Spis treści
- ZBIERAJ SIĘ NA KOH MUK! DLACZEGO POJECHALIŚMY NA KOH MUK?
- KTÓRĄ WYSPĘ Z PROWINCJI TRANG WYBRAĆ?
- MAŁA, ALE RÓŻNORODNA WYSPA KOH MUK
- NASZE PIERWSZE WRAŻENIA NA KOH MUK
- ATRAKCJE NA KOH MUK – CZYLI CO ROBIĆ NA KOH MUK? GDZIE JECHAĆ NA KOH MUK
- CZY MOŻNA PŁYNĄĆ DO EMERALD CAVE (THAM MORAKOT) Z MAŁYMI DZIEĆMI?
- O CZYM PAMIETAĆ JADĄC NA ZACHÓD SŁOŃCA NA CHARLIE BEACH?
- WYCIECZKA ŁODZIĄ NA KOH NGAI
- KOH MOOK SIVALAI BEACH RESORT – SKRAWEK RAJU W TAJLANDII
- CZY SĄ JAKIEŚ MINUSY NA WYSPIE?
- FAQ KOH MUK– CZYLI CO POWINIENEŚ WIEDZIEĆ O KOH MUK ZANIM DOKONASZ REZERWACJI?
- 1. KOH MUK Z BIUREM, CZY NA WŁASNĄ RĘKĘ?
- 2. GDZIE SPAĆ NA KOH MUK?
- 3. JAK DOJECHAĆ NA KOH MUK?
- 4. CO WARTO WIEDZIEĆ PRZEZ PRZYJAZDEM NA KOH MOOK?
- 5. JAK PORUSZAĆ SIĘ NA KOH MUK?
- 6. KIEDY JEST SEZON NA KOH MUK? W JAKIM MIESIĄCACH WARTO ODWIEDZIĆ KOH MUK?
- WESPRZYJ BLOG ZBIERAJSIE.PL
Którą wyspę w Tajlandii wybrać, jeśli marzą nam się święty spokój i piękne widoki? Zapraszam Was dziś na wspomnienie z Koh Mook (Koh Muk) w Prowincji Trang. Sprawdź, czy to wyspa dla Ciebie… Dla nas była idealna i chętnie byśmy wrócili tu jeszcze raz.
ZBIERAJ SIĘ NA KOH MUK! DLACZEGO POJECHALIŚMY NA KOH MUK?
Koh Muk (Koh Mook) było druga wyspą w Tajlandii, którą odwiedziliśmy. Przypłynęliśmy tu speedboatem z Koh Lipe. Archipelag wysp Prowincji Trang był na naszej drodze podczas podróży po Azji Środkowej z Singapuru aż na północ Tajlandii.
Dlaczego akurat tutaj? Zobaczyłam na Instagramie zdjęcie pięknego resortu hotelowego na malowniczym cypelku porośniętym palmami i stwierdziłam, że koniecznie chcę zobaczyć to miejsce! Tym bardziej, że cena jak na oferowany standard, nie była wygórowana. Padła decyzja: to będzie nasz kolejny przystanek!
Zobacz naszą trasę przez Talandię! (klik)
KTÓRĄ WYSPĘ Z PROWINCJI TRANG WYBRAĆ?
Prowincja Trang znajduje się na południu Tajlandii, tuż obok popularniejszej prowincji Krabi. Należy do niej część kontynentalna i 46 wysp leżących w północnej części Morza Andamańskiego. Najbardziej znane są Koh Mook, Koh Ngai i Koh Kradan. Początkowo zastanawialiśmy się między tymi trzema wyspami. Wszystkie zachwycają białymi piaszczystymi plażami, pięknymi widokami i rafami koralowymi przy brzegu.
Koh Mook wygrało ze względu na wspomniany Sivalai Beach Resort, ale też fakt, że wyspa jest na tyle duża, że prócz kilku hoteli są tu także lokalne sklepy i restauracje. Poza hotelem wyżywienie jest zdecydowanie tańsze i pozwala nam zasmakować bardziej lokalnej kuchni.
Dodatkowo, na wyspie jest kilka miejsc, które można odwiedzić bez konieczności wypożyczania łodzi, a to w przypadku podróżowania z dziećmi jest dość istotne. Bo o tyle, ile uwielbiają siedzieć na plaży, to w longboatach już niekoniecznie.
MAŁA, ALE RÓŻNORODNA WYSPA KOH MUK
Na wschodniej stronie Koh Muk znajdują się resorty hotelowe oraz wioska rybacka zamieszkała przez społeczność muzułmańską. Znaczną część wyspy porasta las tropikalny.
Zachodnie wybrzeże pokrywają wysokie klify, wśród których znajduje się m.in. Jaskinia Szmaragdowa (Emerald Cave). W porównaniu do płaskiej Koh Lipe, z której przypłynęliśmy, krajobraz Koh Muk jest dość zróżnicowany. Wyspa ma około 7 km2. Na dużej jej części znajduje się Park Narodowy Chao Mai.
I choć pozostałe wysepki wydają się być bardziej rajskie i mają lepszą rafę do snorkowania, bo na Koh Mook jej właściwie nie ma, przynajmniej przy cyplu, absolutnie nie żałowaliśmy. Poza leniuchowaniem w resorcie i odkrywaniem wyspy tuktukiem, popłynęliśmy też na wycieczkę hop island na Koh Ngai.
NASZE PIERWSZE WRAŻENIA NA KOH MUK
Szczerze mówiąc, po tym co zobaczyliśmy na Koh Lipe (klik), wyspa początkowo nas nie zachwyciła. Nie znaczy to jednak, że nam się nie podobało. Podobało i to bardzo! Po prostu trochę już przywykliśmy do rajskich widoków i tu skupiliśmy się bardziej na cieszeniu się samą wyspą i tym, że w większości czasu czuliśmy się jedynymi turystami wśród lokalsów!
Kiedy wysiedliśmy, na przystani promowej nie spotkaliśmy nikogo. Początkowo rozważaliśmy przejście z przystani do hotelu pieszo plażą, ale nasz nadbagaż przekonał nas jednak do tego, żeby pojechać tuktukiem, który nagle pojawił się ni stąd ni z owąd, proponując transport do hotelu.
Co ciekawe, droga dojazdowa do hotelu prowadziła przez… teren szkoły! Mogliśmy zobaczyć jak wyglądają sale lekcyjne oraz boiska. Niestety, nie udało nam się nikogo spotkać, bo akurat były wakacje.
Koh Mook w porównaniu do Koh Lipe jest dużo spokojniejsza i bardziej lokalna (przynajmniej tak było pod koniec sezonu, kiedy tam byliśmy). Dzięki temu zaprzyjaźniliśmy się z panem ze sklepu, który stał się „naszym opiekunem” podczas pobytu na wyspie. Dużo opowiadał, pożyczył swojego tuktuka (mogliśmy nim jeździć sami po wyspie!), załatwił nam łódź, którą popłynęliśmy do jaskini i na wyspę Koh Ngai. Podpowiadał gdzie jeść i co warto kupić :).
ATRAKCJE NA KOH MUK – CZYLI CO ROBIĆ NA KOH MUK? GDZIE JECHAĆ NA KOH MUK
Co można robić na Koh Muk:
- Plażować w cieniu palm na śnieżnobiałej Plaży Sivalai
- Smakować tajskiej kuchni w lokalnych jadłodajniach
- Pójść na trekking po lesie deszczowym
- Oglądać zachód słońca na Charlie’s Beach (Garnet Beach, Had Farang)
- Odwiedzić wioskę rybacką Baan Koh Mook
- Popłynąć do Emerald Cave, czyli Szmaragdowej Jaskini
- Popłynąć na Island Hopping na Koh Kradan i Koh Ngai, albo… przypłynąć na Koh Muk w ramach Island Hopping z innej wyspy.
Mało? Dla nas zupełnie wystarczająco na kilka dni z dziećmi w Tajlandii.
Zobacz! Nasz plan podróży po Tajlandii (klik)
CZY MOŻNA PŁYNĄĆ DO EMERALD CAVE (THAM MORAKOT) Z MAŁYMI DZIEĆMI?
Cóż. Można. Ale jeśli płyniecie z takimi maluchami jak nasze, to przygotujcie się na hardcorową wycieczkę. Sami musicie dobrze pływać! I koniecznie zadbajcie też o kapoki dla dzieci. Jeśli wynajmujecie łódkę, to przewodnik powinien wyposażyć Was w kapoki (sprawdźcie przed wypłynięciem czy na pewno je ma i dowiedzcie się, czy ma takie dopasowane dla dzieci – my mieliśmy swoje pompowane w odpowiednich rozmiarach).
Łódka podpływa na zachodni klifiasty brzeg Koh Muk do wlotu do jaskini w czasie odpływu. Następnie trzeba przepłynąć wpław około 80-metrowym skalnym tunelem do ukrytej plaży. Pomoże Wam w tym Wasz przewodnik i… lina, która prowadzi spragnionych widoków morskich wędrowców. Nasz przewodnik okazał się być rewelacyjny i bardzo nam pomógł przepłynąć z dziećmi tunelem. Po prostu holował Sarę, a Jacek holował mnie i Igę :P Bo choć umiem pływać, to tu w pewnym momencie nie miałam już sił. Fale były lekkie i niemal niezauważalne, ale utrudniały płynięcie, szczególnie holując malucha.
Niestety, nie mamy zdjęć z tej wycieczki. Wydaje mi się, że mieliśmy ze sobą kamerkę sportową, ale zdjęć nie ma… Jeśli będziecie się tam wybierać, pamiętajcie o wodoodpornym aparacie, albo wodoodpornym worku na rzeczy.
W jaskini panuje mrok. Głębokość wody uzależniona jest tu od przypływu. Na pewno jednak jest głęboko. W czasie przypływu cały wlot do jaskini jest zalany.
Po kilkudziesięciu metrach wpływamy do szmaragdowej laguny otoczonej wysokimi klifami. Ściany jaskini porastają drzewa, ogromne paprocie i egzotyczne rośliny. Czuć mokry i intensywny zapach dżungli. Można odpocząć na malutkiej piaszczystej plaży w towarzystwie… małp!
Niezapomniane wspomnienie! I absolutnie do powtórzenia!
Emerald Cave to największa atrakcja na wyspie. Przypływają tu zarówno turyści stacjonujący na Koh Muk, jak i na okolicznych wyspach. Atrakcja jest bardzo popularna, dlatego najlepszym sposobem na jej zwiedzenie jest wynajęcie łodzi i popłynięcie jak najwcześniej, żeby uniknąć tłumów. Najpiękniejszy kolor wody można zobaczyć między 10 a 14.
Inną opcją na to by dotrzeć do wnętrza jaskini jest wpłynięcie do niej kajakiem.
Wyświetl ten post na Instagramie
O CZYM PAMIETAĆ JADĄC NA ZACHÓD SŁOŃCA NA CHARLIE BEACH?
Kolejna atrakcja na wyspie to plaża na zachodzie, skąd można podziwiać najpiękniejsze… zachody słońca. O czym pamiętać jadąc na Charlie Beach (inaczej Garnet Beach, Had Farang)?
Odpowiedź na pytanie jest prozaiczna: o tym, że po zachodzie słońca jest ciemno. A jeśli tak jak my mieszkacie po wschodniej stronie wyspy, czeka Was przejazd po ciemku po nieoświetlonej wyspie. Co prawda to raptem 3 km, ale wyobraźnia podczas jazdy po wyboistej drodze przez las robi swoje. Na skuterze będzie pewnie jeszcze „ciekawiej” 😉
Charlie Beach jest przepiękna, otoczona wysokimi klifami i porośniętymi intensywną roślinnością pagórkami. Plaża leży na terenie parku narodowego. Piasek nie jest co prawda tak biały i miękki jak na Półwyspie Sivalai, ale można spotkać tu małe krabiki wędrujące po plaży.
Na miejscu znajduje się tu restauracja z pięknymi tarasami (Mong Bar Koh Mook).
Na zachodniej stronie wyspy znajduje się też kilka ośrodków (m.n. Nature Hill). Na plaży jest zdecydowanie więcej ludzi niż na plaży w resorcie i okolicznych uliczkach.
Dobrym pomysłem jest też przyjechanie na plażę wcześniej, wynajęcie kajaków i popływanie wzdłuż wybrzeża. My się na to nie zdecydowaliśmy, bo ze względów bezpieczeństw postawiliśmy na łódź i mały island hopping bezpośrednio z plaży przy naszym hotelu.
WYCIECZKA ŁODZIĄ NA KOH NGAI
Grzechem byłoby być na Koh Muk i nie popłynąć na inne wyspy prowincji Trang. My wybraliśmy się jedynie na położoną godzinę łodzią Koh Ngai z ładną małą rafą, która okazała się strzałem w dziesiątkę dla naszej córki.
Wyspa nie jest duża, ma zaledwie kilka miejsc noclegowych i sklepów, w których można kupić m.in. kokosy. Nie ma na niej dróg, ani bankomatów.
Jeśli macie więcej czasu, możecie popłynąć też na Koh Kradan.
KOH MOOK SIVALAI BEACH RESORT – SKRAWEK RAJU W TAJLANDII
Magnesem, który przyciągnął nas na wyspę był trzygwiazdkowy Koh Mook Sivalai Beach Resort. Resort jest piękny i bardzo zadbany. Jego głównym atutem jest położenie na porośniętym gajem palmowym cyplu. Ogród jest pięknie utrzymany i znajdują się w nim dwa baseny oraz brodziki.
Część bungalowów znajduje się w ogrodzie z widokiem na morze, a część bezpośrednio z wyjściem na plażę.
Pokoje są dobrze urządzone i bardzo komfortowe.
Na plaży znajdują się bezpłatne leżaki z parasolami oraz restauracja, w której jedliśmy leniwe śniadanie z pięknym widokiem na morze (po obu stronach)!
To jeden z piękniejszych hoteli, który odwiedziliśmy podczas naszej 100 dniowej podróży po Azji. Zobacz hotel na booking!
CZY SĄ JAKIEŚ MINUSY NA WYSPIE?
Koh Muk jest małą wyspą, więc nie znajdziesz na niej ani szpitala, ani lekarza. To jeśli chodzi o kwestie praktyczne. Nie ma też rozrywek typowo dziecięcych, więc jeśli potrzebujesz ich podczas podróży, musisz wybrać bardziej komercyjną wyspę.
Innym minusem jest też fakt, że w centralnej części wyspy możesz natrafić na góry śmieci. Niestety, w krajach Azji Środkowo-Wschodniej świadomość ekologiczna jest na niższym poziomie niż w Europie. Ten widok może zdecydowanie szokować, szczególnie jeśli chwilę wcześniej rozkoszowaliście się iśćcie rajskim widokiem.
FAQ KOH MUK– CZYLI CO POWINIENEŚ WIEDZIEĆ O KOH MUK ZANIM DOKONASZ REZERWACJI?
1. KOH MUK Z BIUREM, CZY NA WŁASNĄ RĘKĘ?
Nie spotkaliśmy się z ofertą polskich biur podróży na Koh Muk. My odwiedziliśmy Koh Muk na własną rękę. To był kolejny przystanek w trakcie naszej 100 dniowej wycieczki po Azji Środkowo-Wschodniej, w której byliśmy z naszymi dziewczynkami, gdy miały 3 lata (Sara) i 7 miesięcy (Iga).
<< Przeczytaj więcej o naszej podróży do Azji Środkowo-Wschodniej z dziećmi >>
2. GDZIE SPAĆ NA KOH MUK?
My zdecydowaliśmy się na Koh Mook Sivali Beach Resort – piękny resort na półwyspie otoczony z dwóch stron wodą, ładny zadbany ogród, 2 baseny, smaczne śniadania, miła obsługa.
Ciekawą opcją są też:
Bunglaowy w dżungli Nature Hill niedaleko Charli Beach i opcja budżetowa – Bungalowy Koh Muk
3. JAK DOJECHAĆ NA KOH MUK?
Żeby dostać się na Koh Muk czeka was trochę logistyki.
- lot z Bankoku na lotnisko Trang (ok 1,5h lot), później transfer taksówką do przystani Kuan Thung Khu lub Hat Yao i dalej rejs na wyspę (na 12go.asia ogarniecie całe połączenie z Trang (klik))
- lot do Krabi, później taksówką do portu w Kuan Thung lub Hat Yao i dalej łodzią na wyspy (12go.asia -> pełne połączenie z lotniska (klik)).
- autobusem lub pociągiem z Bangkoku do Hat Yao, ale tej opcji nie polecamy, bo to zdecydowanie najdłuższa opcja, a cenowo porównywalna do samolotu (albo i droższa :o)
My przypłynęliśmy na wyspe Koh Mook z Koh Lipe. Później popłynęliśmy dalej na Koh Lantę. Korzystaliśmy z oferty firmy Bundhaya. Speedboaty są zdecydowanie szybsze niż promy. Na wyspę Koh Muk przypływa też bezpośrednia łódź z malezyjskiego Langkawi (rejs trwa 4,5-6h).
Wyspy Prowincji Trang oferowane są także przez lokalne biura podróży jako jednodniowe wycieczki z Koh Lanty, czy Koh Phi Phi.
4. CO WARTO WIEDZIEĆ PRZEZ PRZYJAZDEM NA KOH MOOK?
- Od 2019 roku na wyspie jest bankomat
- Wyspa jest muzułmańska. Nie odczuliśmy tego podczas spacerowania poza resortem, ale warto o tym wiedzieć.
- Na wyspie jest drożej niż na kontynencie.
5. JAK PORUSZAĆ SIĘ NA KOH MUK?
Jeśli chcecie pojeździć po wyspie, możecie skorzystać albo z tuktuków, albo wynająć skuter. Dobrą opcją na przemieszczanie się jest także wynajęcie łodzi z przewodnikiem, który pokaże Wam najpiękniejsze zakątki wyspy od strony wody.
Nie polecę Wam żadnej konkretnej firmy, bo to wszystko się bardzo zmienia. Najlepiej po prostu pytać na miejscu.
Przykładowe ceny transportu (mogą się zmieniać). Orientacyjnie 100 TBH = 13 zł (listopad 2022)
- Ze wschodu na zachód wyspy – 50 bahtów
- Łódź na Koh Kradan – 800 bahtów za rejs
- Łódź do Jaskini Szmaragdowej – 800 bahtów za rejs
6. KIEDY JEST SEZON NA KOH MUK? W JAKIM MIESIĄCACH WARTO ODWIEDZIĆ KOH MUK?
Sezon trwa tutaj od listopada do kwietnia. W pozostałe miesiąca promy nie kursują, a rejsy szybkich łodzi uzależnione od pogody.
Zobacz więcej naszych azjatyckich wpisów:
- 11 wspomnień z Azji, czyli nasz TOP wspomnień po 100 dniach w Azji Środkowo-Wschodniej
- Plan podróży po Azji Środkowo-Wschodniej z dwójką dzieci
- Jak się przygotować do podróży do Azji
- Co nasze dzieci jadły w Azji?
WESPRZYJ BLOG ZBIERAJSIE.PL
Prowadzimy dla Was tego bloga już prawie 6 lat!!! Na co dzień podróżujemy po Polsce, ale na swoim koncie mamy kilka dalekich wypraw do Azji, czy Ameryki Północnej. Staramy się wszystko opisywać na blogu żeby inspirować i ułatwiać podróżowanie innym rodzinom.
Możesz nas wesprzeć kwotą już od 5 zł. Każda złotówka to cegiełka do rozwoju materiałów na blogu, których jest tu już kilkaset!
Obiecujemy wypić gdzieś na szlaku podczas zbierania materiałów do nowych wpisów.
DZIĘKUJEMY :)