Spis treści
- JAK ZATEM UŁATWIĆ SOBIE GÓRSKIE WĘDRÓWKI Z DZIECKIEM?
- CZY ZWYKŁY KIJ NIE WYSTARCZY?
- CZY ZATEM CENA I MARKA MA JAKIEŚ ZNACZENIE?
- NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ PRZY WYBORZE KIJKÓW TREKKINGOWYCH?
- KTÓRE KIJKI TREKKINGOWE SĄ NAJLEPSZE?
- KIJKI? CO JESZCZE MOŻE BYĆ WAŻNE W WYBORZE?
- KIJKI TREKKINGOWE – ŚWIETNY KOMPAN PODRÓŻY
Wybierając się w góry z dzieckiem prócz dobrze spakowanego plecaka (klik) nie można zapomnieć o dwóch produktach: wygodnym nosidle i kijkach trekkingowych. Tylko wówczas mamy szansę na fajną wędrówkę, a nie górki dramat. Nosidło okej, w przypadku małego dziecka to zrozumiałe, ale po co te kijki? Czy nie wystarczy zwykły patyk? Jak dobrze je dobrać? Czym się różnią i na co zwracać uwagę przy wyborze? O tym w dzisiejszym wpisie.
Nie będziemy Was tutaj czarować. Samotne wyjście w góry, a wyjście w góry z niemowlakiem lub małym dzieckiem to dwie zupełnie inne sprawy. Wybierając się na szlak, nawet z najmniej wymagającym maluchem, jest po prostu ciężej. Na naszych barkach spoczywa bowiem dodatkowy ciężar w postaci kilku lub nawet kilkunastu kilogramów, a to podczas górskiej wędrówki naprawdę czuć. Musimy pamiętać o dodatkowych rzeczach dla dziecka, więc plecak też swoje waży… a to dodatkowe obciążenie dla kręgosłupa i naszych nóg.
Oczywiście, można iść w góry z wózkiem, ale jesteśmy wtedy mocno ograniczeni przez dobór szlaków, dlatego my mocno optujemy za wędrowaniem z nosidłem ergonomicznym, a później turystycznym (choć wciąż nie możemy się do niego przekonać).
Można też zrezygnować na kilka lat (nim dziecko nie zacznie samo pewnie chodzić) z górskich wędrówek, ale tego absolutnie nikomu nie życzymy!
<< Dziecko w górach? Po co wędrować z maluchem? Zapytaliśmy blogerów! >>
JAK ZATEM UŁATWIĆ SOBIE GÓRSKIE WĘDRÓWKI Z DZIECKIEM?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta, poprzez dodatkowy punkt podporu w postaci kijów turystycznych, inaczej nazywanych kijami trekkingowymi. Trzeba przyznać, że walory kijków doceniliśmy dopiero wówczas gdy zaczęliśmy nosić córkę w nosidle i zdobywać górskie szczytu. Wcześniej traktowaliśmy je mocno po macoszemu.
Chodzenie z kijami pozwala nam odciążyć kręgosłup i stawy, a dodatkowe punkty podparcia ułatwiają złapanie równowagi na nierównym terenie. Są także nieocenioną pomocą podczas stromych wejść lub zejść. Gdyby nie kije, to zdecydowanie nie dałbym rady wejść z córką i plecakiem zielonym szlakiem na Równię pod Śnieżką podczas naszej zimowej wyprawy (klik).
Idąc z dzieckiem w nosidle (czy z przodu, czy z tyłu) jest trudniej zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Odpowiadamy nie tylko za swoje bezpieczeństwo, ale także za niesionego malucha, dlatego każdy dodatkowy sprzęt, który pozwala nam złapać równowagę i zachować bezpieczeństwo jest na wagę złota (dobrze dobrane nosidło, górskie buty i kijki).
Dodatkowo zożna powiedzieć, że posiadanie dodatkowego punktu podporu pozwala nam zmniejszyć zmęczenie, bo ciężar dodatkowych kilogramów rozkłada się na więcej elementów (nogi, kijki).
Dlatego kijki i nosidło według nas powinno być sprzedawane w pakiecie!
CZY ZWYKŁY KIJ NIE WYSTARCZY?
Z roku na rok rośnie popularność profesjonalnych kijów trekkingowych podczas gdy jeszcze kilka lat temu wystarczył zwykły patyk.
Pamiętajmy jednak, że kij kijowi nierówny! Co prawda drewniany patyk też może pomóc (przecież sprawdzał się tyle lat), to nie da on tyle komfortu o bezpieczeństwa co dobre, profesjonalne kijki turystyczne. Patyka nie można przecież wyregulować do wzrostu. Ciężko będzie też znaleźć 2 równe patyki, żeby symetrycznie rozłożyć ciężar. Dlatego zamiast szukać kijków po krzakach, polecamy skorzystać z profesjonalnego sprzętu. W sklepie ze sprzętem outdorowym Addnature ceny kijków turystycznych zaczynają się od 142,99 zł a kończą nawet na 839,99 zł. Dostępne są różne marki.
CZY ZATEM CENA I MARKA MA JAKIEŚ ZNACZENIE?
W większości przypadków za wyższą ceną będzie szła również wyższa jakość (wykonania jak i samych materiałów). Najdroższe kijki (marka Komperdell) oferuje na przykład bezpośredni serwis swoich produktów. Wymieniają kijki po przesłaniu im uszkodzonego egzemplarza, bez paragonów, czy innych dowodów zakupu – oferują bowiem tak wysoką jakość, że wierzą w niezawodność. Marka Leki z kolei oferuje dożywotnią gwarancję na złamania swoich aluminiowych kijów. W Addnature znajdziecie również bardzo dobre kijki Black Diamond. No, ale tak naprawdę to nie marka ma znaczenie, ale parametry sprzętu.
Z wyższą ceną zazwyczaj w parze idzie lepsza jakość kijków, lżejsze tworzywo, solidniejsze wykonanie i dłuższy czas użytkowania. Dlatego zanim dokonasz wyboru zastanów się z jaką częstotliwością zamierzasz z nich korzystać? Być może na początek wystarczy Ci „tańszy sprzęt”. A może jednak powinieneś zainwestować? Nie znaczy to jednak, żeby brać pierwsze lepsze kijki albo od razu kupować te najdroższe. Kijki muszą być przede wszystkim solidne i praktyczne, tak aby były pomocą, a nie przeszkodą w wędrówce. No i dostosowane do naszych oczekiwań i planowanych aktywności. Od tego zależy nie tylko komfort, ale przede wszystkim bezpieczeństwo!
NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ PRZY WYBORZE KIJKÓW TREKKINGOWYCH?
WAGA – para kijków może ważyć 185 g (np. carbonowe Leki), ale i ponad 0,5kg(np. aluminiowe Camp), chociaż tańsze kijki mogą ważyć także powyżej 600g. Niby wciąż niewiele, ale przy „machaniu” ręką przez kilkanaście kilometrów można odczuć już tą kilkuset gramową różnicę. Dlatego pomyśl na jak długie trasy będziesz wychodzić? I jak często? Czy będą to raczej jednodniowe wypady, czy dłuższe wędrówki, gdzie będziesz miał ze sobą pełen plecak sprzętu?
MATERIAŁ WYKONANIA – bezpośrednio przekłada się na wagę, ale i na wytrzymałość. Najlżejsze są kijki z włókna węglowego (kije karbonowe), ale najwytrzymalsze są już specjalne stopy aluminium (są mniej kruche). Podczas wędrówki można kijki zwyczajnie wygiąć. Te lepsze stopy aluminium po „wyprostowaniu” będą dalej nadawać się do użytku. Przy wędrówce z dziećmi wygięcia są bardziej prawdopodobne, więc my postawilibyśmy na dobre aluminium, chociaż przy starszych dzieciach (bardziej „przewidywalnych”) i samotnych wędrówkach zastanawiałbym się już nad włóknem węglowym.
KTÓRE KIJKI TREKKINGOWE SĄ NAJLEPSZE?
DŁUGOŚĆ I REGULACJA – Wiadomo, im jesteś wyższy, tym dłuższe kijki będą CI potrzebne. 140 cm powinno wystarczyć chyba dla większości z nas. Kijki mogą przeważnie są 2 lub 3 segmentowe, co ułatwia ich przewożenie – te złożone z 3 segmentów są zdecydowanie mniejsze i wygodniejsze w transporcie. Kije złożone z dwóch segmentów są może i lżejsze, ale ich przytroczenie do plecaka jest mniej praktyczne. Można też spotkać kije złożone z 4 segmentów, ale ich rozkładanie jest dłuższe, przez co bardziej uciążliwe. Jeśli jednak nie zależy Wam na kompaktowym wymiarze, tylko na trwałości, to najlepszym wyborem będą kije jednoczęściowe. Największy wybór znajdziecie chyba wśród kijków Leki.
Jest kilka rozwiązań regulacji długości (tzw. mechanizm blokujący), a najczęściej spotykane będą dwa: skręcane i dźwignie. My mamy i jedno i drugie. Dźwignia jest zdecydowanie szybszym rozwiązaniem, wydaje się również być trwalsze, bo zwyczajie można je wyregulować. Kije skręcane, szczególnie te tańsze lubią się psuć i składać podczas marszu. Jeśli mechanizm skręcany się zużyje pozostaje już tylko wymiana mechanizmu, lub kijków. Alternatywą będą jeszcze kijki składane (np. Camp, który składa się przez pociągnięcie sznurka), lub wspomniane wcześniej kijki jednoczęściowe – tu nic się nie złoży.
Jeśli zamierzamy chodzić z kijami w górach, zarówno trwałość samego kija jak i regulacji jest niezwykle istotna. Górskie ścieżki są nierówne (skały, stromizny), a my szukamy podparcia, czasem wkładając kij w szczelinę między kamieniami… musimy mieć zatem pewność, że w takiej sytuacji kij się nie złamie, ani nie złoży!
KIJKI? CO JESZCZE MOŻE BYĆ WAŻNE W WYBORZE?
UCHWYT – Plastikowy, piankowy, gumowy lub z korka. Plastik jest naszym zdaniem zdecydowanie najsłabszy. Słabiej izoluje termicznie, może spowodować obtarcia i pocenie dłoni. Guma też nie sprawdzała się u nas najlepiej. W jednych kijkach mamy piankę, a w drugich korek i to rozwiązanie jest według mnie najlepsze. Korek pochłania wilgoć z dłoni, no i dobrze izoluje temperaturę. Pianka ma podobne właściwości i choć normalnie nie przepadam za dotykiem pianki, to w kijkach jest to całkiem niezłe wykończenie. W uchwytach ważne są też tasiemki, czy paski. To nie tylko dodatek do zawieszania kijów na ręce, to dodatkowe wsparcie, przejmuje część ciężaru, więc ważne jest, aby było dość szerokie i dopasowane do ręki (żeby się nie wżynało w ciało).
KOŃCÓWKI I OSŁONKI – ostre końcówki to pewne „prowadzenie się” kijków, ale na kamieniach łatwo je stępić. Najlepiej spiszą się końcówki widiowe (bardzo wytrzymałe), jeśli jednak wybierzesz zwykłą stal, to przy wędrówkach po kamieniach i twardych nawierzchniach lepiej używać gumowych osłonek – przedłużą żywotność kijków.
KIJKI TREKKINGOWE – ŚWIETNY KOMPAN PODRÓŻY
Kijki trekkingowe są zdecydowaną pomocą w górskich wędrówkach. Dla każdego, ale dla wędrujących rodziców szczególnie.
Nasze dzieci też je na pewno polubią. Nasza Sara uwielbia chodzić z kijkami, chociaż nie zawsze używa ich do odpychania się. Ale ciągnięcie kijków za sobą, albo machanie nimi w powietrzu to też ciekawe zajęcie. Pozwala skupić uwagę na marszu i samych kijkach, przez co wędrówka bardziej przypomina podążanie za szlakiem niż slalom gigant po poboczu!
Kijki turystyczne przeglądaliśmy na stronie sklepu addnature.pl i artykuł powstał w ramach naszej współpracy.
Używacie kijków? Może macie swoje ulubione, które chcielibyście polecić?
One Response
Alan
jest kilka aspektów na które nie zwracałem uwagi, jak np. kijki. A faktycznie mogłyby sie przydac. W tym roku wybieramy sie z dziećmi w gory zimą, wiec dobrze że tu trafiłem. Pozdrawiam