Spis treści
Co jest fajniejsze niż jazda z górki na drewnianych sankach? Jazda po specjalnym torze saneczkowym! Niestety w Karkonoszach wciąż nie znaleźliśmy toru na miarę Jańskich Łaźni. Jest jednak coś równie fajnego, co frajdy dostarczy przede wszystkim tym najmłodszym.
Snowtubing, czyli jazda z górki na pontonach albo inaczej dętkach. Nasza trzylatka była zachwycona! A my przypomnieliśmy sobie czasy kiedy jako dzieci wędrowaliśmy ze starymi dętkami na ośnieżoną górkę koło domu.
Kto z nas będąc dzieckiem nie wyczekiwał z ekscytacją pierwszego śniegu? By zaraz po szkole wziąć sanki, ślizgacz i pobiec na pobliską górkę. Tak dziś mają nasze dzieci. Tylko co zrobić skoro w wielu polskich miastach, w tym we Wrocławiu nie ma śniegu?! Pojechać na sanki w Karpaczu :).
„Za naszych czasów” zima to była zima… haha.
Tylko nie wiem, czy uważam tak bo wychowałam się u podnóży Karkonoszy i tam faktycznie śniegu zawsze jest więcej niż we Wrocławiu, czy to po prostu znak czasów. Nie ma co jednak smucić się i rozpaczać z powodu efektu cieplarnianego, trzeba wziąć dziecko na sanki! Nawet jeśli będzie to oznaczało 2 godzinną podróż do Karpacza i powrót tego samego dnia. A co! :)
COŚ INNEGO NIŻ SANKI – SNOWTUBING, CZYLI JAZDA NA PONTONACH ŚNIEŻNYCH
Mimo że jazda na dętkach jest stara jak świat, w ostatnich latach powstaje sporo specjalnych torów do jazdy na oponach albo inaczej pontonach śnieżnych pod szumną nazwą „snowtubing”. Takie tory, krótsze lub dłuższe, lepiej utrzymane lub mniej, znajdziecie niemal w każdej górskiej miejscowości. W samym Karpaczu zaleźliśmy co najmniej trzy. O naszym wyborze tego na Myśliwskiej 13 przeważył fakt całkiem dużego parkingu. Choć jak piszą właściciele Saneczkowej Góry, trafiliśmy do najdłuższego toru snowtubingu w Karpaczu i jedynego zimowego placu zabaw dla dzieci i to nas powinno przyciągnąć, a nie parking ;D. Ale do rzeczy, pojechaliśmy na sanki w Karpaczu, a wylądowaliśmy na pontonie. Jesteście ciekawi jak było?
Tuż obok toru jest wyciąg, który wciąga pontony na górę, a tam, dzięki pomocy obsługi, wypinamy się i ziuuuum…. z górki na pazurki.
Jesteś w Karpaczu na feriach? Zobacz, może zainteresują Cię te wpisy:
- Basen w Karpaczu, który naszym zdaniem najfajniejszy dla dzieci
- Jak dojść do Schroniska nad Łomniczką. Fajna trasa na sanki!
- Jak wjechać na Śnieżkę i ile idzie się z Kopy do Domu Śląskiego?
- Góry nie są dla wszystkich! Jak przygotować się przed wyjściem w góry!
- Co zabrać na wycieczkę w góry?
- Skąd podziwiać Karkonosze? Punkty widokowe w okolicy
- Łatwe szlaki dla rodzin z dziećmi w Karkonoszach
SANKI W KARPACZU: GDZIE NA SANKI Z DZIECKIEM W POBLIŻU WROCŁAWIA
Jazda na pontonach jest całkiem fajna. Nasza trzylatka była zachwycona i po zjeździe z tatą, a potem z mamą, zadecydowała, że musi zjeżdżać sama. Byliśmy przekonani, że będzie się bała. Poza tym samodzielnie na pontonach widzieliśmy tylko starsze dzieci. No, ale skoro woli sama i nic się nie boi no to proszę :).
My wciąż pozostajemy fanami toru saneczkowego w Jańskich Łaźniach (40 km od Karpacza), choć ostatnio spotkałam się z opinią o złym oznakowaniu albo małej frajdzie dla dzieci. Nam się bardzo podobało. Sarze mniej, ale była tam jako dwulatek i to faktycznie trochę wcześnie. Jestem przekonana, że w tym roku bardziej by się jej podobało.
<< Tor saneczkowy w Jańskich Łaźniach – nasza relacja i kilka słów praktycznych >>
Pełniejsze zestawienie miejsc na sanki znajdziecie na innych dolnośląskich blogach, na Podróże z mamą i tatą i na Dolny Śląsk dla Uli. My z naszej strony podpowiadamy też górkę przy Schronisku Andrzejówka w Górach Suchych kilka kilometrów za Wałbrzychem. Prócz samej oślej łączki z dzieckiem na sankach można wybrać się też na dobrze utrzymane pobliskie szlaki.
SANKI W KARPACZU: SANECZKOWA GÓRA W KARPACZU – CZY WARTO TAM JECHAĆ?
Dla nas, dorosłych, szału nie było, choć w kolejce stało wielu rodziców, więc może nasza opinia jest niemiarodajna. Trasa była trochę krótka i w wielu miejscach pontony się zatrzymywały, trzeba było odpychać się nogami, albo skorzystać z pomocy pracowników toru. Winny nie jest jednak sam tor, ale mokry śnieg i dodatnia temperatura. Kiedy trochę przyśnieży warunki jazdy mogą być zupełnie inne.
Koszt karnetu na 10 zjazdów na torze pontonowym to 80 zł.
Tuż obok jest także ośla łączka z różnymi sprzętami do zjeżdżania tzw. zimowy plac zabaw. Są sanki, pontony i skutery śnieżne. Wstęp na górkę i wypożyczenie sprzętu jest płatne, kosztuje 50 zł za cały dzień niezależnie od tego czy to rodzic, czy dziecko.
Tanio? Drogo? My mieliśmy swoje sanki, więc pojechaliśmy na mniej obleganą górkę.

Na koniec gorąca prośba. Ludzie! Jeśli idziecie gdzieś i widzicie kolejkę to znaczy, że Ci ludzie po coś tam stoją, w tym przypadku po pontony. Ja rozumiem, że trzeba uczyć dzieci walczyć o swoje, ale trzeba też uczyć je cierpliwości i przestrzegania zasad. Bo jeśli wy nie nauczycie tego swoich dzieci, to kto?
UWAGA! Wpis napisaliśmy w styczniu 2017 roku. Aktualnie warunki najlepiej zobaczyć na facebooku Saneczkowej Górki (klik)
Jesteś w Karpaczu na feriach? Zobacz, może zainteresują Cię te wpisy:
- Basen w Karpaczu, który naszym zdaniem najfajniejszy dla dzieci
- Jak dojść do Schroniska nad Łomniczką. Fajna trasa na sanki!
- Jak wjechać na Śnieżkę i ile idzie się z Kopy do Domu Śląskiego?
- Góry nie są dla wszystkich! Jak przygotować się przed wyjściem w góry!
- Co zabrać na wycieczkę w góry?
- Skąd podziwiać Karkonosze? Punkty widokowe w okolicy
- Łatwe szlaki dla rodzin z dziećmi w Karkonoszach