Skalny Stół to najwyższy szczyt Kowarskiego Grzbietu. Zachwyca obłędnymi widokami na zachodnie Karkonosze oraz Kotlinę Jeleniogórską. Nie jest tak oblegany jak choćby widziana stąd Śnieżka. Jest doskonałą alternatywą, jeśli chcemy wędrować po Karkonoszach bez tłumów i marzy nam się zdobycie jakiejś wysokiej góry. Bo czemu niby nie miałby to być mierzący 1281 m n.p.m. Skalny Stół?
W tym wpisie opowiem Wam swoje wrażenia z:
samotnej wędrówki na Skalny Stół z Przełęczy Okraj zielonym i żółtym szlakiem oraz późniejszym powrotem niebieskim w marcu (ok 8 km pętla z ponad 500 m podejściem),
rodzinnego spaceru na Skalny Stół z Przelęczy Okraj czerwonym i niebieskim szlakiem (7 km jeśli idziemy z psem lub 6,2 km bez – jeden ze szlaków jest zamknięty dla czworonogów).
Jednak zanim o nich opowiem zostawiam zestawienie także innych możliwości wejścia na szczyt, bo z samej Przełęczy Okraj jest ich kilka.
JAKIE SZLAKI PROWADZĄ NA SZCZYT SKALNEGO STOŁU Z PRZEŁĘCZY OKRAJ?
Podane odległości to odległości w jedną stronę gdyś najlepiej jest połączyć dwa szlaki w pętle.
Szlaki na Skalny Stół z Przełęczy Okraj:
? Czerwony szlak z Przełęczy Okraj/ Małej Upy do Sowiej Przełęczy i dalej ? niebieski na Skalny Stół (3,4 km, 278 m w górę i 63 m w dół). – Czerwony szlak wiedzie po czeskiej stronie Karkonoszy, dość łatwa i przyjemna droga. To także świetny szlak dla rodzin z dziećmi! Przeszliśmy go w listopadzie 2023. // przejdź od razu do opisu ///
? Żółty szlak do Schroniska Jelenka i dalej ?niebieski na Skalny Stół (5,7 km, 437 m w górę, 223 m w dół). – Żółty w całości leży po czeskiej stronie. Pierwsze 2 km szlaku są niemalże płaski i ten szlak został nam polecony na wyjście z sankami, po 2 km czeka nas 1,7 km dość dużego przewyższenia do Schroniska Jelenka. Następnie trzeba zmienić szlak na niebieski i najpierw zejść w dół, a potem znów w górę.
?Zielony do Budnik i dalej ?żółty na Skalny Stół (5,1 km, 503 m w górę i 263 m w dół). – Szlak dość zróżnicowany. Początkowo łagodnie trawersuje Grzebiet Kowarski, później schodzi ostro w dół do doliny strumienia Maliny pokonując 269 metrów przewyższenia na 2-km odcinku. Następnie pnie się ostro w górę na szczyt Skalnego Stołu. Po drodze racząc przepięknymi krajobrazami, które zaraz wam pokażę. // przejdź od razu do opisu //
? Niebieski szlak na Skalny Stół (2,7 km, 231 m w górę i 17 m w dół). – To z kolei najkrótsza możliwość dotarcia na szczyt. Początek jest dość stromy i forsowny, ale ogólnie szlak jest dosyć łagodny i przyjazny dla rodzin z dziećmi i niedoświadczonych górskich pierchurów. Droga wiedzie przez górę Czoło, a następnie Przełęcz Siodło. Szlak jest okresowo zamykany od 1.04 do 31.05 ze względu na gniazdujące tu cietrzewie. UWAGA! Na ten szlak nie wolno wchodzić z psami. //zobacz ten szlak //
SKALNY STÓŁ – SZCZYT Z WIDOKIEM NA KRÓLOWĄ
Skalny Stół ma 1281 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem Kowarskiego Grzbietu. To szczyt graniczny, przez jego wierzchołek prowadzi polsko-czeska granica, a po czesku nosi nazwę Tabule.
Z góry roztacza się piękna panorama na Kotlinę Jeleniogórską, wschodnie Karkonosze, Góry Kaczawskie i Rudawy Janowickie. Po drugiej stronie widać pięknie czeską stronę Karkonoszy.
Z tej perspektywy Śnieżka wygląda zupełnie inaczej niż ta sfotografowana na setkach tysięcy zdjęć od strony Domu Śląskiego i Karpacza. Okolica jest zdecydowanie mniej zadeptana.
Skalny Stół swoją nazwę zawdzięcza płaskiemu grzbietowi oraz licznym płaskim kamieniom, które przypominają kamienne ławy. Pod szczytem można dostrzec ślady kamieniołomów, które działały tu aż do XVIII wieku. w tutejszych kamieniołoomach wydobywano m.in. granaty.
PRZEŁĘCZ OKRAJ
Na Skalny Stół można dotrzeć od strony Przełęczy Okraj lub od Karpacza. Tym razem postawiłam na Okraj.
Przełęcz Okraj znajduje się na wysokości 1046 m n.p.m. i dzieli Główny Grzbiet Karkonoszy od Grzbietu Lasockiego. Tu znajduje się przejście graniczne do Czech, które na co dzień można bez problemu pokonać, ale teraz z uwagi na obostrzenia związane epidemią koronawirusa jest obstawione przez czeską policję. Dotrzeć tu można od strony Kowar lub od strony Kamiennej Góry. Na Przełęczy Okraj znajduje się schronisko „Na Przełęczy Okraj”. Po czeskiej stronie znajduje się malownicza miejscowość Mała Upa.
Praktycznie! Parking po polskiej stronie kosztował 30 zł za cały dzień.
Smacznie! Zawsze jak jesteśmy na Przełęczy Okraj jemy obiad wTrautenberk Brewery.
Z Przełęczy Okraj w stronę Kowar w XIX wieku prowadziły trasy dla sań „rogatych”. Była to bardzo popularna atrakcja, która ściągała w Karkonosze wielu turystów. Najdłuższa trasa miała 7 km długości. Niestety, do dziś ta tradycja nie przetrwała. Z pewnością wpływ na to miały miały łagodniejsze zimy i trudności z utrzymaniem tras zjazdowych w ostatnich kilkudziesięciu latach. A szkoda, bo to byłby naprawdę turystyczny hit.
Z Przełęczy Okraj wychodzi wiele szlaków. Podczas samotnej wędrówki zdecydowałam się na pętle zielonym, żółtym i niebieskim. Wiedząc, że najgorsze podejście będzie na żółtym szlaku na odcinku od strony Budnik na szczyt wolałam tędy wchodzić niż schodzić (śnieg, lód). Z kolei z dziećmi i psem poszliśmy czerwonym szlakim w kierunku Śnieżki.
??DLACZEGO WARTO WEJŚĆ NA SKALNY STÓŁ ZIELONYM I ŻÓŁTYM SZLAKIEM Z PRZEŁĘCZY OKRAJ?
Jeśli masz ochotę potwornie się zmęczyć i doświadczyć ogromnej różnorodności, to trasa dla Ciebie. Odnajdziesz się tu też jeśli nie chcesz wędrować w tłumie – przez pierwsze trzy godziny wędrówki nie spotkałam NIKOGO. Aż wreszcie, jeśli prócz pięknych widoków i krajobrazów chcesz doświadczyć historii to wybierz dłuższą, ale niezwykle satysfacjonującą drogę zielonym i żółtym szlakiem.
Zielony szlak z Przełęczy Okraj w stronę Karpacza to tzw. Tabaczana ścieżka (Tabaksteig). Początkowo szlak wiedzie leśną drogą na północno-wschodnim zboczu Kowarskiego Grzebietu. Przez pierwsze 2 km droga prowadzi niemal płasko. Idąc jakby zapomniałam o profilu wysokości i o tym co czeka mnie za chwilę kiedy szlak zacznie ostro schodzić w dół do doliny potoku Malina, nad którą niegdyś istniała górska osada Budniki. Nagrałam filmik, w którym polecam ten szlak dla rodzin z małymi dzięćmi – później oczywiście to cofnęłam, bo na spacer z sankami, czy wózkiem terenowym nadaje się tylko pierwszy kilometr.
Jak się można tego domyślać, nazwa ma związek z tabaką, a dokładniej z przemytem tabaki w pierwszej połowie XIX wieku na granicy prusko-austrackiej, która była wytyczona w pobliżu.
Kiedy szlak zaczyna schodzić ostro w dół w stronę Budnik, po ścieżce płynie woda. To nawet nie roztapiający się śnieg, ale górskie strumienie, które utrudniają wędrówkę. Śniegu jest coraz mniej, pojawiają się kamienie i śliskie konary. W oddali słychać szemrzące strumienie, a las staje się nieco mroczny. Idąc samemu, można się tu najeść strachu, tym bardziej, że kilkaset metrów niżej kiedyś stały domy, a dziś pozostały po nich już tylko fundamenty. W oddali słuchać szmery, a w górze kraczące wrony.
TAJEMNICZE BUDNIKI NA TABACZANEJ ŚCIEŻCE
Po 3 km docieram do Budnik. Tu kiedyś mieściła się osada górska. Schronienie w niej znaleźli uciekinierzy religijni w wojnie 30-letniej (dla przypomnienia, głównym podłożem tej XVII wiecznej wojny był konflikt między katolikami a protestantami).
Pośrodku lasu, na stromych zboczach Kowarskiego Grzebietu, u stóp Skalnego Stołu można zobaczyć ślady dawnych domostw. Na tabliczkach umieszczonych tu przez Stowarzyszenie Miłośników Budnik można przeczytać historie. Były tu karczmy, schroniska, a nawet szkoła.
Z ciekawostek powiem, że za sprawą swojego górskiegi położenia, słońce nie dociera tu aż przez 113 dni w roku, dlatego życie w Budnikach było niesłychanie trudne.
Dotarłam tu około godziny 11. Słońce oświetlało ścieżki i ślady dawnych domostw. Na zdjęciach zobaczyłam, że kiedyś okolica nie była zalesiona i roztaczały się stąd przepiękne widoki. Dziś możemy się tylko domyślać jak wiele ciekawych historii kryje ta okolica. Część z nich opowiem Wam w jednym z kolejnych wpisów, bo to miejsce zdecydowanie na to zasługuje.
Przyznam szczerze, że miałam obawy co do tego miejsca, choć bardzo chciałam je zobaczyć. Bałam się, że będzie ponuro i tajemniczo… jednak czuć było tu jakiś taki spokój, energię… zdecydowanie chcę wrócić wiosną i zgłębić tą historię.
WARUNKI NA DRODZE NA SKALNY STÓŁ
Tymczasem idę dalej pokonując most na potoku Malina i po kilkuset metrach skręcam w żółty szlak. Początkowo droga wiedzie łagodnie przez las. Śmiałam się, że to niemalże karkonoska autostrada. Na początku, bo na piechura czeka niemal pionowe zbocze Kowarskiego Grzebietu. Budniki znajdują się na wysokości 848 m n.p.m., z kolei Skalny Stół na 1282 m n.p.m.
Dla mnie, weekendowego turysty podejście tym szlakiem w warunkach zimowych jest trudne. Bardzo trudne. Bez raczków i kijków wręcz niemożliwe do zdobycia. Początkowo lenistwo i wrodzony upór sprawiało, że nie chciało mi się sięgać do plecaka i ich zakładać.
Jednak kiedy każdy kolejny krok po pokrytej zmrożonym śniegu ścieżce stał się mordęgą zmieniam zdanie. Zatrzymałam się i wyciągając z plecaka futerał z raczkami… wypada mi z rąk, zjeżdżając kilkadziesiąt kroków w dół. Siadłam zrezygnowana na śniegu myśląc, że wybrałam sobie dość ambitną trasę… i nie dam rady po nie zejść, ani wejść w górę.
Sięgam po telefon… nie ma zasięgu (nie było go praktycznie od samego Okraju aż do szczytu).
Widoki jednak rekompensują zmęczenie i dodają sił. Uporu starcza na to by jednak zejść po raczki i ponownie podejść do góry. A potem? Potem nawet z raczkami jest mi trudno :P Natura jednak wiedziała co robi, bo na każdym kroku oferowała mi takie doświadczenia.
SUKCES! SKALNY STÓŁ ZDOBYTY
Po jakiejś godzinie od wyjścia z Budnik docieram na szczyt Skalnego Stołu. Satysfakcja ze zdobycia szczytu jest ogromna. Potęguje ją poczucie, że zrobiłam to sama, pokonałam strach przed samotnym byciem w lesie. Góry mam tylko dla siebie. To moja chwila, którą zapisuje w pamięci i już wiem… że będę starać się ją regularnie powtarzać.
Z wrażenia trzęsą mi się ręce, a z emocji nie zauważam, że źle złapałam ostrość :)
?KTO I KIEDY POWINIEN WYBRAĆ NIEBIESKI SZLAK Z PRZEŁĘCZY OKRAJ NA SKALNY STÓŁ?
W dół schodzę już niebieskim szlakiem. Jest to najkrótsze wejście na Skalny Stół. Szlak i podejście na szczyt jest zdecydowanie łagodniejsze niż zielony i żółty szlak. Cały szlak ma 2,9 km i 247 m podejścia, które znajduje się tuż przy Przełęczy Okraj.
Zatem jeśli idziecie nim tak jak ja, czyli wracie, to przez pierwsze, 1,5 km droga wiedzie niemalże po prostym terenie wśród kosodrzewiny i skarłowaciałego lasu świerkowego. Gdzieniegdzie za drzewami można dostrzec panoramę Kotliny Jeleniogórskiej. Są tu wytyczone szlaki dla narciarzy biegowych, spotykam rodzinę z dwójką małych dzieci, ojca z córką na nartach i parę, która wybrała się tutaj… w adidasach. Tego ostatniego nie polecam, szczególnie wiosną lub jesienią, kiedy mimo wiosny na nizinach, w górach jest śnieg lub duże błoto.
Ostatnie, kilometrowe zejście/podejście z Przełęczy Okraj na szczyt Czoła potrafi zmęczyć. Szczególnie w warunkach zimowych. Warstwa śniegu na górze jest dość głęboka. Zbaczając z wydeptanej ścieżki można zapaść się nawet na 130 cm. W niektórych miejscach wciąż widać pył znad Sahary, który dotarł w Karkonosze w lutym 2021.
Pokonałam ten szlak idąc w dół. Po doświadczeniach podejścia żółtym szlakiem, niebieski wydawał mi się niesłychanie prosty i łagodny. Jednak w oczach ludzi, którzy wybrali go na podejście na szczyt widziałam ogromne zmęczenie. Więc wszystko zależy od perspektywy.
Czy to dobry szlak na spacer z dziećmi? Latem tak, wybrałabym się tu nawet z naszą dwulatką na własnych nóżkach. Jednak zimą zastanowiłabym się kilka razy, czy w tym śniegu poradzi sobie nasza czterolatka. Choć pewnie spróbowałabym:)
Uwaga! Ten szlak jest zamknięty od 1 kwietnia do 31 maja ze względu na ochronę cietrzewi. Jest to okres godowy tych ptaków. Przez cały rok szlak jest zamknięty dla psów.
?? ŁAGODNY SPACER Z PRZEŁĘCZY OKRAJ: CZERWONY I NIEBIESKI SZLAK
Alternatywą dla rodzin z dziećmi wobec niebieskiego szlaku może być szlak czerwony. Droga jest co prawda nieco dłuższa, bo do przejścia w jedną stronę mamy 3,4 km, ale podejście jest bardziej rozłożone w czasie. Moim zdaniem idealnym połączeniem dla rodzin z dziećmi byłaby taka pętla. Jeśli jednak, tak jak my idziecie z psem, musicie albo wracać tą samą drogą, albo zdecydować się na rozszerzenie spaceru na dojście do Jelenki i powrót żółtym szlakiem.
Jak widzicie na wykresie profilu wysokości, wejście czerwonym szlakiem cały czas jest pod górę, ale przyznam szczerze, że podczas wchodzenia szlak wydawał się nam niemalże płaski.
Jego główne atuty to przyjemny las, który chroni nas przed ewenrualnym wiatrem.
Ciekawe widoki ze ścieżki na czerwonym.
… leśny plac zabaw na trasie.
I absolutnie przepiękny niebieski odcinek szlaku od Sowiej Przełęczy do Skalnego Stołu.
Nam cały spacer zajął około 2 godzin i 45 minut.
O CZYM PAMIĘTAĆ IDĄC W GÓRY W MARCU LUB W LISTOPADZIE?
W Karkonoszach wciąż (albo JUŻ jeśli chodzi o listopad) leży śnieg, a pogoda zmienia się z godziny na godzinę. Na górze pięknie świeciło słońce, ale kiedy wsiadłam do auta na Przełęczy Okraj góry pokryły się gęstymi chmurami i zaczęło padać. Śnieg w wielu miejscach jest mocno zmrożony, w innych można się zapaść. Dlatego pamiętajcie o dobrym przygotowaniu: kijki, raczki, ewentualnie rakiety śnieżne, no i stuptuty.
Warto też wiedzieć, że Skalny Stół (podobnie zresztą jak sama Śnieżka) jest dość kapryśny. Często skąpany jest w gęstej mgle, a widoczność jest praktycznie zerwa. Podczas naszej listopadowej wycieczki, choć przy piękny słońcu i widoczności, zarówno na przełęczy Okraj, jak i na szczycie bardzo mocno wiało.
Kiedy w górach jest już śnieg, warto wrzucić do plecaka raczki, szczególnie jeśli w planach mamy strome podejścia.
JAKIE SZLAKI PROWADZĄ NA SZCZYT SKALNEGO STOŁU Z KARPACZA?
Inną możliwością na dotarcia na Skalny Stół jest skorzystanie ze szlaków od strony Karpacza. Poza ostatnim, kilometrowym odcinkiem od Sowiej Przełęczy na szczyt Skalnego Stołu, oba te szlaki przeszliśmy razem z Jackiem 9.01.2021 roku.
⚫ Czarny szlak od Kruczych Skał w Karpaczu przez Sowią Dolinę (4,8 km, 670 m w górę i 6 m w dół). – Szlak przez Sowią Doliną, bardzo stromy, wiedzie ścieżką przez las. Szlak ma przepiękne widoki na Skalny Stół i Kotlinę Jeleniogórską.
? Niebieski i ? czerwony szlak ze Śnieżki (5 km, 172 m w górę i 493 m w dół). – Zdobycie Skalnego Stołu można połączyć ze zdobyciem Śnieżki. Tyle, że jest to wyprawa dla doświadczonych turystów, bo cała wycieczka z Karpacza to łącznie ponad 17 km i ponad 1200 metrów przewyższeń w górę i w dół (w zależności od miejsca startu). Z najwyższego szczytu Karkonoszy wiodą tu dwa szlaki prowadzące po Czarnym Grzebiecie. Są przepiękne, niezwykle malownicze, wiodące przez morze kosodrzewiny i mają obłędne widoki (o ile nie będzie mgły).
SKALNY STÓŁ PRAKTYCZNIE:
Droga z Wrocławia na Przełęcz Okraj to 119 km. GPS kieruje przez Kamienną Górę i jest to dobry kierunek.
Na Przełęczy Okraj znajduje się schronisko oraz płatny parking
Pętla, którą zrobiłam to 8 km, zajęła mi ponad 4 godziny (wg mapy powinno być 3h, ale zdjęcia i stories trochę wydłużają trasę, poza tym trochę siedziałam na śniegu zastanawiając się czy schodzić po te raczki w dół, czy jednak zostać i płakać:)). Absolutnie nie jest to trasa do zrobienia z małymi dziećmi.
Najkrótsza możliwość, to dotarcie na szczyt niebieskim szlakiem. Wtedy tam i z powrotem dotrzemy w 2 godziny wg mapy. Tą trasę wybrałabym idąc z rodzina.
Na szczycie Skalnego Stołu nie ma schroniska, ale czeskie schronisko Jelenka znajduje się ok 2 km dalej (zejście w dół). Schronisko leży na niebieskim i czerwonym szlaku prowadzącymi ze Śnieżki do Przełęczy Okraj.
Na szlakach, o których pisałam wyżej, nie ma infrastruktury w postacie wiat, ławek, stołów, toalet.
Trasy prowadzą przez teren Karkonoskiego Parku Narodowego. Obowiązuje opłata wstępu, którą można uiścić online i nie wolno schodzić ze szlaku.
Niebieski szlak jest okresowo zamykany.
WESPRZYJ BLOG ZBIERAJSIE.PL
Prowadzimy dla Was tego bloga już prawie 6 lat!!! Znajdziecie tu wiele inspiracji na bliskie i dalekie wycieczki.
Możesz nas wesprzeć kwotą już od 5 zł. Każda złotówka, to cegiełka do rozwoju materiałów na blogu, których jest tu już kilkaset!
Obiecujemy wypić gdzieś na szlaku podczas zbierania materiałów do nowych wpisów.
DZIĘKUJEMY :)
Zobacz inne szlaki w Karkonoszach na naszym blogu: