10 lat czekałam na randkę z mężem w Kompleksie Dworzysko w Szczawnie Zdroju. Zaprosił mnie ktoś inny. Skorzystałam. Nie żałuję.
Uważam, że to poważne zaniedbanie, że mój mąż, który przez 19 lat mieszkał zaledwie 6 kilometrów od tak pięknego miejsca trzymał je w pamięci tylko dla siebie! Żeby jakaś kolacja przy świecach w restauracji Babinicz? Deser w Dworze Idy? Przejażdżka bryczką i nauka jazdy konnej w Stadninie Kompleksu Dworzysko? Noc w niezwykle urokliwym hotelu? Albo choć spacer po zabytkowym Parku … czytaj więcej-