Bieg z widokiem na Karkonosze, 10-kilometrowa trasa po asfalcie, wprost idealna dla wózka – nie mogło nas tam zabraknąć. Jeleniogórska Dziesiątka dziś była nasza!
Mimo, że jutro lecimy na wakacje przebiegliśmy dzisiaj Jeleniogórską Dziesiątkę w Runners World’s Super Bieg . Rok wcześniej trasę przetestował już Jacek. Razem z Sarą dzielnie kibicowałyśmy mu na mecie i obiecałyśmy sobie, że za rok wystartujemy i my! Tak też się stało, mimo, że rano ogarnęło nas zwątpienie, czy oby wiatr nie wieje zbyt mocno i nie przewieje nas przed jutrzejszą podróżą, słońce jednak świeciło, krajobraz gór kusił, a nazwisko zobowiązało – „Zbieraj się!”. Wystartowaliśmy.
Jeleniogórska Dziesiątka i Półmaraton Jeleniogórski
O 11.00 stawiliśmy się na starcie na Placu Piastowskim w Cieplicach. Najpierw wystartowali zawodnicy Półmaratonu Jeleniogórskiego. Ich trasa w dużej części pokrywała się z naszą, ale później odbija na Zalew w Sosnówce i wiedzie przez Staniszów do Cieplic. Jest zdecydowanie bardziej urokliwa niż ta na 10 kilometrów, więc mocno nas kusi by pobiec nią w przyszłym roku. Biec nad Zalewem, a przed oczyma mieć Śnieżkę – cudo!
O 11.10 wystartowała Jeleniogórska Dziesiątka, w tym także i my. Grzecznie stanęliśmy na końcu stawki, dziś nie zależało nam na wyniku. Trasa biegu to 10,5 km, ale przez pierwsze 500 metrów nie dokonywany jest pomiar czasowy – to rozgrzewka. Trasa jest niezwykle malownicza, wiedzie z Cieplic, przed Sobieszów, tuż pod Górą Chojnik do Podgórzyna, skąd pośród łąk i stawów prowadzi z powrotem do Cieplic.
Bieg z widokiem na Karkonosze
Superbieg w Jeleniej Górze odbywa się pod hasłem: Bieg z widokiem na góry. Nie ma w tym ani krzty marketingu. Tutaj naprawdę na każdym kolejnym kroku widać Karkonosze. Począwszy od mieniących się od śniegu Śnieżnych Kotłów, przez górę i Zamek Chojnik, aż na Śnieżce kończąc.
Jeleniogórska Dzieciątka nie jest biegiem górskim (mimo tych widoków) i trzeba to wyraźnie zaznaczyć. Trasa ma jedynie 50 metrów przewyższenia i gdyby nie wózek i pulsometr to byśmy go nawet nie poczuli, traktując nagłą zadyszkę jako chwilowy spadek formy. Trochę „gorzej” jest na trasie półmaratońskiej, tam przewyższenie to 200 metrów, a górki od Sosnówki, przez Staniszów do Cieplic mogą dać mocno popalić. Wiem co mówię, mieszkałam tam 18 lat i przez te górki nie lubię jeździć rowerem. Niezależnie w którą stronę pojechałam, zawsze czekał mnie ostry podjazd do domu.
Jak to jest biec z wózkiem?
Jeleniogórska Dzieciątka do idealna trasa dla biegających rodziców. Płaska, asfaltowa, szybka. A jak to jest startować z wózkiem? Mimo, że nasze doświadczenie jest jeszcze raczej niewielkie, już dziś zdradzimy tajemnicę… jest inaczej.
Plusem bez wątpienia jest fakt, że zapominasz o swoim zmęczeniu, bo myślisz o tym, czy dziecku nie wieje i … jak je uspokoić. Nasza Sara usnęła godzinę przed biegiem, co sprawiło, że obudziła się po 4 kilometrach gotowa do działania. Niestety stało się to akurat na wysokości wylotu z Sobieszowa, a tam bardzo mocno wiało (duża część trasy jest niczym nie osłonięta, rok temu też wiało, tyle, że trochę później, koło Stawów Podgórzyńskich), a słońce świeciło wprost do wózka. Dlatego mieliśmy maksymalnie postawioną budę wózka. W Baby Joggerze jest ona naprawdę duża, co ma swój plus – nie świeci i nie wieje, ale i minus – nic nie widać. Sara słyszała tylko huk wiatru, co doprowadził ją do łez. Hmm.. a może huczało, bo tak szybko biegliśmy :D. Nawet ulubiona piosenka puszczana jej na telefonie nie dawała rady, bo mimo ustawienia maksymalnej głośności nic nie było słychać. Co tu dużo kryć… biegliśmy z syreną.
Przez pierwsze 4 kilometry biegu udało nam się wyprzedzić sporo osób. Niektórzy śmiali się, że mamy zamontowany w wózku silniczek. W tym momencie to się zmieniło, bo wielokrotnie zatrzymywaliśmy się próbując ukoić płaczącego malucha. Sara ewidentnie chciała wyjść z wózka, a my bardzo nie chcieliśmy tego robić, bo z doświadczenia wiemy, że już by tam nie wróciła. Straciliśmy dobre 10 minut. Do tego doszły nerwy i nawet piękne krajobrazy nie pomagały.
Kiedy przestało wiać i ostro świecić doszliśmy do porozumienia. Córka zaczęła podziwiać krajobrazy i testować nowe pozycje jazdy wózkiem.
Jeleniogórska Dziesiątka. Czy pobiegniemy znowu?
Na pewno w przyszłym roku chcielibyśmy wystartować w półmaratonie na tej trasie, a ten zrobimy na pewno bez wózka. Czy jednak pobiegniemy z Sarą w innych zawodach? Myślę, że spróbujemy, ale na pewno nie pozwolimy jej wcześniej spać :D.
Mimo, że w tym roku nasz wynik był o kilkanaście minut gorszy niż ten Jacka z zeszłego roku czujemy się zwycięzcami. W kategoriach wózków stanęliśmy na podium (prócz nas biegli jeszcze jedni rodzice)! Jednak co najważniejsze nie daliśmy się wiatrowi i … lenistwu. Bo chyba to ono próbowało nas zatrzymać dziś w domu. Podczas biegu Sara dodatkowo nas motywowała, zawsze była o krok przed nami.
ps. na autostradzie okazało się, ze zapomnieliśmy aparatu, toteż wszystkie zdjęcia zostały wykonane Iphonem. Jakość nie jest zła, ale mogłaby być zdecydowanie lepsza.
24 Responses
Anna Nowocień-Rega
A jednak..twardziele! ;) dobiegniecie w Rudawy Janowickie? To pogratulujemy osobiscie ;)
Zbieraj się
No dobra, szykuj ciasto i izotoniki :)
Łukasz Wójcik
a my aktywnie robimy ciasto i szykujemy się na grilla :D
Zbieraj się
Ooo, to tez jednak aktywnosc xD
Anna M. Lukasiewicz
Super, jaki macie wózek? :)
Anna M. Lukasiewicz
Super pomysł na spędzenie majówki. Jaki dokładnie macie wózek, joggera jaki model?
Zbieraj się
Baby Jogger City Elite, miało być coś pomiędzy miejskim, a typowo biegowym. Do miasta nie polecam – duży i ciężki, ale w teren jest rewelacyjny. Do biegania też.
Zbieraj się
Baby jogger City Elite. Ps. Umknął mi komentarz:)
Aneta Juchimiuk
Wow niezle :)
Aneta Juchimiuk
Super aktywni jestescie :)
Zbieraj się
staramy się :)
Юлия Сухарская
КЛАСС
Anna Nowocień-Rega
Wujeeeeeku!!! śnięte już dziewczęta trzymają kciuki
Aleksandra Wójcik
Powodzenia życzę Będę Wam kibicować na endomondo
Zbieraj się
w przyszłym roku robimy strefę kibica / M.
Tomasz Gierczycki
fiu fiu !
Aleksandra Wójcik
Hehe…dobry plan i może nasze „dziewczyny” będę kibicować:)
Karolina Gazda Wojszwiłło
To trzeba isc na trasę kibicować, idziecie? Chętnie się dołączę
Zbieraj się
ni ma szans dziś:( ps. też masz biegacza?
Kamila Modrzejewska
Powodzenia! :)
Karolina Gazda Wojszwiłło
Nie nie ja nie, ale pokibicować Jackowi chętnie bo naprawdę podziwiam
Zbieraj się
Karolina Gazda Wojszwiłło napisał przed chwilą, że zaczęło padać :/
Karolina Gazda Wojszwiłło
Zbieraj się łatwo nie będzie, zimno…. ale mocno trzymam kciuki, z pewnością powalczy!!
Zbieraj się
Dziękuję za Wasze wsparcie! Bardzo pomogło, bo od 15km siadały kolana, od 16km część już szedłem, ale na finisz dobiegłem!!! Teraz zbieram się do regeneracji i powrotu do formu :)