie udało nam się dotrzeć, choć dziewczynki bardzo naciskały na tę wizytę.

MUZEUM WSI OPOLSKIEJ

W temacie atrakcji dla dzieci dobrze wspominamy też wizytę w Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu-Bierkowicach. Odwiedziliśmy je dwukrotnie jeszcze w czasach przed prowadzeniem bloga. Ekspozycja w skansenie obejmuje niemal 50 zabytkowych obiektów. Warto odwiedzić to miejsce szczególnie podczas licznych wydarzeń, w czasie których skansen „ożywa”.

RESTAURACJE ZE SZLAKU OPOLSKI BIFYJ W OKOLICY OPOLA

Atrakcji w Opolu wystarczy na spędzenie atrakcyjnego weekendu. Jednak jeśli macie ochotę zobaczyć coś więcej na Opolszczyźnie, zapraszam Was za miasto.

Oczywiście, zgodnie z tematyką naszej podróży, ruszamy Szlakiem Kulinarnym „Opolski Bifyj”. W samym Opolu znajduje się kilka obiektów na szlaku, m.in. wspomniany Hotel DeSilva Premium. Szlak jednak stawia na różnorodność. Była już elegancka restauracja hotelowa. Teraz czas na swojską tradycyjną gospodę, zabytkowy młyn i przytulne bistro.

GDZIE ZJEŚĆ W OKOLICY OPOLA? RESTAURACJA ŚTANTIN NA STRAŻY ŚLĄSKICH SMAKÓW

Na północny-zachód od Opola (22 km), w Starych Siołkowicach znajduje się Restauracja Śtantin. Pierwsza karczma w tym miejscu powstała w pierwszej połowie XIX wieku. Swoją dzisiejszą nazwę zawdzięcza Konstantemu Kuligowi, który przez wiele lat prowadził tutejszą restaurację. Jego imię w lokalnej gwarze oznacza Śtantin. Dziś restaurację prowadzi jego wnuczka. A wiele dań wciąż robionych jest według przepisów dziadków.

Restauracja słynie z domowej, tradycyjnej kuchni i olbrzymich porcji. Zachwyciliśmy się tutejszymi smakami. Szczególnie zainteresowały nas nieznane dotąd pranzunki/prandzonki, lokalna potrawa regionalna, która znajduje się na liście produktów tradycyjnych województwa opolskiego. Może nie będzie to nasza ulubiona potrawa (jest niezwykle sycąca i tłusta), ale zdecydowanie cieszymy się, że mogliśmy ją spróbować i zobaczyć jak powstaje. Choć zapewne następnym razem też się na nią skusimy.

Przepyszne okazały się być też żeberka z panczkrautem oraz tradycyjna rolada wołowa z kluskami śląskimi. Nasze córki zaś uważają, że tutejsza pomidorówka i naleśniki z serem, to jedne z lepszych, jakie jadły.

Warto dodać, że „Śtantin” to jednak nie tylko dobre jedzenie, ale także miejsce spotkań kulturalnych lokalnej społeczności. W restauracji organizowane są bowiem imprezy sołectwa jak np. wigilia dla seniorów, czy spotkania dla dzieci.

Co zobaczyć w okolicy Restauracji Śtantin?

– Opole (to zaledwie 25 min jazdy autem)

– Stobrawski Park Krajobrazowy (podobna odległość jak do Opola)

– Stare Siołkowice znajdują się w Sieci Najciekawszych Wsi w Polsce, poprowadzono przez nią szlak spacerowy z tablicami informacyjnymi pt. „Meandrami losu Śląska i Ślązaków”,

GDZIE ZJEŚĆ W OKOLICY OPOLA? ZAMKOWY MŁYN W KRAPKOWICACH

26 km na południe od Opola, 5 km od autostrady A4 z Wrocławia do Katowic, znajdują się Krapkowice. Odwiedziliśmy je za sprawą znajdującej się tu Restauracji Zamkowy Młyn, która specjalizującej się w daniach tradycyjnych Śląska Opolskiego oraz kuchni BBQ&Grill.

Restauracja znajduje się w pięknie odrestaurowanym budynku XVIII wiecznego młyna, z którego roztacza się piękny widok na rozwidlenie Osobłogi i Młynówki (dopływ Odry). Znajduje się tu także hotel nawiązujący do przeszłości budynku. Młyn związany był niegdyś z pobliskim zamkiem, który należał do książąt opolsko-raciborskich.

Na miejscu próbowaliśmy tradycyjnej śląskiej rolady z kluskami śląskimi i modrą kapustą. Jacek miał plan, żeby w każdej restauracji zjeść to samo, a później porównać, w której z nich danie smakowało mu najbardziej. Niestety, okazało się to niemożliwe do zrobienia. Wszystkie okazały się przepyszne, a poprzeczka została postawiona wysoko. Jacka serce (albo raczej żołądek) skradła też tutejsza wodzionka.

Z kolei ja, za sprawą rekomendacji kelnera, zdecydowałam się na wędzonego karpia z Krzywej Góry. Jak się bowiem okazuje, karp to nie tylko domena dolnośląskiej Doliny Baryczy, ale także Opolszczyzny. Gospodarstwo Rybackie Krzywa Góra słynie z doskonałej jakości karpia. Potwierdzamy! Wędzony filet z karpia to zdecydowanie coś, co musicie spróbować! Karp jest wędzony w wędzarni tuż przy restauracji, podobnie zresztą jak wędliny serwowane jako „Deska Młynarza”. Karp skradł moje serce i z wielką przyjemnością spróbowałabym go ponownie. Podobnie zresztą jak pierożki z gęsiną w rosole, które dostałam na przystawkę.

Mocno zastanawiałam się też nad daniem z pstrągiem z Poliwody, a Jacek nad kultowymi żeberkami BBQ. Te ostatnie przygotowywane są przez wiele godzin, najpierw marynowane w mieszance przypraw, a później w dymie drzewa owocowego. Żałujemy, że mamy tam tak daleko, bo kilka pozycji z karty chętnie byśmy przetestowali. Nasze córki próbowały ulubionego rosołu (w przypadku naszych niejadków, zdał egzamin celująco).

P.S W restauracji znajduje się mały kącik zabaw oraz menu dla dzieci.

Co zobaczyć w okolicy restauracji Zamkowy Młyn?

– Renesansowy Zamek w Krapkowicach z ciekawą czasową wystawą o Powstaniach Śląskich,

– Krapkowice: Szlak Obuwniczy w Krapkowicach, Wieża Bramy Górnej w Krapkowicach, Park Jachtowy w Krapkowicach,

– Opole (to zaledwie 26 km do miasta),

– Zamek Moszna (ok. 17 km),

– Góra św. Anny (ok. 20 km),

– Sanktuarium w Kamieniu Śląskim (ok. 13 km)

GDZIE ZJEŚĆ W OKOLICY OPOLA? BISTRO FINEZJA W TUŁOWICACH

Następnym przystankiem kulinarnym na szlaku „Opolski Bifyj” było Bistro Finezja w Tułowicach. To mała miejscowość położona na południowy-zachód od Opola (ok. 25 km). Znajduje się zaledwie 10 km od autostrady, dzięki czemu, podobnie jak poprzednia restauracja, może być świetnym przystankiem na trasie dla mieszkańców Dolnego Śląska zmierzających na wschód.

Restauracja zasłynęła za sprawa faworków z karpia niemodlińskiego. Historia hodowli karpia w okolicach Niemodlina sięga jeszcze XIV wieku! Tamtejszy karp słynie z doskonałego smaku. Można go spróbować właśnie w nietypowej formie faworków w restauracji Bistro Finezja w Tułowicach, które zauroczyło nas domowym klimatem oraz przemiłą właścicielką, która pokazała nam jak stworzyć taką potrawę. Najpierw wspólnie filetowaliśmy karpia, zawijaliśmy faworki, smażyliśmy, a potem testowaliśmy. Faktycznie! Smakuje wyśmienicie! Jesteśmy teraz ciekawi, czy uda nam się odtworzyć ten sam smak w domu.

Prócz tego w ofercie są także zdrowe fast-foody, ale też regionalne potrawy. Podstawą są lokalne produkty i serce wkładane w potrawy.

Co zobaczyć w okolicy Bistro Finezja?

– Pałac w Tułowicach,

– Zamek w Niemodlinie (ze stadem danieli w przyzamkowym parku)

– Ogród Dendrologiczny Lipno

– Opole

ZAMEK MOSZNA – PERŁA OPOLSZCZYZNY, KTÓREJ NIE MOŻNA PRZEGAPIĆ. TAKŻE KULINARNA.

Kolejną odsłoną Opolszczyzny była wizyta w Zamku Moszna, choć właściwie powinniśmy napisać pałacu. Moszna nigdy nie była bowiem budowlą obronną.

Zamek Moszna to bez wątpienia najbardziej rozpoznawalny zabytek i atrakcja Opolszczyzny. Za sprawą 99 wieżyczek zamek bywa nazywany „śląskim Disneylandem” albo Hogwartem. Jakby jednak nie było, architektura budynku zachwyca.  Środkowa, najstarsza część zamku, to barokowy pałacyk myśliwski. „Nowy” właściciel rezydencji, hrabia Franz Huberta von Tiele-Winckler, rozbudował pałacyk dodając m.in. wspomniane wcześniej wieżyczki. Wschodnia część została postawiona w stylu neogotyckim, a zachodnia w stylu neorenesansowym.

Zamek posiada 365 pomieszczeń! Niestety, nie można zobaczyć ich wszystkich, ale część jest udostępniona dla zwiedzających. W holu znajduje się sklepik i punkt informacyjny, funkcjonuje kawiarnia oraz restauracja, a na zwiedzających czekają dwie trasy zwiedzania: standardowa oraz życie codzienne zamku. Nas najbardziej zachwyciły sale, w których znajduje się kawiarnia, restauracja oraz gabinet hrabiego i przepiękna kaplica.

Na uwagę zasługuje też mała, aczkolwiek bardzo przyjemna oranżeria oraz 10 ha przypałacowy park, który późną wiosną słynie za sprawą kwitnących azalii i różaneczników. Wtedy też na zamku odbywa się  Muzyczne Święto Kwitnących Azalii.

Prócz tego, cała część zachodnia przeznaczona jest nausługi noclegowe, w którym można znaleźć wiele pokoi i apartamentów w zróżnicowanym standardzie.

Warto wiedzieć o zwiedzaniu Zamku Moszna:

• Zamek Moszna znajduje się przy ul. Zamkowej 1
• Wstęp na teren pałacowo-parkowy jest płatny od kwietnia do października. W miesiącach zimowych można spacerować po parku bezpłatnie.
• Zamek można zwiedzać dwoma trasami zwiedzania.
• W Zamku znajduje się kawiarnia oraz restauracja znajdująca się na Szlaku Kulinarnym „Opolski Bifyj”.
• Jedno ze skrzydeł pałacu, to część noclegowaRESTAURACJA ZAMKOWA W ZAMKU MOSZNA NA SZLAKU OPOLSKI BIFYJ

Nocując na zamku, odwiedziliśmy kawiarnię i tutejszą restaurację. Zdecydowanie był to najpiękniejszy i najdostojniejszy obiekt na całym szlaku. Piękna sala restauracyjna z bogatymi zdobieniami sprawiła, że nasza kolacja smakowała niezwykle wykwintnie. Tym bardziej że za oknami mieliśmy egzotyczną roślinność zamkowej oranżerii.

Zdecydowaliśmy się spróbować pasztet z dziczyzny, tradycyjną śląską roladę wołową oraz gnocchi z kremem orzechowym w sosie truskawkowym. Na deser, w akompaniamencie strzelającego ognia w kominku pałacowej kawiarni wypiliśmy zimową herbatę i zjedliśmy sernik z czerwonymi owocami.

CO WARTO ZOBACZYĆ W NYSIE?

Na Opolszczyźnie jest wiele miejsc, które warto odkryć i zobaczyć. Opolska Regionalna Organizacja Turystyczna na „pierwszy raz” zaproponowała nam Nysę.

Miasto choć historycznie leży na terenie Dolnego Śląska, jest trzecim miastem pod względem wielkości w województwie opolskim. Przyznam szczerze, że jadąc tutaj, nie spodziewaliśmy się, że zrobi na nas tak pozytywne wrażenie i będziemy żałować, że byliśmy tak krótko. Tylko nie wiem do końca co zainteresowało nas bardziej, czy ciekawa historia miasta, tajemnicze forty, czy może szereg atrakcji dla dzieci? A może zauroczyło mnie spotkanie z ludźmi, którzy tworzą Lokalną Grupę Działania? Jedno jest jednak pewne. Do Nysy musimy wrócić i zwiedzić ją na spokojnie, bo teraz byliśmy mocno ograniczeni czasowo. Choć i tak uważam, że udało nam się sporo zobaczyć.

Zwiedzanie Nysy zaczęliśmy od rzutu okiem na przepiękne Jezioro Nyskie.

FORT NYSA

Później był szybki spacer po Forcie Prusy. Zobaczyliśmy Forteczną Wieżę Ciśnień i pomyśleliśmy, że zanim pojedziemy do centrum, fajnie byłoby spojrzeć na miasto z góry. Niestety, wieża jest aktualnie zamknięta dla turystów. Pospacerowaliśmy po ścieżkach wewnątrz fortu, który jest świetnym terenem rekreacyjnym za sprawą przygotowanych ścieżek. W pewnym momencie okazało się, że ktoś nas obserwuje, a były to… kozy.

Nie wiem czy wiecie, ale za sprawą swojego położenia, na granicy mocarstw oraz na szlaku handlowym od XVI wieku miasto jest bardzo silnie ufortyfikowane do czego przyczynił się Fryderyk II w XVIII wieku czyniąc z Nysy perłę w koronie Prus.

Następnie pojechaliśmy do Bastionu św. Jadwigi, w którym mieści się Informacja Turystyczna, a także szereg atrakcji dla dzieci i dorosłych.

Podczas gdy dziewczynki dały się porwać zabawie i nauce w SOWA Małym Centrum Nauki (ogólnopolskim projekcie utworzenia sieci lokalnych minicentrów nauki w miejscowościach w całej Polsce przy współpracy z Centrum Nauki Kopernik), ja poszłam zwiedzić multimedialną trasę turystyczną w bastionie.

Multimedialna Trasa Turystyczna Twierdza Nysa to 60 minutowy spektakl multimedialny, który odbywa się na terenie bastionu i pozwala nam poznać jego historię. Są ciekawe opowieści, klimatyczna muzyka, efekty wizualne, a nawet… zapach prochu. Trasę kończy wizyta w małej sali muzealnej, w której można zobaczyć m.in. makietę twierdzy Nysa.

Odwiedziłam także Nyskie Centrum Edukacji o Niepodległości, które mieści się na terenie bastionu. Znajduje się w nim wystawa poświęcona Niepodległości Polski, a także pokazy filmów VR.

Następnie w planach był szybki spacer po mieście. Zobaczyliśmy Wieżę Bramy Wrocławskiej, Wieżę Bramy Ziębickiej, Bazylikę św. Jakuba i św. Agnieszki, okratowaną studnię w Nysie oraz Rynek z Domem Wagi Miejskiej oraz Fontanną Trytona, obok której znajduje się Centrum Produktu Lokalnego w Nysie.

Co warto wiedzieć o zwiedzaniu Nysy:

• Koniecznie odwiedź Informacje Turystyczną w Bastionie św. Jadwigi w Nysie znajdujący się przy ul. Piastowskiej 19 (czynna od 8 do 16). Tam dowiesz się więcej o jego atrakcjach.
• Małe Centrum Nauki SOWA jest otwarte od wtorku do soboty od 8 do 16 w tygodniu oraz od 10 do 18 w weekendy. Wejście do centrum jest płatne (15 zł bilet normalny i 12 zł bilet ulgowy).

NYSKIE KSIĘSTWO JEZIOR I GÓR I CENTRUM PRODUKTU LOKALNEGO

Nysa i okolice nazywane jest też Nyskim Księstwem Jezior i Gór. Dziś jest to produkt turystyczny oraz nazwa stowarzyszenia i Lokalnej Grupy Działania, która obejmuje swoim działaniem teren ośmiu gmin na południu Opolszczyzny. Jest to także nawiązanie do historii regionu.

Otóż w średniowieczu na terenie dzisiejszej Nysy istniało bogate Księstwo Nyskie, które było własnością biskupów wrocławskich. Nysa była jednym z największych i najbogatszych miast śląskich w średniowieczu. Dziś jego bogactwo to przede wszystkim przepiękne tereny Gór Opawskich wraz z Jeziorem Otmuchowskim i Jeziorem Nyskim, a także szereg atrakcji regionalnych oraz produktów lokalnych.

Podczas wizyty Nysie odwiedziliśmy Centrum Produktu Lokalnego. Znajduje się w nim pracownia nyskiej czekolady oraz miejsce warsztatów dla osób tworzących produkty regionalne na tym terenie.

Wzięliśmy udział w warsztatach piernikarskich wspólnie z panią Anią, która w pobliskich Wilamowicach od kilku lat tworzy przepiękne pierniczki. Niektóre z nich to prawdziwe dzieła sztuki zdobione wzorem opolskim.

Wzór opolski na piernikach to wzór ludowy, którym posługują się przede wszystkim twórcy w zdobieniu porcelany na terenie Śląska Opolskiego. Charakteryzuje się kwiecistą ornamentyką (niezapominajki, chabry, maki, stokrotki), zastosowaniem kolorów niebieskiego, zielonego, czerwonego, pomarańczowego, żółtego i białego w czarnym tle.

Poznaliśmy także panią Wandę Klocek autorkę ręcznie malowanej porcelany oraz bombek. Jej prace można kupić w centrum, a także przez Internet (klik https://www.facebook.com/opolska.porcelana.recznie.malowana.wannda.klocek).

Jeśli będziecie wybierać się w okolicę warto zajrzeć do centrum, które znajduje się tuż obok Fontanny Trytona w Nysie. Na miejscu można kupić produkty lokalne i pamiątki z okolicy.

GÓRY OPAWSKIE

Na południowym krańcu województwa opolskiego wznoszą się Góry Opawskie. To najbardziej na wschód wysunięte pasmo górskie Sudetów. Zachwycają ciszą, spokojem, pięknymi szlakami turystycznymi, ciekawymi ścieżkami przyrodniczymi oraz ścieżkami rowerowymi i narciarstwa biegowego. Najwyższym szczytem tego pasma górskiego po polskiej stronie jest Biskupia Kopa (890 m n.p.m.), na której od ponad 100 lat stoi wieża widokowa. Na terenie Gór Opawskich został utworzony Park Krajobrazowy Góry Opawskie, jeden z trzech parków krajobrazowych znajdujących się na terenie województwa.

Tym razem nie było nam dane wędrować, bo plan wycieczki mieliśmy wypełniony po brzegi, ale znaleźliśmy chwilę na spacer po Parku Zdrojowym w Głuchołazach, a później obiad w Dębowym Gościńcu Hotelu Dębowe Wzgórze w Pokrzywnej i nocleg z kolacją w hotelu Aspen Prime w Podlesiu. W tym ostatnim kusił nas bardzo mocno basen do morsowania, ale zostawiliśmy tę atrakcję na kolejny raz :) Basen do morsowania znaleźliśmy też w parku w Głuchołazach!

GDZIE ZJEŚĆ I NOCOWAĆ W GÓRACH OPAWSKICH? DĘBOWE WZGÓRZE Z DĘBOWYM GOŚCIŃCEM

Podróżowanie zimą rządzi się swoimi prawami, choć w Dębowym Gościńcu znajdującym się na Szlaku Kulinarnym „Opolski Bifyj” mieliśmy zjeść obiad, dotarliśmy tu już po zmroku. Niestety nie dane nam było zobaczyć przepięknych widoków z okien oraz pospacerować po okolicznym lesie, który jest głównym atutem tego miejsca. Dębowy Gościniec, a właściwie to obiekt Dębowe Wzgórze, bo prócz restauracji jest tu także trzygwiazdkowy hotel z basenem i SPA, znajduje się w samym sercu Gór Opawskich. To świetne miejsce wypadowe dla osób, które chcą zdobyć Gwarkową Perć i Biskupią Kopę.

Miejsce zauroczył nas już od progu, przepięknie urządzonym gustownie wnętrzem oraz sympatyczną obsługą. Z kolei nasze dzieci doceniły znajdującą się tuż za ścianą restauracji salę zabaw z małpim gajem.

W restauracji zjedliśmy tradycyjny opolski obiad: wodzionkę, Opolską roladę wołową z kluskami śląskimi i czerwoną kapustą i Śląskie Niebo (kawałki wędzonego schabu i karczku wieprzowego podane z bułkami gotowanymi na parze i sosem śliwkowym). Z kolei dziewczynki postawiły na tradycyjny rosół i mniej tradycyjny ryż na mleku kokosowym z owocami! Wszystko było przesmaczne!

 

Zobacz! Więcej informacji o hotelu (klik)

GDZIE ZJEŚĆ I NOCOWAĆ W GÓRACH OPAWSKICH? ASPEN PRIME SKI&BIKE W PODLESIU

Następnie pojechaliśmy kilkanaście kilometrów dalej do małej miejscowości Podlesie, w której znajduje się inny ciekawy obiekt hotelowy polecany przez OROT – hotel Aspen Prime Ski&Bike. Powitały nas sanie św. Mikołaja i nowocześnie urządzone wnętrze hotelu i restauracji, ale przede wszystkim bardzo otwarci i gościnni pracownicy hotelu.

To świetne miejsce wypadowe dla miłośników sportów zimowych (skibus z hotelu, niedaleko znajdują się czeskie ośrodki narciarskie), rowerów (wypożyczalnia sprzętów, trasy rowerowe, singletracki) oraz górskich wędrówek. Choć o tej porze roku nie korzystaliśmy z ogrodu, zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Oczami wyobraźni widzieliśmy się wylegujących na tarasie po wycieczce w Góry Opawskie. Z wielką chęcią przyjedziemy tu kolejny raz.

W hotelu mogliśmy korzystać z saun, jacuzzi, siłowni, piłkarzyków, basenu zewnętrznego (o tej porze roku, to coś dla morsów), a już wkrótce także z basenu wewnętrznego z brodzikiem i barem.

Zobacz! Więcej informacji o hotelu (klik)

OPOLSZCZYZNA ZIMĄ, CZY LATEM? KIEDY NAJLEPIEJ ODWIEDZIĆ TEN REGION POLSKI? I DLACZEGO CHCEMY WRÓCIĆ?

Patrząc na ten wpis mam wrażenie, że zobaczyliśmy naprawdę dużo. Ale nie ukrywajmy, ciężko w 4 dni zwiedzić cały region. Mam świadomość, że ten wpis absolutnie nie wyczerpuje atrakcji turystycznych województwa opolskiego. Dlatego mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się wrócić na Opolszczyznę, tym bardziej że nie mamy daleko.

Nasza lista miejsc do zobaczenia jest długa, bo wycieczka Szlakiem Kulinarnym „Opolski Bifyj” rozbudziła nasz apetyt na Opolszczyznę. I chyba o to chodziło ?

Co chcielibyśmy zrobić i zobaczyć podczas następnego razu w tym regionie:

• popływać się w Jeziorze Nyskim,
• wejść na najwyższy szczyt województwa i Gór Opawskich, Biskupią Kopę,
• zobaczyć kwitnące magnolie w parku przy Pałacu w Mosznej,
• spróbować smaków Opolszczyzny na festiwalu i odwiedzić kolejne restauracje ze szlaku Opolski Byfyj,
• zajrzeć na Górę św. Anny,
• odwiedzić Jurapark Krasiejów,
• pójść do opolskiego ZOO,
• zobaczyć Skansen Wsi Opolskiej podczas któregoś z licznych wydarzeń
• … coś jeszcze powinniśmy wpisać na te listę? Komentarze są Wasze!

A jeśli chodzi o zwiedzanie Opolszczyzny zimą? Cóż. Trzeba przyznać, że odwiedzane przez nas atrakcje pokryte gęstą warstwą białego puchu miały swój niesamowity urok. A kiedy już mróz i wiatr dadzą się we znaki, zawsze można ogrzać się w jednym z tutejszych lokali gastronomicznych. Herbata wypita przy strzelającym kominku w Pałacu w Mosznej smakuje jeszcze lepiej.

Zatem, jeśli podobnie jak my, nie potraficie usiedzieć na jednym miejscu i szukacie pomysłu na zimową wycieczkę, Szlak Kulinarny „Opolski Bifyi” stoi przed Wami otworem.

---

Wpis powstał w ramach współpracy z Opolską Regionalną Organizacją Turystyczną. Zachęcam Was do odwiedzenia portalu turystycznego visitopolskie.pl po więcej turystycznych inspiracji do odkrywania regionu!

Z kolei na stronie opolskibifyj.com znajdziecie listę lokali gastronomicznych, które należą do szlaku. Warto dodać, że Szlak Kulinarny „Opolski Bifyj” zdobył w 2022 roku certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej na „Najlepszy produkt turystyczny POT” !!! Gratujemy!

To co? Do zobaczenia na Szlaku Kulinarnym „Opolski Bifyj” na Opolszczyźnie?