Spis treści
Co robisz, gdy odczuwasz głód podróżowania, a niestety nie możesz wyruszyć gdzieś daleko? Ja czytam. Ostatnio znów więcej za sprawą czytnika inkBOOK Calypso. Tak jak wtedy, kiedy nie miałam jeszcze dzieci do zaopiekowania. Zobacz jak to robię.
!!Weź udział w konkursie na Instagramie i wygraj inkBOOK Calypso dla siebie!!
Rajskie plaże w Tajlandii, czy na Filipinach. Do dziś czujemy smak kokosa pitego na plaży, a Sara z wypiekami na twarzy wspomina snorkowanie w morzu pełnym kolorowych rybek. Chcę się tam przenieść. Teraz! Już! Niestety jest duże prawdopodobieństwo, że w tym roku się nie uda. Na szczęście jest sposób, by pojechać w daleką podróż bez wychodzenia z domu.
Podróżuję siedząc w poczekalni do lekarza, czy jak Sara skończy zajęcia z gimnastyki artystycznej. Oczami wyobraźni jestem gdzieś w Himalajach, czy na filipińskich plażach także wtedy, kiedy jadę samochodem w długą podróż nad morze, czy w Beskid Śląski.
CZYTAM WIĘCEJ W MIĘDZYCZASIE DZIĘKI INKBOOK CALYPSO
Uwielbiam zapach książek. Lubię wizyty w księgarni i długie wybieranie kolejnych tytułów. Właściwie nie jestem przejść obok witryny księgarni bez zajrzenia do środka. Lubię tytułu o górach i krajach, które odwiedziłam lub dopiero chciałabym odwiedzić. Pożądane są też fajne reportaże o odległych kulturach. Choć zupełnie szczerze. Przy dwójce małych dzieci i naszym trybie życia, czytam mało. Zdecydowanie za mało.
Na spokojne siedzenie w kubkiem herbaty w ręku i sięganie po kolejne książki z mojego „stosu do poczytania” mogę pozwolić sobie rzadko. Po prostu cały czas jesteśmy w podróży, albo w codziennym biegu.
Czytam w tak zwanym międzyczasie, w każdym miejscu i w każdej sytuacji. Akurat to, co mam pod ręką. A ostatnio pod ręką mam czytnik inkBOOK Calypso, który rozwiązuje wiele moich problemów z czytaniem i co tu kryć… dzięki niemu czytam więcej. Bo jest mi po prostu łatwiej.
MAŁY I PORĘCZNY, MAM GO ZE SOBĄ ZAWSZE I WSZĘDZIE
Czytnik inkBOOK Calypso jest mały, poręczny i lekki. Mieści się nawet do torebki, czy nerki.
Nie muszę już pamiętać o zapakowaniu książek do i tak za dużego bagażu. Bo mowa tu nie o jednej książce, ale o całej bibliotece. W czytniku mam dostęp do Legimi i Empik Go, a także biblioteki prasy Publio. To mega oszczędność miejsca i … pieniędzy. Nie muszę Wam chyba mówić, ile wydaje na kolejne książki, których okładka mnie „zauroczy”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
InkBOOk Calypso łączy się przez wifi z bibliotekami e-booków, dzięki czemu nie muszę pamiętać o zapisaniu plików na czytnik, kablach i synchronizacji. Było to dla mnie ważne, bo jest mega wygodne, a nie każdy e-czytnik (nie znalazłam innego ;p), na to pozwala.
INKBOOK CALYPSO, CZYLI JAK CZYTAM W CIEMNOŚCI
Jeszcze jedno. Nie wiem jak Wy, czytający mnie rodzice, ale spędzam w sypialni moich dziewczyn długie minuty (czasem nawet godziny). Najpierw czytanie książek do snu, a potem przytulasy zanim usną. Nie powiem, to miłe? I chłonę te chwile najmocniej jak mogę… Ale kiedy leżysz tak najpierw z jedną córką przez 30-40 minut, a potem czeka Cię jeszcze starsza (bo przecież nie mogą leżeć koło siebie) to … mimowolnie chcesz sięgnąć po coś do czytania.
Książki po ciemku nie poczytasz. A używanie telefonu komórkowego nad głową dziecka, to nie jest najlepszy pomysł. Tak więc inkBOOK Calypso w tym przypadku sprawdza się idealnie. Mogę ustawić intensywność podświetlenia oraz barwę w zależności od warunków i aktualnych potrzeb.
Nie wiem, czy wiesz na jakiej zasadzie działają czytniki książek. Ekran inkBOOK Calypso, to papier elektroniczny od E-ink, strona książki pokazuje tekst jakby był wydrukowany, dzięki czemu nie zawiera niebieskiego światła, które powinniśmy ograniczać, szczególnie na kilka godzin przed snem.
Bez zagłębiania się w szczegóły techniczne, papier elektroniczny po prostu wygląda jak zadrukowany papier (książka, czy gazeta), czyta się go tak przyjemnie jak książkę, z tym że może być podświetlony (w sposób niemęczący oczu), no i „drukuje” nam się na bieżąco.
WYGRAJ INKBOOK CALYPSO I WEŹ MNIE W #PODRÓŻWINKBOOKCALYPSO
Już jutro na Instagramie ruszamy z konkursem w ramach którego rozdam jeden inkBOOKCalypso z futerałem. Mam nadzieję, że pod konkursowym postem zaroi się od książkowych inspiracji, które przydadzą się nie tylko mi, ale i innym followersom.
InkBOOK Calypso to nowy produkt wrocławskiej firmy inkBOOK Polska, która jako jedyna w Polsce produkuje książki elektroniczne. To następca inkBOOK Prime, który z sukcesem był sprzedawany w Polsce, Europie i USA.
Duży ekran w małym rozmiarze czytnika, dotykowy ekran, intuicyjna obsługa, regulacja natężenia i barwy podświetlenia – to największe atuty czytnika. Cena Calypso jest bardzo konkurencyjna, wynosi ok 500 zł.
Więcej o czytniku możesz poczytać tutaj
Co masz zrobić żeby wygrać?
- Śledź nas na Instagramie. To konkurs dla naszych followersów, więc musisz obserwować @zbierajsie
- Skomentuj wpis odpowiadając na pytanie o ulubione podróżnicze książki.
i już… ? Najciekawszą podpowiedź i książkową inspirację nagrodzimy czytnikiem inkBOOK Calypso i etui Yoga
ps. pamiętaj, że udział w konkursie oznacza akceptację regulaminu