Spis treści
Przed naszą podróżą do USA postanowiliśmy sprawić Sarze nową spacerówkę. Miała być lekka, mała i wygodna. W końcu miała z nami przelecieć do Los Angeles, a potem zjechać pół zachodniego wybrzeża… Spacerówka Mutsy Nexo co prawda nie jest najmniejszym wózkiem dostępnym na rynku, ale po naszych pozytywnych doświadczeniach z gondolką Mutsy Igo, nie zastanawialiśmy się zbyt długo nad tym wyborem.
Jeśli czytaliście już naszą recenzję o gondolce Mutsy Igo, to na pewno wiecie jak bardzo zadowoleni byliśmy z tego wózka. Właśnie dlatego, kiedy kupiliśmy bilety do Stanów i uzmysłowiliśmy sobie, że z naszym dużym wózkiem terenowo-biegowym to raczej nie polecimy. W pierwszej kolejności pomyśleliśmy o nieco mniejszej i nowszej wersji spacerowego Igo – spacerówce Mutsy Nexo.
>> Szukasz głębokiego wózka? Przeczytaj naszą opinie na temat Mutsy iGO <<
Zależało nam na małych wymiarach i wadze tak, żeby nie przeszkadzał nam w podróży, ale z drugiej strony chcieliśmy, żeby był w miarę pakowny, bo miał nas też trochę odciążyć podczas zwiedzania. Wózek podczas podróży sprawdził się wyśmienicie, a później służył nam na wrocławskich spacerach bo… w Stanach poczuliśmy co to znaczy mały, zwrotny, miejski wózek i nie chcieliśmy się z nim rozstać. Sara zresztą też go bardzo polubiła :) szczególnie pałąk (którego nie wzięliśmy do USA i przeżywaliśmy to całą trójką przez tydzień!).
Mutsy Nexo opinie o rozmiarze – optymalny rozmiar
Jak już pisałem – spacerówka Mutsy Nexo nie powalczy o miano najmniejszego wózka świata, ale jest nieco mniejszy od Mutsy Igo i na pewno mniejszy od wózków terenowych, biegowych oraz tych 3 w1. Jest jednak większy niż typowe parasolki, ale coś za coś. Jest dużo porządniejszy, stabilniejszy i lepiej się prowadzi. O niebo! Porównywaliśmy z parasolkami i … no i nie ma porównania. Sprawdził się zarówno na Alei Gwiazd w Los Angeles, jak i w Narodowym Parku Yosemite, czy na chodniku w Narodowym Parku Zion. Sprawdza się nawet na… wrocławskich nierównych chodnikach, na kostce brukowej też prowadzi się świetnie! Ale pamiętajcie, to nie jest terenówka, w lesie poradzi sobie trochę gorzej.
<< Zobacz jak MUTSY Nexo radził sobie w USA . Tu nasz spacer nad Wielkim Kanionem. >>
W naszym wynajętym Fordzie Fusion świetnie wpasował się do bagażnika – wypełnił lukę nad największą walizką, gdzie nie można było włożyć już nic innego. Wózek składa się razem z siedziskiem, a wszystkie kółka są zdejmowane (nawet jedną ręką). I chociaż czasem musieliśmy demontować tylne koła, to jednak w większości przypadków wystarczyło go po prostu złożyć i włożyć :). Mieścił się też idealnie do naszego małego bagażnika w alfie 147, a to nie taka oczywista sprawa, bo kiedyś mieliśmy problem z pożyczoną parasolką – była za długa i musieliśmy ją wozić na siedzeniu.
Mutsy Nexo opinie o amortyzacji
Spacerówka Mutsy Nexo ma zamortyzowane obie osie. Nie znajdziesz tu jednak ciężkich sprężyn, amortyzacja jest ukryta w ramie, zresztą tak jak w przypadku Igo. Przednie i tylne koła uginają się w niewielki, ale wystarczającym stopniu do zapewnienia komfortu na twardej, miejskiej nawierzchni.
Nie znalazłem nigdzie opcji pompowanych kół, pozostają zatem wersje piankowe. Może to i dobrze, bo pompowane koła zwiększają wagę wózka (wózek waży 8,7kg), a te piankowe radzą sobie całkiem nieźle. Z drugiej strony piankowe koła są strasznie podatne na zarysowania i podrapania. Już po kilku dniach używania kółka przestały wyglądać jak nowe. Uznaję to za minus, bo wizualnie nie wygląda to najlepiej, ale przez kolejne 12 miesięcy stan kół nie pogorszył się. Nie zauważyliśmy też żadnych zmian w komforcie jazdy i prowadzenia.
Podczas użytkowania spacerówki Mutsy Nexo zauważyliśmy dziwne zachowanie jednego przedniego koła. Czasami, jadąc po teoretycznie równym chodniku, jedno z kółek odrywało się od nawierzchni i obracało wokół własnej osi. Nie wiem, chwilowe braki kontaktu z nawierzchnią związane były z nierównością chodnika, czy jakimś nierównym wykonaniem wózka (może coś z przednią amortyzacją?). Było to dość denerwujące „wizualnie”, przynajmniej na początku ;P, ale wózek cały czas sprawiał wrażenie stabilnego. Nie odczuliśmy żadnego wpływu na jakość jazdy (i to wydaje się dosyć dziwne… no ale tak było ;) ).
Mutsy Nexo opinie o prowadzeniu
Spacerówka Mutsy Nexo to typowy wózek miejski. Świetnie sprawdzi się w sklepie, na chodnikach, czy równych ścieżkach w parkach. Prowadzi się go jedną ręką (łącznie z podbijaniem).
Mimo kompaktowych wymiarów ma bardzo pojemny „bagażnik” pod wózkiem, do którego jest bardzo dobry dostęp z 3 stron. Spokojnie można się nim wybrać na większe zakupy, przewiezie zgrzewkę wody i kilka pełnych siatek. Przy większym obciążeniu czuć różnicę w prowadzeniu, ale dalej jest to wygodne i łatwe. Niektórzy narzekają, że bagażnik jest za mały i czasem uderza o chodnik. Z tym pierwszym się nie zgodzę – dla nas był w sam raz. Co do drugiego potwierdzam, przy wysokich krawężnikach może być problem. Wózek może się zawiesić, ale idąc przepisowo po chodniku i przejściach dla pieszych, takie sytuacje nie powinny się zdarzać… Chyba, że drogowcy mieli fantazję ;)
Mutsy Nexo opinie o wyglądzie
Dla nas spacerówka Mutsy Nexo jest zgrabna i stylowa. Bardzo ładne, stonowane kolory,skórzane wykończenie i prostota to to, co podoba się nam w tej marce. Co prawda początkowo, Magda uważała, że wózek jest gorszą wersją Igo i nawet po odpakowaniu wózka napisała mi smsem „to gorszy zamiennik iGo”. Jednak po pierwszej przejażdżce szybko zmieniła zdanie, bo wózek prowadził się świetnie.
Tapicerka wykonana jest z nieco innych materiałów niż Mutsy Igo. Niestety Sara wielokrotnie ją zabrudziła musami owocowymi, przez co kilka razy mocno szorowaliśmy siedzisko chusteczkami do czyszczenia tapicerki. W jednym miejscu materiał trochę się zmechacił od tarcia i nie wygląda już tak ładnie jak na początku. Ale to raczej moja wina, bo źle się zabrałem za czyszczenie. Tapicerka to zdecydowanie najsłabsze ogniwo tego wózka.
Mutsy Nexo opinie o komforcie dziecka
W Mutsy Nexo znajdziecie bardzo dużą budę, co jest olbrzymią zaletą tego wózka, bo dobrze chroni przed słońcem, wiatrem, czy deszczem. Mutsy Igo (wersja głęboka) miał tylko zwykłą budę, co było dla nas minusem. Tutaj widać, że producent pomyślał o zmianie, chociaż być może to jest pewnego rodzaju rekompensata za brak możliwości montażu wózka przodem lub tyłem do kierunku jazdy. Daszek jest 2 stopniowy, ładnie wkomponowany w strukturę zamek, po otwarciu uwalnia się dodatkowy kawałek do rozłożenia (drugie tyle, co przy zamkniętym zamku). Pozwala to prawie całkowicie zakryć dziecko przed wiatrem, czy słońcem.
Oparcie w spacerówce Nexo można rozkłada się do pełnej pozycji leżącej. Składanie i rozkładanie robi się jedną ręką przytrzymując przycisk ściągacza i popuszczając, albo popychając oparcie. W pełni złożone oparcie jest wciąż dość mocno pochylone, przez co dziecko musi się wychylać do przodu, żeby siedzieć prosto, a kiedy się opiera, to wygląda jakby wisiało. Jednak to chyba tylko wizualny problem, bo nie zauważyliśmy, żeby Sarze to przeszkadzało. Im dziecko starsze tym wygląda w wózku lepiej :)
Głupio się przyznać, ale dość długo nie umiałem ustawić Sarze optymalnej wysokości szelek w wózku. Jak na rasowego inżyniera przystało, miałem gdzieś instrukcję obsługi… Kto to w ogóle czyta??? Kiedy rozebrałem już pół wózka postanowiłem jednak odnaleźć instrukcję. I co? I się okazało, że pasy reguluje się w kilkanaście sekund, tylko trzeba zrozumieć jak są montowane! Przez materiał trzeba wymacać końcówkę pasa przeciśniętą przez szczelinę siedziska. Jest tam taka zaszewka na pasku, którą trzeba przecisnąć przez szczelinę. Podobnie reguluje się pozycję dolnego paska. Przed regulacją Sara ciągle zjeżdżała z oparcia. Wyglądała jakby wisiała w wózku, a nie siedziała. Warto czytać instrukcje i ustawić wszystko na tip top, zapamiętane ;)
W spacerówce Mutsy Nexo znajdziecie też regulowany podnóżek (łamany o 90 stopni) dla mniejszych dzieci i drugi podnóżek w ramie, dla większych dzieci.
Mutsy Nexo opinie o zakupie
Mutsy Nexo to naszym zdaniem świetny wózek spacerowy, chociaż ma kilka drobnych wad. Jest mniejszy niż typowa spacerówka z wózków 3w1, a większy i bardziej komfortowy niż wózek parasolka.
Kosztuje ok. 1300 zł, można kupić go u dystrybutora. Naszym zdaniem to dobra cena, bo prowadzi się i wygląda naprawdę świetnie.
To typowo miejski, kompaktowy wózek, który zmieści się w każdym bagażniku, chociaż sam jest bardzo pakowny. Dobra jakość wykonania (poza tym naszym latającym kółkiem :)), rewelacyjny design i świetne prowadzenie, to rzeczy, dla których wybralibyśmy wózek jeszcze raz.
edit. maj 2018 – użytkujemy wózek do dziś. Wielokrotnie obładowany zakupami. Nie miał żadnej awarii. Jedyne co to tapicerka, która nie wygląda już jak nowa.
