Spis treści
Pewnie o tym jeszcze nie myślisz, bo emerytura dopiero za jakieś 25-35 lat. Masz realne problemy tu i teraz, oraz mniej realne marzenia. Część z nich realizujesz już teraz, ale zdecydowaną większość odkładasz na „później”. Jednak jeśli nie weźmiesz spraw w swoje ręce i w końcu przyjdzie to „później”, może okazać się że z wymarzonej podróży dookoła świata zostanie Ci podróż dookoła miasta, w poszukiwaniu tańszych jajek i masła. Czy na pewno tego chcesz?
Widziałeś ten mem „Polski emeryt dziaduje, niemiecki żyje jak król”. Owszem, tytuł rodem z pierwszego lepszego brukowca, ale coś w tym niestety jest. Bo kiedy nasi zachodni sąsiedzi korzystają z ofert hoteli, masaży, czy dalekich podróży, polska emerytura zmusza do zupełnie innych refleksji. Zamiast wybierać miejsce destynacji na weekend nasi seniorzy zastanawiają się nad tym, czy starczy im na podstawowe potrzeby oraz co zrobić żeby ograniczyć koszty życia choć o kilka złotych.
Nie, to zupełnie nie jest śmieszne, że 10 jajek kosztuje prawie pięć złotych, a kostka masło ponad sześć.
O CZYM MARZY POLSKI EMERYT?
O tańszych jajkach i maśle?
No właśnie… podstawowe potrzeby. Dlaczego tak się stało, że po przekroczeniu pewnego wieku w kontekście potrzeb człowieka mówi się wyłącznie o potrzebach podstawowych. Przecież taki 65-latek to człowiek w sile wieku, który z pewnością ma większe aspiracje i przemyślenia niż to, co włoży do garnka następnego dnia i czy starczy mu na opłacenie rachunków. Emeryt to przecież człowiek z pasjami, określonym stylem życia, który realizował przez wiele lat. Ba! który przez wiele lat ciężko pracował żeby w końcu przejść na zasłużony odpoczynek i rozpocząć najdłuższe wakacje życia.
Niestety. Przeciętny emeryt kojarzy wakacje głównie z wyjazdem do sanatorium… po 3 latach oczekiwania.
Owszem, są wyjątki. Emeryci pasjonaci, o których z pewnością czytałeś w gazetach lub Internecie. Emeryt, który biega maratony, para z Krakowa, która kamperem jeździ po świecie, a na emeryturze odwiedziła już ponad 40 krajów, czy chociażby Aleksander Doba, pierwszy człowiek, który przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki. Niesamowite i godne naśladowania, prawda?!
A reszta? Te panie, które spotykasz w tramwaju, jak z pasją przeglądają gazetki marketów i dla tańszego masła potrafią jechać na drugi koniec miasta? Czy panowie, którzy z nudy i braku możliwości przesiadują na ławce pod blokiem. Gdzie się podziały ich młodzieńcze pasje i odłożone na później marzenia? Czy naprawdę zamieniły się one w poszukiwanie promocji?
Spójrz na swoich bliskich. Pewnie dopiero co przewijali Ci pieluchę i uczyli stawiać pierwsze kroki. Myśleli sobie: jak się wyprowadzisz na swoje to wreszcie to zrobię (kupię motor, polecę na Krym, albo wreszcie zobaczę Rzym).
I co? Wyprowadziłeś się, zarabiasz, a oni… zrobili to?
ODKŁADAMY MARZENIA…
Na realizacje pewnych marzeń trzeba dodatkowo odłożyć pieniądze, a kiedy masz te 30-40 lat są inne, ważniejsze, zobowiązania. Odkładamy więc nasze pragnienia na przyszłość: „nie teraz”, „za kilka lat”… bo dziś jest małe dziecko, wymagająca praca, kredyt na mieszkanie, kupno nowego samochodu.
„Nie można mieć przecież wszystkiego od razu” – powtarzam sobie w myślach i marzę o tym, jak za 30 lat będę siedzieć z Jackiem na ławce na Fuertaventurze, a obok nas będzie piękny pies, bo wreszcie będziemy mieli na niego czas i wystarczająco dużo miejsca (nie wiem, czy wiecie, ale emeryturę zamierzamy spędzić właśnie tam :)
Nasza wspólna lista „must to see” i „must to do” pęka w szwach. 26 dni urlopu to jednak zdecydowanie za mało. Emerytura to nasza nadzieja… :P
A ty? Odkładasz marzenia? Masz coś, co wiesz, że zrealizujesz dopiero na emeryturze?
Kiedyś nadejdzie to „potem” i co wtedy? Myślałeś już o tym. Dziecko dorośnie, wyprowadzi się i zacznie zarabiać swoje pieniądze, ty spłacisz kredyt: jeden, drugi, trzeci, a potem przejdziesz na emeryturę.
… ALE CZY ODKŁADAMY NA MARZENIA?
No właśnie. Za kilkadziesiąt lat otrzymasz olbrzymi zastrzyk wolnego czasu.
Wreszcie będziesz mógł zrealizować wszystko to, na co nie miałeś czasu wcześniej. Nie będziesz ograniczony 26 dniami urlopu wypoczynkowego, ani wakacjami i feriami dzieci. Będziesz mógł pojechać wszędzie tam, gdzie chcesz i robić to, co tylko sobie zapragniesz. Oczywiście, jeśli pozwoli CI na to zdrowie (i tego nam wszystkim życzę).
Ale czy na pewno jest tak różowo?
Wraz z zastrzykiem wolnego czasu nie dostaniesz bowiem zastrzyku pieniędzy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Twój dotychczasowy styl życia nagle, z dnia na dzień, będzie musiał się drastycznie zmienić… bo średnia emerytura w naszym kraju wynosi 1780 zł na rękę (dane z marca 2017 r.), co stanowi średnio 40% wcześniejszych zarobków. Trochę mało, a w przypadku dzisiejszych trzydziesto- i czterdziestolatków, będzie to jeszcze mniej.
Orientacyjnie. Zarabiasz dziś 10 tyś. złotych? Świetnie, na emeryturze dostaniesz jakieś 3 tysiące.
Zarabiając 5 tys. złotych, to za kilkadziesiąt lat będziesz mógł liczyć na 1,5 tysiąca. Co prawda to spore uproszczenie, ale mniej więcej taka będzie różnica między ostatnią pensja a pierwszą emeryturą.
Za takie pieniądze nie dziwi, że zamiast do Japonii na ulubione sushi, trzeba będzie szukać konserw rybnych w dyskoncie. Pewnie nie będzie nas stać na aromatycznego steka w Teksasie, ale co najwyżej na kurczaka nafaszerowanego antybiotykami z promocji.
Brzmi to trochę smutno. Już wiadomo skąd te podstawowe potrzeby i sklepowe gazetki, a nie… marzenia o dalekich, egzotycznych podróżach, czy chociaż wakacje z wnukami nad Bałtykiem.
Pewnie nie masz złudzeń i zdajesz sobie z tego sprawę. Tylko, czy coś z tym robisz?
NIE DAJ SOBIE ZŁAMAĆ MARZEŃ… TAKŻE NA EMERYTURZE
Jeśli czytasz naszego bloga to pewnie masz 30-40 lat. Głowę pełną pomysłów i chęci do tego, by żyć aktywniej i bardziej. Nie pozwól by trwało to tylko przez kilka lat. Pomyśl o tym co zrobić, żebyś na emeryturze mógł dokończyć i zrealizować to, na co nie starczyło Ci czasu wcześniej. Jeśli dzisiaj żyjesz aktywnie, jeździsz po Polsce i świecie, zrób wszystko by móc tak samo żyć także na emeryturze.
Chyba, że wtedy zamierzasz już tylko odpoczywać… leżąc na tarasie wielkiego domu pod miastem :)
Nie bój się marzyć, także w kontekście przyszłej emerytury. Możesz!
Tylko podejdź do tego racjonalnie. Jeśli już dziś wiadomo, że z naszymi emeryturami z ZUS będzie krucho, to nie ma na co czekać. Trzeba zacząć działać, już teraz, dziś, a nie od przyszłego roku… Tego nie możesz odłożyć na później. To od Ciebie w dużej mierze zależy, czy na emeryturze pojedziesz w podróż dookoła świata, czy dookoła sklepów w pogoni za promocjami.
ZRÓB SOBIE PREZENT NA ŚWIĘTA
Niedługo święta. Tradycyjnie prócz zdrowia, życzymy sobie „spełnienia marzeń”, tylko że marzenia się same nie spełnią. Trzeba im w tym pomóc.
Dlatego na nie zarób i oszczędź. Prosty przepis, ale jakże prawdziwy.
No dobrze. To jak ja (wraz z mym małżonkiem :)) zamierzam odłożyć na ten dom na Kanarach? :):):) biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy mistrzem ciułania. ba! nawet byśmy tego nie chcieli, bo żyje się tu i teraz :p i absolutnie nie zamierzamy rezygnować z podróży.
- Szukamy dodatkowych źródeł dochodu – etat i składki emerytalne to nie wszystko. Wciąż szukamy pomysłu na biznes, który da nam zastrzyk finansowy, najlepiej taki, który pozwoli na pasywne źródło dochodu. Rozejrzyj się w okół. Może masz jakiś pomysł dla siebie. Może uda Ci się znaleźć lepiej płatną pracę? Wbrew pozorom to wcale nie jest taki głupi pomysł, a na najwyższą podwyżkę można liczyć właśnie podczas zmiany pracy.
- Planujemy budżet domowy i ograniczamy zbędne wydatki – to dla nas zdecydowanie najtrudniejsze, ale najwyższa pora by wreszcie porządnie wziąć się za rady Michała Szafrańskiego z www.jakoszczedzacpieniadze.pl i „Finansowy Ninja”.
- Będziemy więcej odkładać – nie muszą to być wielkie kwoty. Ważne by były jakiekolwiek. My mamy taki patent (w sumie nie wiem, czy dobry, pewnie okaże się dopiero za kilka, kilkadziesiąt lat), że nie ograniczamy się do jednego rozwiązania jeśli chodzi o odkładanie pieniędzy. Część odkładamy na konto oszczędnościowe by mieć dostęp do tych pieniędzy zawsze wtedy, gdy przyjdzie potrzeba (także w śwince skarbonce:), część wkładamy na lokatę, część odkładamy na emeryturę korzystając z indywidualnych kont emerytalnych. To ostatnie rozwiązanie jest dobre dla tych, którym brak samozaparcia do odkładania, czyli idealne dla nas.
Wracając zatem do tych świąt (wiem, że do nich jeszcze trochę czasu, ale o prezentach warto pomyśleć już dziś). Życzymy Ci: spełnij swoje marzenia dziś … i na emeryturze. Zrób wszystko by były to Twoje najdłuższe i najwspanialsze wakacje życia. Bo to najlepsze, na pewno przychodzi na końcu :). Dlatego zrób sobie prezent i zacznij odkładać na MARZENIA.
Wpis powstał we współpracy z funduszem inwestycyjnym NN Investment Partners TFI SA, oferującym możliwość oszczędzania na Indywidualnym Koncie Emerytalnym (IKE) bądź Indywidualnym Koncie Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE).
(Chcesz przeczytać więcej o IKZE i IKE? Poznać ich korzyści, nie tylko za kilkadziesiąt lat, ale dziś. Zobacz co piszą eksperci – Michał Szafrański (klik) i Maciej Samcik (klik))
15 Responses
Lifestylerka
Zdecydowanie wolałabym podróżować w poszukiwaniu sushi na drugim końcu świata niz masła w najbliższym spozywczym ;).
Gosiarella
Dobry artykuł! Trochę dobijający, ale tylko ze względu na nasze realia. Okey, okey, trochę mi przeszło, gdy podałeś rozwiązania i będę musiała nad nimi pomyśleć ;)
Magda Zbieraj
eeeeej nie jest tak źle :P, tzn. pewnie byłoby jeśli się nie ockniemy i przestaniemy liczyć na ZUS.
Magda Zbieraj
tak! nawet najlepsze masło nie jest tego warte <3
Weronika Bogusia Ossowska
Zgadzam się w 100%. Często odkładamy rzeczy na później, ale nie zawsze to „później” nadchodzi. Powinniśmy żyć tu i teraz, a także starać się realizować nasze cele od razu :) PS. Znam aktywne babcie, nawet kilka i podziwiam je za to.
Ania Ulanicka
Jak dla mnie już od dawna jest to jasne, ale trochę przykre, że jeszcze w dużej mierze nie dla wszystkich. Dobrze, że poruszasz ten temat i mam nadzieję, że dzięki temu dowie się o tym trochę osób!
Mrotschny
Dobry i wart uwagi artykuł mimo, że sponsorowany ;-)
Pawel (readyforboarding.pl)
Będziemy często odwiedzać Was na Fuercie :)
Jacek Zbieraj
Jasna sprawa! Zapraszamy już dziś, tylko adres gdzieś zgubiłem ;D
Pawel (readyforboarding.pl)
Spoko, Fuerta nie jest duża, znajdziemy się :)
Edyta Bodzioch
Wpis dający do myślenia. Jak to jest na reklamie „młodzi bogowie” nie myślą o emeryturze. A to przecież wciąż ludzi z krwi i kości. Aż serce pęka, kiedy patrzysz na tych ludzi, co szczypią się ze wszystkim w sklepie, czy aptece… Nie chcę tak. Już postanowiłam. Teraz czas zacząć realizować plan. A tak btw też lubię Szafrańśkiego :)
Piotrek
Jako Polacy mamy wrodzoną tendencję do narzekania i mówienia, że „jest źle”, że „za mało zarabiam”, że „Państwo nas okrada”. Nie skupiamy się na tym, jakie mamy możliwości. Co tak naprawdę możemy zrobić, żeby poprawić sytuację – nie Państwa, swoją. Nie bierzemy odpowiedzialności za swoje życie. Nasze życie zależy głównie od nas. Opcji jest wiele. Wystarczy się rozglądnąć. Zobaczyć, że inni jakoś dają radę. Dlaczego mam być gorszy od kogoś, kto idzie na własną emeryturę w wieku 40 lat? Ja też tak chcę! Czy jestem gorszy? Nie! Po prostu nie robię tego, co robią ludzie sukcesu. Biorą za siebie pełną odpowiedzialność!
Zatem? Do dzieła!
Jacek Zbieraj
Dokładnie tak!!! Masz 100% racji!!! Za mało zarabiam :/ xD
Waldemar Łęcki
Caly czas oszczedzam rozne kwoty na RTW. Na razie mam na bilet a trzeba jeszcze na wizy, noclegi, jedzenie, transport lokalny i inne. Pozdrawiam mlodszych podroznikow
Magda Zbieraj
Pozdrawiamy również :) Gdzie szukasz RTW? Najtańsze opcje widzieliśmy w Air New Zeland, ale za 4 stopy… podpowiedz, bo też chcemy RTW :D