Spis treści
- PARK KRAJOBRAZOWY W BUKOWCU
- PRZEPIĘKNY WIDOK NA KARKONOSZE
- PRUSKI DRYL W ANGIELSKIM STYLU
- W PARKU NATURA GRA PIERWSZE SKRZYPCE
- STAWY I GÓRY
- PIĘKNO NATURY W ZDERZENIU Z ARCHITEKTURĄ
- ŚWIĄTYNIA ATENY – ZACHWYCA, CHOĆ TROCHĘ ZAWODZI
- SZTUCZNE RUINY W PARKU SYMBOLEM PRZEMIJANIA?
- DOM OGRODNIKA
- KRĄG DRUIDÓW
- WIEŻA WIDOKOWA W BUKOWCU
- PARK KRAJOBRAZOWY W BUKOWCU – CZY WARTO?
Na temat walorów Parku Krajobrazowego w Bukowcu rozprawiała się Izabela Czartoryska, ale i sam Geothe. My dotarliśmy tam dopiero niedawno. Znów okazuje się, że najciemniej pod latarnią. Nieopodal trasy z Jeleniej Góry do Wałbrzycha, którą w minionych latach przejeżdżaliśmy wielokrotnie znajduje się przepięknie utrzymany park z widokiem na Karkonosze (coś co lubimy!). Idealny na piknik, czy spacery!
Owszem, wielokrotnie chcieliśmy tam skręcić. Bardziej niż sam Park Krajobrazowy w Bukowcu intrygował nas drogowskaz „Świątynia Ateny”, ale nigdy na tyle, by jednak odbić z głównej trasy i pojechać do pobliskiego Bukowca. Po tym co zobaczyłam obiecuję, że następnym razem kiedy coś mnie zainteresuje sprawdzę od razu, nie będę zostawiać tego na później! Żeby żaden piękny widok mi nie umknął.
Tym razem, w ramach rodzinnego spaceru, postanowiliśmy sprawdzić, co świątynia ku czci greckiej bogini robi w Polsce? No bo jak to?! Kościół – ok., cerkiew – no dobrze, meczet – w Karkonoszach już słabiej, ale grecka świątynia?! Skąd się tu wzięła!? Kto tam chodzi, lub chodził? O co w ogóle chodzi?
PARK KRAJOBRAZOWY W BUKOWCU
Park i pałac w Bukowcu leży w gminie Mysłakowice, około 10 km od Jeleniej Góry i 8 km od Karpacza. Leży na uboczu, w małej, niepozornej miejscowości, toteż wiele osób nie ma nawet świadomości o jego istnieniu. A szkoda, bo ponad 100 hektarowy kompleks krajobrazowy to prawdziwa perełka i gratka dla miłośników natury i pięknych widoków, ale też historii dolnego śląska i architektury.
Prócz wspominanej już Świątyni Ateny w parku znajduje się mauzoleum rodziny von Reden w formie sztucznych ruin neogotyckiego opactwa, Kręgi Druidów, ale też piękne tereny spacerowe. Zadbane ścieżki i liczne tablice informacyjne sprawiają, że spacer jest bardzo interesujący. Jedyne czego brakowało nam w takim parku, to plac zabaw dla dzieci. Kiedy przyjechaliśmy tu pierwszym razem przegoniła nas burza z gradem! Drugiego razu też nie udało nam się obejść całego parku, bo Sara była już trochę markotna.
edit 2022. Od 2017 roku, w którym napisałam ten tekst wiele się w tym parku zmieniło. Powstały dwa naprawdę świetne muzea – Muzeum Tajemniczy Las i Muzeum w Dolinie Pałaców i Ogrodów, a także Artystyczna Stodoła, miejsce, w którym prócz kawiarni znajduje się przestrzeń artystyczna na koncerty i liczne wydarzenia. Pojawiamy się tu stosunkowo często i uważamy za jeden z piękniejszych zakątków Kotliny Jeleniogórskiej.
PRZEPIĘKNY WIDOK NA KARKONOSZE
Bez wątpienia to, co nas urzekło w tym miejscu to przepiękne widoki i panorama Karkonoszy widziana właściwie z każdej części parku. Można zobaczyć zarówno majestatyczną Śnieżkę, jak i Śnieżne Kotły.
Karkonosze odbijają się w taflach licznych stawów, które powstały na tym terenie jeszcze w XVIII wieku.
Magię miejsca podkreślają budowle rozrzucone po okolicznych wzgórzach połączone drogami i ścieżkami spacerowymi staranie oznakowane przez Fundację Dolina Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej. To właśnie tej fundacji, która jest teraz właścicielem parku, zawdzięczamy fakt, że park nie jest ruiną, ale prawdziwym parkiem, bowiem od kilku lat przywraca go do stanu z lat świetności.
Dobrze, pewnie chcecie wiedzieć, skąd park i co z tą świątynią?
PRUSKI DRYL W ANGIELSKIM STYLU
Potencjał tego miejsca dostrzegł w XVIII wieku pruski arystokrata hrabia Friedrich Wilhelm von Reden. Był on wielce zasłużony w industrializacji Śląska, był m.in. Ministrem Górnictwa i Hutnictwa w rządzie pruskim. Najwidoczniej musiał odpocząć od maszyn i technologii, bo postanowił zbudować sobie swój park krajobrazowy.
Zainspirowały go do tego podróże do Anglii, skąd ściągnął do Prus nie tylko maszynę parową, ale także ideę ogrodu angielskiego „ornamental farm”, który łączy w sobie funkcje rolne z estetycznymi. Pod jego rządami park i majątek nie dość, że za sprawą licznych kontaktów hrabiego z dworem pruskim i wybitnymi ludźmi tamtej epoki, stał się ośrodkiem życia kulturalnego i towarzyskiego to jeszcze zaczął przynosić duże zyski z upraw. Von Reden połączył przyjemne z pożytecznym!
W PARKU NATURA GRA PIERWSZE SKRZYPCE
W myśl XVIII-wiecznej idei budowania ogrodów i parków, park powinien naśladować i maksymalnie wykorzystywać naturalny krajobraz. Hrabiemu von Reden i jego ogrodnikowi udało się to w 100%. Przedgórze Karkonoszy, Rudawy Janowickie oraz liczne potoki i skały zostały pięknie wykorzystane i wyeksponowane tworząc efekt zadbanego, ale nieprzekombinowanego ogrodu. Nie znajdziecie tu idealnych klombów i żywopłotów. Tutaj czuć, że natura gra pierwsze skrzypce. W końcu to park w stylu angielskim.
STAWY I GÓRY
To co wyróżnia to miejsce to bez wątpienia kompleks połączonych stawów i cieków wodnych, które dodają parkowi charakteru. Każdy staw jest oznakowany, ma swoją nazwę i charakterystykę. W stawie kamienistym możemy spotkać dzikie ptactwo wodne m.in. czaple. Trzęsawisko to podmokły teren ze strumieniem, mostkiem i kaskadą. W Stawie Łabędzim faktycznie spotkaliśmy parę łabędzi. Największy staw, to Kompielnik, w którym znajduje się przystań łódek oraz plaża trawiasta. W kompleksie jest też Staw ponurej kapliczki.
PIĘKNO NATURY W ZDERZENIU Z ARCHITEKTURĄ
Hrabia wymyślił park tak, aby wszelkie powstałe w nim budynki symbolizowały kolejne etapy ludzkości, ot taki ogród sentymentalny. Tutaj dochodzimy do odpowiedzi na pytanie, skąd na Dolnym Śląsku świątynia ku czci Ateny.
To po prostu fantazja hrabiego i … prezent dla żony :) :) :)
Zawiedzeni? Ja przyznam, że trochę tak. Myślałam, że może spotkam tu jakiś wyznawców Hellenizmu. Swoją drogą, czy wiecie, że w Grecji jest 2 tysiące osób czczących bogów starożytnych Greków. W Polsce istnieje niewielka grupa wyznawców, która ma swoją grupę na Facebooku.
ŚWIĄTYNIA ATENY – ZACHWYCA, CHOĆ TROCHĘ ZAWODZI
Świątynia Ateny to po prostu pawilon ogrodowy w formie świątyni doryckiej tzw. belweder usytuowany na wzgórzu obrośniętym pięknym bukowym lasem. Można do niego dojść okrężną drogą, albo po kamiennych schodkach. Tuż obok jest wiele skał, po których można się wspinać (w wersji mini oczywiście).
Budynek nazywany jest także Herbaciarnią. Był to podarek z okazji drugiej rocznicy ślubu dla młodszej o 20 lat od hrabiego Redena hrabiny Fiederikę von Riedesel. To właśnie tytułowa Świątynia Ateny i nasz prawdziwy powód odwiedzin w parku. Ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu nikt nigdy nie czcił tu samej Ateny.
Skoro już tu byliśmy, postanowiliśmy zobaczyć, także inne budynki. Fundacja pracuje nad rekonstrukcją kolejnych obiektów m.in. Chatki Rybaka. W parku można było znaleźć także klasycystyczną ławkę marmurową od króla Wilhelma III, studnię renesansowa Templariuszy, Dom kryty mchem.
Zobaczmy jednak co zostało:
SZTUCZNE RUINY W PARKU SYMBOLEM PRZEMIJANIA?
Po drugiej stronie niewielkiej kotliny i największego stawu w kompleksie mieści się pozostałość neogotyckiego mauzoleum nazywane Opactwem. Od początku zbudowane były w formie sztucznych ruin, co nadawało budynkowi symbolu przemijania. W tym parku wszystko ma swoje znaczenie. Wnętrze było bogato ozdobione, a jego symbolika miała symbolizować nostalgię wynikającą ze smutku, przemijania oraz powagi śmierci. Pewnie dlatego obok ruin pochowani zostali hrabia von Reden i jego żona.
DOM OGRODNIKA
Spacerując po przepięknym lesie bukowym można dostrzec uroczy zielony domek, o bajkowej bryle. Dziś mieszkają tam ludzie, ale kiedyś był to element parku.
KRĄG DRUIDÓW
Krąg Druidów w Bukowcu to skały granitowe ułożone w krąg i otoczone dębowo-bukowym zagajnikiem. Według założeń parkowych miał symbolizować pierwsze miejsce kultu. Na nas nie zrobił jednak wrażenia w 2017 roku*.
*edit 2022. Jednak kiedy dotarliśmy do tego miejsca w kwietniu 2022 wrażenia były zupełnie inne. Dziewczynkom tak spodobały się tutejsze skały ułożone w krąg, że nie chciały wracać do domu urządzając sobie maraton skoków.
Nieopodal Kręgu Druidów znaleźliśmy też dąb, który ma ponad 200 lat. Jest najstarszym drzewem w parku ma ponad 20 metrów, a średnica na wysokości 130 cm wynosi 6,6 m.
WIEŻA WIDOKOWA W BUKOWCU
Na 480 metrowym wzgórzu położonym na obrzeżach parku wybudowano wieżę i ruinami zamku Kessel’a. Ruiny zamku, zwane inaczej amfiteatrem pozwalały niegdyś na przepiękne widoki na góry Sokole. I chociaż dziś urosły tu wysokie drzewa zasłaniające widoki z wzgórza, to z wieży wciąż możemy liczyć na piękne widoki.
Przeczytaj nasz wpis ze spaceru na wieżę i ruiny zamku Kesssel’a na wschodnim wzgórzu w parku (klik). Piękne miejsce z cudownym widokiem na Karkonosze i Rudawy Janowickie.
PARK KRAJOBRAZOWY W BUKOWCU – CZY WARTO?
Mimo zawodu spowodowanego „udawaną” świątynią Ateny, uważam, że tak, warto odwiedzić Park Krajobrazowy w Bukowcu.
Park krajobrazowy w Bukowcu jest doskonałym pomysłem na spacer, czy piknik. Można tu naładować akumulatory patrząc na soczystą zieleń, czy Karkonosze w tle. A kiedy zapragniemy przygody możemy wypuścić się na eksploracje najdalszych zakątków parku i z licznych tablic informacyjnych dowiadywać się ciekawostek związanych z architekturą, przyrodą i historią. Zwiedzanie parku jest bezpłatne. Można też zwiedzać z wózkiem – ścieżki są wózko-przyjazne :) no może poza wycieczką na wieżę, ale też się da.
Ps. warto odwiedzić Muzeum Lasu – naszej dwulatce bardzo się podobało.
Lubisz nasze treści? Wesprzyj naszego bloga – postaw nam wirtualną kawę!