Spis treści
Po mega intensywnym weekendzie w Karkonoszach planowaliśmy regeneracyjny spacer w okolicach Wałbrzycha. Wybór padł na Rezerwat Jeziora Daisy w Książańskim Parku Krajobrazowym. Chcieliśmy zobaczyć co takiego magicznego widziała w nim księżna Daisy, że przerobiła stary piec wapienny na izbę myśliwską. Liczyliśmy też, że uda nam się znaleźć jakąś skamieniałość. Było bardzo mgliście, toteż jeziorko wydało nam się jeszcze bardziej magiczne i tajemnicze. Na spacer, mimo potężnego błota, wybraliśmy się z wózkiem (sic!). Sara pod wpływem świeżego, rześkiego powietrza od razu zasnęła, a dla nas to był niezły trening.
Pogoda nie była wymarzona – 3 stopnie i chmury. Przedwiośnie zdecydowanie nie jest naszą ulubioną porą roku. Ale nie ma co siedzieć pod ciepłym kocem, kiedy przed nami kolejny weekend wyzwania #52oddechynatury. Zdecydowaliśmy się na okolice Wałbrzycha przy okazji odwiedzin u babci i dziadka Sary. W okolicznych lasach atrakcji mamy pod dostatkiem: Zamek Książ, Wałbrzyska Palmiarnia, ruiny Starego Książa, Zamek Cisy, Przełomy Pęcznicy i Szczawnika i wiele innych. Tym razem zdecydowaliśmy się na Rezerwat Jeziorka Daisy, ponieważ nikt z nas nie był tam wcześniej.
Rezerwat Jeziorka Daisy znajduje się w podwałbrzyskim Lubiechowie, 10 km od centrum Wałbrzycha, 81 km od centrum Wrocławia. To teren Książańskiego Parku Krajobrazowego.
„Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna „Jeziorko Daisy” wytyczona została w celu zaprezentowania cennych pod względem przyrodniczym i historycznym walorów Książańskiego Parku Krajobrazowego, oraz zachowania dziedzictwa kulturowo-przyrodniczego regionu. Ścieżka przyczyni się do podniesienia świadomości ekologicznej społeczeństwa poprzez nauczanie właściwego spojrzenia na przyrodę i procesy w niej zachodzące oraz wprowadzenie w świat natury i pogłębienie wiedzy przyrodniczej dzięki możliwości prowadzenia obserwacji w terenie Miejsca przystankowe na ścieżce lokalizowane są przy ciekawych obiektach przyrodniczych, historycznych i kulturowych.” https://dzpk.pl/pl/parki-krajobrazowe/85-ksiazanski-park-krajobrazowy/411-sciezka-przyrodniczo-dydaktyczna-jeziorko-daisy.html
SPACEREM PO SKAMIELINACH
W XIX wieku w pobliżu Zamku Książ odkryto skamieniałości korali, ramienionogów i liliowców. Jak wykazały badania geologiczne ponad 400 milionów lat temu na tym terenie znajdowało się ciepłe morze w którym żyły m.in. koralowce. Odkrycia dokonano już około 1830 roku, gdy jeszcze eksploatowano bogate złoża dewońskich wapieni koralowych. Eksploatację zakończono w 1870 roku.
Kamieniołom został zalany i tak powstało jezioro o przepięknie zielonej barwie, na co wpływ ma wapienne dno i brzegi jeziora. Ścieżki wokół kamieniołomu zostały wysypane żwirem z wyrobisk – zatem dosłownie chodzimy po skamielinach sprzed milionów lat! Przyznamy szczerze, że nawet nie zwróciliśmy uwagi na podłoże, ponieważ wszechobecne błoto, skutecznie odwracało uwagę od cennego podłoża (choć szczerze mówiąc, mamy wrażenie, że lata zrobiły swoje i raczej nie spotkamy tam już skamieniałości).
PODWÓJNE DNO ZIELONEGO JEZIORA
Teren wokół Jeziora Daisy, jak i samo jezioro, jest rezerwatem przyrody – bezwzględnie nie można schodzić z wyznaczonych ścieżek. To samo dotyczy wejścia do jeziora – jest zabronione i bynajmniej nie chodzi tutaj wyłącznie o kwestie ochrony przyrody, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo.
Na ścianach ruin przy jeziorku można znaleźć kilka tablic upamiętniających osoby, które tu tragicznie zginęły. Jeziorko to dawny kamieniołom, kusi eksploratorów i nurków podwodnymi jaskiniami i zakamarkami. Jednak jak mówią okoliczni mieszkańcy, jezioro ma podwójne dno. Wierzchnia warstwa mułu i piasku może zapaść się i wciągnąć w głębinę. To wyrobisko, toteż jest tam wiele grot i jaskiń. Jezioro Daisy, mimo, że wydaje się być niewielkie (0,66 ha), ma 23 metrów głębokości! Tak więc uważajcie i absolutnie nie schodźcie na dół!
SKĄD NAZWA: JEZIORKO DAISY?
Księżna Daisy, o której wspominaliśmy już we wpisie o Wałbrzyskiej Palmiarni, bardzo lubiła przebywać przy zielonym jeziorku. Nic dziwnego, to miejsce ma olbrzymi urok. Zielona barwa wody jest niesamowita, a wiosną całości dopełnia zieleń lasu i ogrom kwiatów wokół jeziorka. Miejsce urzekło ją tak mocno, że przerobiła jeden z pieców wapiennych (pozostałość po kamieniołomach) na basztę. Dziś można zwiedzić pozostałości po sali biesiadnej z wielkim paleniskiem, ale przede wszystkim z przepięknym widokiem na jeziorko. Zdecydowanie, wrócimy tu za kilka tygodni, żeby zobaczyć rezerwat w pełnej, kwitnąco-wiosennej, okazałości.
KAMIENIOŁOM I WAPIENNIKI
W rezerwacie, oprócz wspomnianej baszty Księżnej Daisy, można znaleźć inne budowle. Jest tu drugi wapiennik (piec wapienny) i kamienne mury innego budynku. Piec jest całkiem nieźle zachowany, za to kamienny mur nic nam nie przypominał. Nie mamy pojęcia co tu mogło być. Może magazyn, może pomieszczenia techniczne, albo socjalne dla pracowników?
JAK DOTRZEĆ DO JEZIORKA?
Do Jeziorka można dojść od kilku stron:
- Stary Książ / Palmiarnia / Lubiechów – szlakiem zielonym
- Zamek Książ / Za Palmiarnią – szlakiem niebieskim do Witosza, a dalej jak zielonym
- Modliszów / Pogorzała – szlakiem zielonym
- Witoszów Górny – szlakiem niebieskim
- Można też próbować iść od strony Mokrzeszowa i Świebodzic – częściowo szlakiem czerwonym
My wybraliśmy opcję pierwszą. Zaczęliśmy w Lubiechowie, zostawiliśmy auto pętli autobusowej. Od pętli do jeziorka jest ok. 2,5-3km, a trasa wiedzie głównie leśną ścieżką, miejscami jest pod górę. Trasa nadaje się do biegania i spaceru z wózkiem, o ile wcześniej nie napada. Inaczej zmienia się w błotniste bagno. Tak było w naszym przypadku. Dzień wcześniej mocno lało, toteż podczas naszej wycieczki były momenty, kiedy myśleliśmy, że będziemy zawracać. Po tej eskapadzie zarówno wózek, jak i nasze buty biegowe były całe w błocie.
CZY WARTO TAM JECHAĆ?
Tradycyjnie powiemy, że warto :). Zawsze warto, nawet we mgle i nawet zimą, mimo, że wtedy nie widać niebanalnego koloru jeziora :).
10 Responses
Franciszek Piątkowski
Właśnie planujemy krótki wypad na Dolny Śląsk w wakacje i może się uda i taką atrakcję zaliczyć :)
Dzenis Janis Szreder
Polska ma tyle cudownych, nieodkrytych miejsc. Nigdy nie słyszałam o tym jeziorku. Bardzo chętnie bym je odwiedziła.
Smiley Project
Pogoda mogłaby być troche lepsza, ale i tak wygląda neisamowcie :)
Kinga Frelichowska
Ciekawe miejsce na Dolnym Śląsku, z tego, co piszecie warto odwiedzić i podziwiać krajobrazy.
Justyna Szmuc
chętnie się wybiorę :)
Zbieraj się
też liczyliśmy na piękny wiosenny weekend, ale już chyba niedługo, co? :)
Rykoszetka
Ech, dawno nie byłam w tamtych okolicach, a mam wielką ochotę wybrać się pod zamek Książ :) I do wałbrzyskiej Starej Kopalni :)
Joanna Lenart
Mgła dodała miejscu i zdjęciom niesamowitej aury tajemniczości. Zazdroszczę tych widoków! :)
Justyna M. Jakubik
BYŁAM! Magiczne miesjce! :)
Joanna Kiecka
Byliśmy w Karkonoszach, ale Wałbrzych i okolice zostawiliśmy inny raz. Trzeba będzie się tam wybrać :)