Wchodzenie po schodach – czy to już sport?

with 14 komentarzy

Nie masz czasu na siłownie? Na dworze pogoda pod psem? Nic straconego, zaserwuj sobie sport na… klatce schodowej. Okazuje się, że tak prozaiczna czynność jak wchodzenie po schodach to doskonały trening. Ma nawet swoją nazwę: tower running. A co najważniejsze dla rodziców – można uprawiać go z dzieckiem w nosidle!

Jeśli za sport uznamy aktywność, która ma na celu poprawienie sprawności fizycznej to tak! Wchodzenie po schodach jest sportem. Odbywają się nawet zawody z wbiegania po schodach, a Mistrzem Świata (2015) był Polak, biegacz „pionowy” (ang. Vertical runner) Piotr Łobodziński.

W zawodach EMPIRE STATE BULDING RUN UP do pokonania jest 86 pięter.
W zawodach Empire State Building  RUN UP do pokonania jest 86 pięter.
W 2002 roku startowałem w 3 Otwartych Mistrzostwach Wałbrzycha w Biegu po Schodach w Hotelu Sudety - 11 pięter. 77 pięter mniej niż w ESB, ale od czegoś trzeba zacząć:).
Również ja mam za sobą pierwsze zawody :D W 2003 roku startowałem w 3 Otwartych Mistrzostwach Wałbrzycha w Biegu po Schodach w Hotelu Sudety – 11 pięter. 77 pięter mniej niż w ESB, ale od czegoś trzeba w końcu zacząć :).
To co? Wchodzimy?

Oczyma wyobraźni widzisz piętrzące się, niczym kłopoty, schody. Ocierasz pot z czoła i mijasz kolejny zakręt, i kolejny, a końca nie widać… nikt jednak nie każe Ci od razu wbiegać na 51. piętro Sky Tower. Choć widok z tarasu widokowego na Wrocław jest oszałamiający, ty możesz rozpocząć prościej: po prostu zamień windę i schody ruchome na zwykle schody. Wszędzie! W domu, w pracy, w centrum handlowym.  Spalisz więcej kalorii na minutę niż podczas zwykłego joggingu, wyrzeźbisz też ciało, ale o tym później.

Porzuć windę!

Do windy bardzo łatwo się przyzwyczaić. Czasem ze zdziwieniem patrzę na sąsiadów, którzy najpierw długo czekają ze mną na windę, a później jadą na… 2., albo 1. piętro. Ja jeżdżę na piąte, to co innego :D. Pewnie zarówno oni jak i ja racjonalizują sobie, że oszczędzą trochę czasu. Co nie do końca jest prawdą, bo może sama „podróż” potrwa krócej, ale czekanie na windę już nie. Jednak nie o samą oszczędność czasu przecież tu chodzi.

Prozaiczna czynność? A pracują wszystkie mięśnie!

Podczas wchodzenia po schodach pracuje wiele grup mięśni (podczas schodzenia też i to zupełnie innych!). Pokonując kolejne stopnie podnosimy nogę wyżej niż podczas biegu, czy marszu toteż rozciągamy mięśnie pośladkowe. Prócz tego angażujemy mięśnie ud i łydek, a także mięśnie górnej części ciała. Wtarganie siat z zakupami na 10. piętro to nie lada wysiłek dla rąk :). Mówiąc jednak zupełnie poważnie, podczas biegania po schodach pracują też ręce – podciąganie się, odpychanie od poręczy lub naprzemienny ruchu rąk.

Wchodzenie lub wbieganie po schodach może być codzienną dawką aktywności fizycznej, dla tych, którzy nie mają czasu na wizyty na siłowni. Na znaczeniu straci kolejna wymówka „nie uprawiam sportu, bo mam za daleko na siłownię”.

Bieganie po schodach to same plusy, nie dość, że rzeźbi mięśnie nóg, ud, pośladków i brzucha to jeszcze odchudza, a także poprawia kondycję i wytrzymałość organizmu.


WCHODZENIE PO SCHODACH TO DOSKONAŁY SPOSÓB NA CODZIENNĄ AKTYWNOŚĆ
Schody są wszędzie – w domu, w pracy, na spacerze. Zamiast jechać windą do bufetu zrób sobie aktywną przerwę i zejdź po schodach. W wielu miastach Polski odbywają się cykliczne treningi w najwyższych budynkach (np. Hotele InterContinental, czy Marriott w Warszawie).
Szybki trening – nie musisz nigdzie wychodzić, ani dostosowywać się do godzin otwarcia obiektu. Możesz poświęcić na to 10-15 minut tuż przed snem. 10 minut wchodzenia po schodach każdego dnia w miesiącu to min 3900 spalonych kalorii (podczas gdy na stanie w windzie tracisz 306)!
Nie potrzeba specjalnego przygotowania – biegać może każdy, tempo dostosowujesz sobie do swoich oczekiwań. Jeśli potrzebujesz cięższego treningu: przeskakuj kilka stopni na raz lub biegaj z obciążeniem.
Całkowicie darmowy trening. O zaletach tego treningu świadczą steppery i maszyny – schody na siłowniach, tyle że tam musisz za to płacić.
Z dzieckiem też można

Tower running, chociaż z w tym przypadku, to raczej wolniejsza odmiana – stair climbing – to doskonały trening do uprawiania go z dzieckiem, które pełni funkcję dodatkowego obciążenia. Odpowiednio zamotane lub zawiązane w nosidle sprawi, że nasz trening będzie bardziej efektywny. Łydki, uda i pośladki dostaną niezły wycisk.

Próbuję teraz wrócić do biegania, więc klatkę schodową wykorzystuję jako bieżnię. Przynajmniej nie mam wymówki, że na dworze jest za zimno, za ciemno, albo jakieś inne za.. Ostatnio nawet dorzuciłem opaski obciążeniowe na nogi! Ha!
Klatka schodowa, idealne miejsce na szybki trening.
Klatka schodowa, idealne miejsce na szybki trening.
A może tak na świeżym powietrzu?
Nierówne schody na górę Witosza w Staniszowie to trening dla nóg. Może nie najszybszy, ale bez wątpienia rozciągający.
13 pięter z naszym 10kg „bąbelkiem” w nosidle moje łydki i uda poczuły wysiłek (szczególnie po bieganiu dzień wcześniej).
13 pięter z naszym 10kg „bąbelkiem” w nosidle moje łydki i uda poczuły wysiłek (szczególnie po bieganiu dzień wcześniej).

Klatka schodowa to może nie najlepsze miejsce na spędzanie wolnego czasu. Jest duszno, monotonnie i w sztucznym oświetleniu. Więc jeśli tylko możecie – idźcie w plener. Na pewno znajdziecie jakieś schody do biegania! My bardzo lubimy różnego rodzaju wieże widokowe, a więc miejsca,

gdzie musimy się trochę powspinać i potrenować zastałe mięśnie.

Dla mieszkańców okolic Wrocławia polecam Wieżę w Kotowicach. A jeśli planujecie odwiedziny w Kotlinie Jeleniogórskiej, to polecam Górę Witosza w Staniszowie – niezła, stroma wspinaczka po schodach na szczyt z panoramą Kotliny.

 

DOBRA, to którędy na górę?

Winda, schody ruchome, czy schody?

 

Ja także chciałem poczuć się jak Rocky Balboa. 72 stopnie - 6 pięter - co to dla mnie:).PS. Jeszcze się wahasz? Bądź jak Rocky!

Każdy z nas zna scenę gdy Sylwester Stalone wbiega po schodach Muzeum Sztuki w Filadelfii w rytm piosenki „Gonna fly now” (lub szerzej znany jako Rocky theme :)). Ta scena tak rozsławiła to miejsca, że nazywane jest Schodami Rockiego. Na zdjęciu ja pokonuje 72 stopnie Rockiego – 6 pięter o 2 w nocy – co to dla mnie:).

 

14 Responses

  1. Smiley Project
    |

    Zależy na które piętro :P

  2. Zbieraj się
    |

    a jaką masz granicę, nasza zaczyna się na trzecim, ale tfu.. my zawsze chodzimy na piechotę :p

  3. Kornelia Hendżak
    |

    Schody

  4. Magdalena Cichońska
    |

    Lepiej się przyznajcie że nosicie w chuście

  5. Zbieraj się
    |

    dziecko, czy zakupy? :)

  6. Ela Kurzeja
    |

    Schody nawet na 8 piętro do babci

  7. Zbieraj się
    |

    Brawo ty!

  8. Karolina Wieteska
    |

    No z wózkiem to trochę niefajnie a zostawienie na klatce nie wchodzi w grę bo zaraz go nie będzie.. Ja lubię wchodzić po schodach, gorzej ze schodzeniem :P

  9. Zbieraj się
    |

    Serio? Zazwyczaj ludzie lubią w drugą stronę :p

  10. Karolina Wieteska
    |

    Wczoraj w centrum handlowym musieliśmy z moim schodzić po schodach ruchomych bo były wyłączone. Czułam się jak schodzący pingwin! :D

  11. Zbieraj się
    |

    Karolina Wieteska schody i wózek to zło! a niedzialające schody i wózek to jeszcze gorzej :P swoją drogą w wielu centrah handlowych jest zakaz wchodzenia z wózkiem na schody, a znalezienie windy niemal graniczy z cudem.

  12. Karolina Wieteska
    |

    No my nie mamy pociechy więc i wózka nie ma, tyle ułatwienia. :P Co do windy mogę się zgodzić, jest ich bardzo mało, trzeba przez całe centrum latać by ja znaleźć. Albo jest skubana schowana, że szybciej byś się wbiła z tym wózkiem na schody niż ją znalazła!

  13. Agnieszka Dębowska
    |

    Moja szkoła przeniosła się do nowego budynku i muszę przyznać, że wchodzenie po schodach jest czasem wyzwaniem.. dziennie pokonuje ok 30-40 pięter nie mówiąc już o przechodzonych kilometrach :P Ciekawe jak to wpłynie ma moje samopoczucie :)

  14. Zbieraj się
    |

    to faktycznie sporo. miejmy nadzieję że dobrze to się odbije na twoim samopoczuciu i zdrowiu :P